haha tez dobre!!
Szpital, porodówka, wychodzi lekarz i mówi do ojca: - Urodziło się panu dziecko, chłopczyk. Tylko jest mały problem. Ojciec nieco zmartwiony - Jaki? - No. nie ma nóg. - Nie szkodzi, pokocham i takie dziecko. - No. ale nie ma tez rączek. - Pokocham nawet takie okaleczone. - A jak powiem, ze nie ma tułowia? - To będę kochał sama główkę. - Tu mamy kolejny problem. Urodziło się samo oko - To mój syn, pokocham i samo oko. Wchodzą na porodówkę, tam pływa sobie oko w probówce. Ojciec podchodzi, zarówno zdołowany, jak i szczęśliwy i macha dziecku - na co lekarz - Pan nie macha, ślepe.