Dzielnicowy

Inni politycy zniszczyli by go raz dwa. Za bardzo by im przeszkadzał.

To urządenie do pomiaru wilgotności to higrometr. Do dostania już z kilka, kilkanaście złotych. Z telefonu faktycznie dziadowsko pisze się posty.

Za 235 PLNów to też bym był za HPSem. Pociągniesz na nim całą uprawę. Jakbyś miał jeszcze kilka dyszek wolnych do wydania, to mógłbyś dokupić żarówkę MH. Wtedy MH na wzrost, potem ją wykręcasz i wkręcasz HPS na kwitnienie. BOX całkiem spory, więc z temperaturą powinieneś sobie poradzić.

Pewnie że folia nie jest najlepsza. Ale miało być jak najtaniej. A taką folię to prawdopodobnie w kuchni ma, więc w sumie ma ją za darmo. Taniej się nie da:)

Z każdym kolejnym rokiem jesteśmy rok dalej za murzynami.

No jak wrócę w swoje cztery kąty, to z chęcią dostrzegę ten filmik. Teraz piszę z telefonu i mi tu jakieś cuda się dzieją z przeglądarką. Chciałem poprawić błędy w poprzednim poście, a tu się cały post edytował.

No właśnie doczytałem dwie strony wcześniej co to za butla. Myślałem że to może jakiś gaz wspomagający plazmę(dziwny pomysł, ale nic jeszcze nie czytałem o zasadzie działanie plazm i stąd taki pomysł . Czy z tą butla CO2 to pierwsza taka uprawa, czy już kiedyś testowaliście coś takiego i faktycznie pomogło to rośliną w rozwijaniu się? Jak dobra liście stężenie? Liczy liście jakoś wymaganą ilość CO2 dla liczby roślin, czy może objętości growboxa lub wydajności wentylatora, czy tak na oko?

A ta butla w rogu cóż to? CO2, czy jakieś zasilanie do plazmy?

Hmmm. Jak czytam takie informacje, to nie wiem co myśleć. Z jednej strony na mej twarzy pojawia się rodość, że w końcu znaleźli się ludzie którzy poszli po rozum do głowy i przestają traktować marihuanę jak największe zło tego świata. Po parudziesięciu latach walki i setkach milionów, czy może nawet miliardach dolarów wywalonych w błoto(czytaj: wydanych na walkę z narkotykami) zrozumieli że dalsze zakazywanie nie ma najmniejszego sensu a legalizacja może przynieść więcej korzyści niż szkód. Z drugiej strony smutek mnie ogarnia, żeby nie powiedzieć że chu# mnie strzela, jak widzę to polskie zacofanie i przedpotopowe podejście do kwestii legalizacji, to jak policja, prokuratura czy sądy się obsrywają z radości gdy zwiną kogoś za kilka czy kilkanaście roślin, albo nawet za pół grama. W końcu to poprawia statystyki wykrywalności przestępstw. Albo reakcje niektórych ludzi, jak im mówię że lubię zapalić dobrego joya. Minę wtedy robią taką jakbym powiedział że mam trąd, AIDS, jestem gejem i jeszcze lubię gwałcić staruszki. Chore, zacofane społeczeństwo. Ja pierdo##. Szczerze gratuluje amerykanom że w końcu doczekali się rozsądnych, przynajmniej w tej kwestii, polityków i szczerze im zazdroszczę. A na razie nie zostaje mi nic innego tylko czekać i mieć nadzieję aż te nasze pojeb# uświadomią sobie to, że ta cała ich ustawa antynarkotykowa jest warta tyle co rolka papieru toaletowego. Można nią sobie tyłek podcierać. Pociesza mnie jeszcze tylko to, że wczoraj Pan premier Tusk zapowiedział, że Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ w 2022 roku Polska będzie jednym z najbogatszych krajów na świecie (konkretnie będzie w pierwszej 20). Do tej pory pewne były tylko podatki i śmierć. Teraz pewne są podatki, śmierć i Polska jednym z najbogatszych krajów Pozdro.

Czym wy je tak naprawdę karmicie, że tak szybko rosną? Może zacznę sam to łykać przed siłownią Naprawdę pięknie się rozwijają. I ten wręcz idealny zielony kolor. Podziwiam, zazdroszczę i oby tak dalej wszystko szło bez problemów.

Ja prędzej emerytury doczekam niż legalizacji marihuany w Polsce. A zostało mi do przepracowania jeszcze z 4 razy tyle, ile przepracowałem do tej pory. Polska jest zbyt zacofanym krajem w stosunku do innych. I to nie tylko w kwestii legalizacji, ale także w wielu innych dziedzinach. Społeczeństwo jest coraz starsze, a co za tym idzie coraz bardziej wierzące, czy też bogobojne. Potężna stara szara masa, którą kościół i politycy będą sterowali jak będą chcieli. A ludzie starsi jak słyszą słowo marichuana robią minę jakby samego diabła zobaczyli. Prawda jest taka, przynajmniej według mnie, że musi umrzeć jeszcze dużo ludzi z tego starego pokolenia, musi przyjść nowa fala ludzi wychowanych i dorastających w innym systemie, nie pamiętających komuny i nie będących pod tak dużym wpływem kościoła. Czyli pewnie jeszcze jakieś 30 lat i może będziemy tak liberalni jak dzisiejsza Holandia czy Urugwaj. My w Europie jesteśmy dopiero od dwudziestu kilku lat, i jak na razie strasznie wolno i opornie się tej Europy uczymy. A z takimi politykami jak teraz, to zawsze będziemy państwem które jest kilkadziesiąt lat za innymi.

Przy świetlówkach to raczej masz małe szanse że ci się coś spali czy zapali. Chyba że zrobisz jakąś średniowieczną instalację elektryczną i polejesz ją jeszcze wodą. 4-5 świetlówek to trochę mało. Dorzuć jeszcze ze 3.

Gdzie czytałem źle o mazrach? Uuuuuuuuu. Powiem ci tak. Na pewno spotkałem się z przeciętnymi opiniami o ufoleadach. Ta nazwa mi się kilka razy przewinęła. A o mazarach. Jak czytałem różne fora to były tam opisywane różne ledy, w tym chinole, ale czy były tam konkretnie mazary, tego ci nie jestem w stanie powiedzieć. Żebym miał dodane te fora do zakładek, to bym od ręki sprawdził, a tak to lipa. Musiałbym sporo googlować. Jak wejdziesz na wikihaszysz, to znajdziesz fajne relacje jedenj osoby. Jedną robił pod własnym LEDem. Roślina wyglądała jak na sterydach. Druga była pod jakimś białem kupnym ledem, o wartości około 2500zł i szału to nie robiło. Także przy LEDach to raczej ostrożnie z kupowaniem. Jakbym miał wydac nawet 1000 na LEDa (2500 to już w ogóle kosmos jak na małą domową uprawę), to wolałbym za ten 1000 sam zrobić lub dać komuś do zrobienia. Na allegro widziałem że ktoś takie montuje. Wszystko w sumie zależy jakie diody tam są wsadzone. Może być i 1000 diod. Ale jak to są jekieś chińskie szajsy 0.1W to ja dziękuję. Dobrze by było znać specyfikację techniczną takiego panelu. Wtedy widzisz co tam jest wsadzone. Jakie diody, jakiego producenta, o jakiej mocy itd. Co do maty węglowej lub filtra. Mata węglowa wygląda jak czarny wełniany kocyk czy coś takiego. Takie maty stosuje się w pochłaniaczach kuchennych. Jak coś smażysz jakieś smakołyki to pochłaniacz zasysa dym i przeciąga go przez matę. Zapach zostaje w macie i wychodzi powietrze bez zapachu. Możesz ją sobie dociąć na odpowiedni wymiar. Ale sama ci zapachu nie pochłonie. Jeżeli w boxie masz otwór wylotowy np 100x100mm lub o średnicy 100mm, czy jaki tam sobie wytniesz, to ten otwór powinieneś zakryć tą matą. Jedną warstwą, czy nawet kilkoma. Są też te filtry z wsypanym węglem aktywnym. Mają grobość kilku centymetrów i średnicę od 100mm w górę. 150, 175, 200. Jakoś tak. Taki filtr też by musiał zakryć cały otwór wylotowy. Tak żeby całe powietrze które wychodzi z boxa w całości przechodziło przez filtr. Tyle że taki filtr najlepiej jest chyba umieścić poziomo. Jak go dasdz pionowo to węgiel opada na dół i robi się wolna przestrzeń przez którą przelatujące powietrze nie zostanie przefiltrowane. Jak jest poziomo, to wtedy węgiel się łądnie rozkłada po całej powierzchni. Taki filtr jest chyba skuteczniejszy od maty. Najlepiej kopsnij się do castoramy czy iinego marketu i obejżyj sobie jak to wygląda. Zobaczysz dodatkowo wentylatory jakie są dostępne, rury spiro i tym podobne rzeczy. Jak wczoraj byłem w leroyo, to jak tak sobie łaziłem między różnymi regałami, to znalazłem tyle przydatynch rzeczy do robienia boxa że aż strach. No i jeszcze świetlówki. Te świetlówki TNEON to poprostu to samo co popularne żarówki energooszczędne. Czy świetlówki energooszczędne. Jak zwał tak zwał. Ich plusem jest właśnie to, że wydzielają bardzo mało ciepła. Dlatego są energooszczędne. Zwykła żarówka wytwarza cholernie dużo ciepła, czyli marnuje prąd. A świetlówka nie. Dlatego można je trzymać bardzo blisko roślin i nie potrzeba takiej wentylacji jak przy HPS. HPS trzeba schłodzić i trzymać wyżej nad roślinami żeby ich nie popalić. A zużycie prądu? 240W LED czy 220W w świetlówkach. To w sumie to samo. Nie spodziewaj się, że jak kupisz 240W LEDa, to nagle jakimś cudem zje ci tylko 100W. Nawet przy tych 220W z TNEON koszt prądu nie będzie aż taki straszny. Po 12h dziennie to będzie 220Wx12h=2440Wh. Zaokrągle nawet w górę do 2500Wh, czyli 2,5kWh. Jedna kilowatogodzina to jakieś 40gr. czyli 2,5kWh x 0,4zł =1zł za dzień świecenia. Plus wentylacja. To musi całą dobę działać. Wentylator kanałowy 100m3/h ma chyba jakieś 15W. Możesz nawet do niego podłączyć regulator obrotów. Jak świecą lampki zwiększasz obroty, jak nie ma oświetlenia zmniejszasz. Dostępny w markecie budowlanym. To tak w uproszczeniu. Możesz sobie kupić elektroniczny programator czasowy z wyświetlaczem lcd, na którym będzie się wyświetlało żużycie energii. Ze 40zł takie coś. Zgadnij gdzie. W markecie budowlanym . Wygoogluj "TNEON GROWLOG", lub coś podobnego i zobaczysz jak blisko roślinek można trzymać takie świetlówki. Sam ostatnio bawie się w growboxy, ale z braku czasu na czyny narazie studiuję teorię. Jakby co to pytaj śmiało. A jakbyś robił boxa z takiej płyty meblowej, to rozpisz to sobie tak, żeby z jednej płyty wyszły co dwa boxy. Drugiego możesz potem opylić na allegro. Zawsze zwróci się troszkę kasy.

Spore te doniczki. Można wiedzieć jakie mają wymiary? Zasilacz przy plazmie też spory. I miejsca wolnego sporo. Wszystkiego sporo. Znaczy to że i rośliny będą spore. Z ciekawością będę tutaj zaglądał.

Z doświadczenia w mojej pracy wiem że prowizorki bardzo często najdłużej trzymają i najlepiej się sprawdzają. Powodzenia. Będę śledził.

...chcą pójść w ślady Colorado i Waszyngtonu, gdzie w tym roku w pełni zalegalizowano posiadanie, sprzedaż i hodowlę marihuany... Czy to znaczy że w tych stanach można normalnie hodować mj w ogródku, na balkonie czy innym miejscu, i nie bać się aresztowania. Tak jakbym hodował marchewkę? Full legal? Zero konsekwencji prawnych?

Roślinka wytrzymała i łatwa w pielęgnacji. Też ją mam. Nie trzeba przy niej specjalnie biegać. Możesz lać biohumusa extra. Moje bardzo dobrze go tolerowały. Lejesz 3-4 nakrętki na litr wody. Chyba trochę późno zasiałeś. Specem nie jestem, bo to dopiero moje pierwsze krzaczki, ale gdybym sadził jeszcze raz to pod koniec maja a nie w połowie lipca. Teraz coraz mniej słońca i coraz chłodniej. A słoneczko moje uwielbają. Ja lałem każdej jakoś 0.45 l wody co 3-4 dni. Jak było dobre słońce to było ok. Przy pochmurnych dniach zaczynały mieć za mokro. A co do nawozu na flo to raz zalałem florowit a raz floreo do roślin kwitnących razem ze stymulatorem kwitnienia floreo. Podejrzewam że dużo te nawozy nie dadzą. Roślinki jakby wcale na nie nie reagowały. A może to tylko wrażenie. Pewnie planton sprawdziłby się lepiej, jeżeli mowa o tych tańszych nawozach. Życzę powodzenia. Wrzucaj fotki. Z chęcią porównam z moim LD. Z fartem.