Jak możesz, to przesadź. do jakiejś normalniejszej ziemi, mniej zbitej, i nie takiego błota. Teraz grzeje słońce, wiec powinno się jej szybko poprawić, chyba że korzeń zgnity, wtedy będzie du*a blada. Skąd pestki? Jeśli to automat to też trochę klapa, bo może przez to karzeł wyjść.
Nie, nie zabija , nawet nic nie poczujesz, może jak będziesz miał ręce mokre, chociaż też pewnie nie ,łącz te kable z kablami od wentyla, w końcu trafisz i zadziała.
Nawet nie trzeba urywać tej kostki, wystarczy wsadzić tam "druty" od zasilacza, na kostce od wiatraka będziesz miał 2 od prądu i ewentualnie 1 żółty od miernika obrotów wentyla.
Nie, sam mam taki, ale przymierzam się w przyszłości do elektronicznego, bo przy tym analogowym słychać takie ciche "skrobanie", co ciekawe kiedyś go nie było. Może przez to, że działał u kumpla w garażu z brudzie z deka
To się nazywa programator, nie trzeba go co cykl nastawiać, wystarczy raz i działa, dopóki jest podłączony do prądu. Kapsle z wodą i szmaty u mnie nic nie dawały, najlepiej kupić nawilżacz ultradźwiękowy. Filtr węglowy trzeba założyć, jeśli przeszkadza ci zapach, ale do tego potrzebny jest wentylator kanałowy/promieniowy. Przy wentylatorach komputerowych trzeba coś samemu sklecić np. z maty węglowej.