Skocz do zawartości
thc-thc

grower

pawlak

Użytkownik
  • Postów

    78
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pawlak

  1. pawlak

    Miętowy Joint

    co za bzdury jaka to różnica, czy joint czy blant czy gibon - to nie jest istotne, nie jesteśmy w szkole żeby pisać definicje i szczegółowo się trzymać jakiś sztywnych określeń niech każdy sobie nazywa to jak chce , mi na przykład pasują wszystkie trzy określenia. co do tematu to bez sensu dodawać mięty która tylko sprawi że ten gibon będzie się palił nierówno, lepiej dodać tytoniu z mentolowego szluga. dla odróżnienia może być, choć tradycyjne joinciki lepsze. pozdro
  2. pawlak

    Dobra rozkmina o MJ

    Dopiero teraz przeczytałem edit. MJ...... Jasne że jest. Alkohol pewnie też. Nie wrzucam MAO. Ja tylko uważam że jest bezpieczniej. Może napierdalasz wszystkie dragi świata naraz i prawie Cie nie klepią ale kilkakrotnie byłem świadkiem lekceważącego podejscia do psychodelików z dość chujowym skutkiem. Włąśnie myśli wyjazdowe, (samotna jazda stopem po Polsce bez określonego zamiaru i wrzucanie papierów czy czego tam byś chciał) często rodziły się u osób dość rozsądnie ich do tej pory używających. Jasne może to być bardzo interesująca wyprawa wgłąb siebie, tylko że gorzej jak coś się pi*****i podczas wyprawy na zewnątrz. Z bliższych osób to na przykład mój brat cioteczny udał się w taki trip, jednak daleko nie spierdolił, kwas który dorzucał co chwilę a raczej jego ilość spowodowała małe opóźnienie a wręcz odroczenie na nastęne lata tejże wycieczki :/. Byłem lekko w szoku kiedy znalazł się w jakiejś wspólnocie katolickiej, bowiem zawsze miałem go za mentora wszelkich dragowych akcji, a teraz "dziękuje Bogu, że go uratował". Możliwe że z tego względu jestem nieco przeczulony,takie akcje się zdarzają, sam z przyjemnoscią wyjechałbym na jakąś badawczą wycieczkę, jednak wolałbym być z kimś. Swoje tezy podpieram osobistym doświadczeniem z kilkoma psychodelikami i chyba żaden z nich przynajmniej na czas trwania całego tripa nie wydawałby się na tyle bezpieczny, abym decydował się go brać w samotności a szczególnie w nieznanym miejscu. Specyfiki LSA z inhibitorami szczerze żałuję ale nie testowałem.
  3. pawlak

    Dobra rozkmina o MJ

    tak ale nie w wypadku zarzucania psychedelików. będzie to głębokie itp ale konsekwencje mogą być katastrofalne. wiem o czym mówię.
  4. pawlak

    Dobra rozkmina o MJ

    nie wybieraj się bez towarzysza.
  5. pawlak

    Dobra rozkmina o MJ

    generalnie bardzo płytka ta rozkminka,^ prawie codziennie o tym myślę , bez zioła. a niejedzenie miesa jest dla mnie głupie, moje rozkminki mi na to nie pozwalają, dla mnie jest to doznanie kulturowe, a wręcz rytuał związany z naszym plemiennym rodowodem.uwielbiam wpierdolić kawałek pysznego miesa z grilla. dużo jest wegetarianskich smacznych potraw jednak po tygodniu jedzenia sojowej papki rzygałbym tym i poszedł na mc donalds.
  6. pawlak

    Dobra rozkmina o MJ

    ha widzisz ja nie palę od dwóch tygodni :razz:
  7. pawlak

    Strach po ganji

    przykład psów miał tylko zobrazować to o jaki strach mi chodziło, ale luz dlatego mówię że większość dzieje się w twojej głowie a ewentualny wzmożony strach spowodowany jest przez ogólną zamotkę wynikającą z użycia substancji psy-cho-ak-ty-wnej
  8. pawlak

    Dobra rozkmina o MJ

    Ja w ogóle jestem za tym żeby narkotyki służyły ludziom nie do zabawy lecz do odkrywania samych siebie i poznawania świata. Na potwierdzenie tezy o rozwijaniu się naszego umysłu pod wpływem doznań których normalny szary człowiek nie doświadcza można posłużyć się porównaniem osoby która nigdy nie paliła mj z osobą która paliła (niekoniecznie dużo). Przynajmniej wśród osób z którymi mam styczność na codzień - jestem w stanie po 2 -3 minutach rozmowy wywnioskować czy ktoś jest w stanie zrozumieć o czym do niego mówię (załóżmy że poruszam sprawy egzystencjalne) czy też nie. Moja obserwacja jest szokująca bowiem ok 70 % osób z którymi łatwiej i szybciej nawiązuje kontakt, to osoby które palą, paliły,używają bądź używały innych dragów. Wiadomo, może być różnie, że po prostu ludzie z którzy podświadomie mi podpasowują są po prostu jakoś specjalnie uwarunkowani do brania narkotyków, jednakże chciałem zobaczyć jak to jest u Was? Nie sądzicie że ludzie którzy kiedykolwiek brali cokolwiek i nie skończyło się to dla nich w jakikolwiek sposób źle (bo różnie bywa) itd mają tak jakby to "trzecie dodatkowe oko" którego brakuje normalnym szarym homo sapiens, przez co bardziej oganiają świat i otaczającą ich rzeczywistość? :razz:
  9. pawlak

    Strach po ganji

    z tym się nie zgodzę. mówisz o strachu pochodzącym ze świata zewnętrznego takim jak przypał z psami itp. pamiętaj że większość stresujących sytuacji rozgrywa się tak na prawdę w twojej głowie. nie mówię już o innych substancjach bo gadamy przecież o mj, rozkmiń jakie ludzie mają bad tripy po kwasach i innych psychodelikach. Mi się wydaje że to zniekształcona przez narkotyk interpretacja bodźców zewnętrznych, bądź jej brak w skrajnych przypadkach, prowadzi do powstawania tego typu urojeń np słuchowych a co za tym idzie do odczuwania lęku. Gdy, tak jak piszesz nie masz kontaktu z otaczającym cię światem , mózg usilnie sam tworzy sobie bodźce, co czasem prowadzi do przerażających sytuacji. Czasem jak jestem sam w domu i kładę się do łóżka kompletnie zbombardowany, zamykam oczy i próbuję usnąć to chodzą mi po głowie dziwne wkręty, wyobrażam sobie różne opcje, dokańczam niedokończone historie, przeżywam to co dzieje się wewnątrz mnie itd a tu nagle ni stąd ni zowąd słyszę jakiś dziwny, przerażający wręcz dźwięk- co to było co to było- zastanawiam się i potrafię wstrzymywać oddech żeby usłyszeć czy ktoś np nie wszedł mi do mieszkania. 8)
  10. kiedys się jarało po 2 -3 sztuki dziennie ale to za czasów licealnych kiedy to człowiek był nastukany praktycznie przez trzy lata. teraz palę rzadko, bardzo rzadko i czasem wystarczy mi naprawdę jeden porządny buch żeby być nastukanym. zastanawiając się po tych wszystkich latach palenia, wydaje mi się że tak jest lepiej - człowiek ma większą motywację do robienia innych rzeczy, zioło nie klepie "tylko do pewnego momentu" a i praca nie pozwala codziennie jarać. przynajmniej nie muszę kupować codziennie jednakże swoje uroki to miało. taka moja osobista rozkminka: im jestem starszy tym bardziej lubię palić w samotności, wtedy czuję się najbardziej komfortowo bo wiem że nikt mi nie będzie przeszkadzał, i tak dalej, a może to właśnie wina tego że tak rzadko to robię, nie wiem coraz mniej ludzi z mojego bliskiego środowiska oporowo jara ale stara miłość nie rdzewieje. chyba będę sobie tak palił do końca życia :lol:
  11. pawlak

    inne dragi

    różne rzeczy- piszecie stop chemii - głupie to trochę tak jak inni mówią: stop konopiom i innym narkotyKOM. w swoim życiu próbowałem różnych rzeczy - szczerze- marihuana często stawała się jedynie dodatkiem tak jak szlugi. jadłem trochę psychodelików ale tylko te popularne - moim zdaniem bomba. ze stymulantów miałem kiedyś we wczesnej młodości epizodzik z ecstasy jednak, że po jakimś roku porzuciłem to - nie służy. raz na jakiś czas lubię sobie wziąć kreskę koksu dla odprężenia. Nigdy nie wąchałem ani nie brałem "twardych" w taki sposób żeby uznać że jestem uzależniony. ot kilka razy w roku jakaś próbka czegoś tam. od dłuższego czasu nic nie wrzucałem, zioło też paliłem może miesiąc temu. jest dobrze.
  12. e tam z tymi bad tripami można sobie poradzić. usiąść wygodnie, wypić herbatkę, czy co kto lubi, jak ci smutno to wysiłek fizyczny dobrze zrobi, jazda na rowerze hmm itd. Bad tripy biorą się z różnych przyczyn- może ci się nudzi i nie ma nic interesującego co przykuwa twoją uwagę, a pod wpływem po prostu pewne rzeczy wydają się wyolbrzymione i trudniejsze niż normalnie. zwykłe znudzenie i brak pomysłu na to co można robić po jaraniu to chyba główna opcja w powstawaniu tych umysłowych rozkminek. tak jak mówię weź sobie rower i pojeździj. przed paleniem nie nastawiaj się na to że się zamulisz że znów coś bedzie nie tak a jak jestes zamulony to po prostu nie pal tego dnia. set up to też ważna sprawa. będąc w kiepskim nastroju palenie powoduje jeszcze większe jego pogorszenie. no chyba że spowodowane jest to nie paleniem ale to już inna kwestia.
  13. pawlak

    Strach po ganji

    Ogółem, jak dużo się pali to człowiek wkreca sobie różne rzeczy nawet jak nie jest zjaranym. Nie pamiętam żebym po mj się bał jakoś śmiertelnie. Pamiętam za to jak jaraliśmy sobie z kumplem na takiej ławeczce będąc ostro nagrzybieni. Ciemno, wszystko zapierdala, nagle słychać kroki otwiera się furteczka i przechodzi przez nią jakis typ w płaszczu a za nim Ku*****o duży pies. Jako że było ciemno itp nie do końca moglismy określic kto to itd. Pamiętam to kontrolne spojrzenie w oczy i zajebistą dzidę przez krzaczury na drugie podwórko. Tak się zastanawiam że ten typ musiał mieć ostrą rozkminkę ocb ;d ed. już wiem. Ostatnio miałem inną stresującą akcję po wpływem mj. Wracałem sobie od znajomych z działki po nocy rowerem. Musiałem przejechać od domku do furtki jakieś 500 metrów. Było Ku*****o ciemno a ja bez lampki nic kompletnie. Oczy zaczęły mi się przyzwyczajać jadę jadę... już widzę furtkę gdzieś z 200 metrów mam do niej i nagle TAAAKA wielka plama na drodze wstaje i zaczyna biec w kierunku z którego przyjeżdzam warcząc i szeczkając. Ogółem minąłem nogą pysk kundla w odległości mniej niż krytycznie niebezpieczna, ale jakimś cudem udało mi się dojechać do tej furtki mając go na ogonie. Serce waliło mi jak oszalałe, dodam że byłem kompletnie skuty. Czułem jego oddech na plecach w dodatku miałem coś z hamulcami od roweru bo poprzedniego dnia gmerałem sobie żeby niby wyregulować a wyszło jeszcze gorzej. Gdybym się wyjebał byłoby po mnie (przynajmniej tak myślałem). Dopiero będąc z drugiej strony furtki pozwoliłem sobie na kąśliwe: " i co c***u?" ;d :zbakany:
  14. riposta mogła by być prosta: otóż ten co ukradł telefon potrzebował na narkotyki :money: . popieram akcję jak najbardziej.
  15. Dokładnie, szczególnie że i tak się narobiłem konstruując przeszkadzajki i pułapki dla tych małych skurwysynów. Dziś też straciłem kolejne 3 LR-y własnie przez nie. Pojechałem do OBI i wymieniam proszek do prania na ślimakol. :zliscia:
  16. Gdyby nie przypały i ślimaki to być może cieszyłbym się już plonem z 8 LR-ów
  17. Wziąłem sobie 3 x LR-y i 2 x Hindu Kush. O ile te pierwsze mnie nie zaskoczą to z tymi drugimi mam do czynienia po raz pierwszy. Czy nadadzą się na tak krótki out? Miał ktoś je?
  18. jest jeszcze sens inwestować w automaty? chciałem pod koniec czerwca zakupić cokolwiek, bo moja druga w tym roku uprawa właśnie runęła w gruzach, przychodzę na miejscówkę a tam ślimaki wpierdalają moje 4 LR-y i nic już z nich raczej nie będzie. dajcie znać czy na początku lipca można jeszcze cokolwiek wysadzać. :cry:
  19. moim zdaniem to właśnie robisz sobie przypał. wyrzucasz? a jak pały zauważą? lepiej mieć w łapie i ewentualnie wsadzić w naszki w takim przypadku. :zrzut:
  20. Czy mi się wydaje czy to wybory do europarlamentu a więc czy nawet jak zagłosujecie na upr to czy wpłynie to w jakikolwiek sposób na legalizację w samej Polsce bo w to że w całej Unii zalegalizują to nie wierzę :zliscia:
  21. Wydaje mi się że nawet jak zagłosuje się na partię która postuluje w swoim programie legalizację to nawet gdy taka partia wygra wybory (w co wątpię) to legalizacji nie będzie. Takie rzeczy jak aborcja, eutanazja czy właśnie depenalizacja zioła ma na celu przysporzenie poparcia ze strony niszowych grup społecznych (bo niestety większością to my nie jesteśmy) a dla partii znaczą nie wiele więcej niż inne postulaty takie jak dopłaty dla rolników czy stoczniowców. Będąc na przykład na miejscu takich stoczniowców czy górników nie głosowałbym na partię która w swoim programie ma zamiar legalizować zioło skoro nie mają dla mnie nic do zaoferowania. Innymi słowy nie ma na kogo głosować. A jeżeli głosować to nie ze względu na legalizację czy depenalizację, bo sorry ale nie jest to najważniejsza rzecz w naszym życiu codziennym. A jak ktoś chce to i tak będzie jarał. Przykładem są wszyscy którzy tutaj piszą. Choć z drugiej strony każdy by chciał w spokoju mieć zawsze coś przy sobie bez żadnych obaw i kitrania materiału po naszkach.
  22. Mój sposób na ślimaki na naprawdę bezprzypałowym spocie. Potrzebne: *bezprzypałowy spot - pułapka jest dość przypałowa i rzuca się w oczy *torby plastykowe lub czarne worki na śmieci *nożyczki *łopatka do wykopania fosy *ślimakol lub coś w czym ślimaki będą się czuły niekomfortowo np. szkło tłuczone lub proszek do prania *trochę czasu Pułapka jest dość drastyczna ale nie ma przebacz dla tych dziwek. Zauważyłem że ślimaki i inne tatałajstwo mają duże problemy z wychodzeniem z miarę wysokich dołków, toteż naokoło naszych roślinek w rozsądnej odległości od nich kopiemy fosę na głębokość 10 cm i szerokość 5-8 cm. Bierzemy torby lub worki i tniemy je na długie płaty o szerokości większej niż fosa. Wykładamy tymi płatami fosę i kładziemy na dnie kilka małych kamieni lub sypiemy trochę ziemi żeby nam nie zwiewało. Do fosy sypiemy środek na slimaki lub proszek (ja u siebie stosuję to drugie z racji oszczędności). Wygłodniałe ślimaki które się tam wbijają parzone są przez proszek lub giną od ślimakolu. Mają problemy z wyjsciem z powodu folii i stromości wzniesienia a ponieważ nie mają szybkiej drogi ucieczki zrezygnowane po czasie poddają się. Gdy spada deszcz folia chroni przed dostaniem się środków do ziemi, możliwe że robale się potopią. Najlepiej dorzucić jeszcze trochę szkła żeby dziadostwo się pociachało, będzie je bardziej piekło, stracą siły i umrą. Ścinamy wszystkie duże i małe gałązki nad naszymi roślinami żeby te małe szatany nie przechodziły sobie górą. Sposób nie jest idealny, trzeba mieć naprawdę bezprzypałowy spot żeby go zastosować. U mnie działa choć w około gdzie się nie rozejrzę pełno jest tego kurewstwa. Co sądzicie?
  23. Ja na przykład nie mam zamiaru głosować na UPR tylko dlatego że chcą zalegalizować zioło i inne narkotyki. Po przeczytaniu kilku ich postulatów na wiki stwierdzam że wolę już kitrać się z paleniem niż mieli by oni rządzić naszym krajem :pimp:
  24. "odrobić lekcję domową"- po pierwszym zdaniu wiedziałem że to z the union. no niezły z ciebie writer - rzeczywiście.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+