Skocz do zawartości
nasiona konopi thc-thc

grower

Macky

Administrator
  • Postów

    7 663
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    132

Treść opublikowana przez Macky

  1. Dokładnie, dla automatów tylko LST. FIM i topping odpadają, więcej ilościowo kwiatów stracisz niż zyskasz. Automaty same z siebie fajnie się rozrastają wystarczy je naginać.
  2. Gelato LSD dostał z darmowych nasion za fotorelację i jest to automat bo o takie prosił. Nie wiem jak z Ak49 ale chyba też jest to auto.
  3. Poprawiłem tytuł twojej fotorelacji bo samo "Pierwszy indoor" nie brzmi treściwie Powodzenie, trzymam kciuki żeby pierwszy indoor poszedł bardzo dobrze.
  4. W ramach ostatnich porządków na forum odkopałem ten temat z archiwum i wrzucam go do działu: Opinie o Sklepach i Producentach. Tak że możecie wyrażać swoje opinie o marce Royal Queen Seeds.
  5. Pokrewny temat na forum:
  6. Ice Cream Haze to ciekawa odmiana, która zdobyła uznanie wśród miłośników marihuany na całym globie dzięki swojej wyjątkowej genetyce i długiej liście zalet. Dutch Passion stworzyło prawdziwy klejnot w postaci hybrydowej krzyżówki, łącząc klasyczną odmianę Haze z popularnymi genotypami Gelato i Wedding Cake. Efektem jest kapitalna roślina o sporej zawartości THC, intensywnym aromacie i dużych, gęstych kwiatach, które zachwycają zarówno pod kątem wizualnym, jak i smakowym. Ice Cream Haze - czym się cechuje? Ice Cream Haze to coraz popularniejsza odmiana marihuany, która wyróżnia się przede wszystkim bardzo wysoką zawartością THC, wynoszącą od 18% do nawet 25% w niektórych fenotypach, co jest naprawdę fenomenalnym wynikiem. Dzięki temu użytkownicy mogą spodziewać się bardzo silnych efektów psychoaktywnych, które zapewniają euforyczne doznania, energetyzujący haj oraz przyjemny relaks. Roślina ta jest idealna zarówno dla użytkowników rekreacyjnych, jak i medycznych, którzy poszukują intensywnych doznań po spożyciu marihuany. Jeżeli szukasz jakościowych produktów, to Ice Cream Haze na pewno jest godny uwagi. Co warto podkreślić, Ice Cream Haze to odmiana, która może pochwalić się ogromnym potencjałem plonowym, dzięki czemu jest idealna dla wymagających osób. Odpowiednio pielęgnowana odmiana w sprzyjających warunkach indoorowych potrafi dostarczyć nawet do 700 g/m², co wpływa na to, że jest niebywale atrakcyjna dla hodowców, którzy szukają odmiany o wysokiej wydajności. W uprawie outdoorowej, w cieplejszym klimacie, plon na roślinę może wynosić nawet 1 kilogram. Ice Cream Haze cieszy się fenomenalnymi recenzjami, co sprawia, że na odmianę tę decyduje się coraz więcej osób. Unikalny profil terpenowy - jedna z głównych zalet Ice Cream Haze Jednym z kluczowych walorów Ice Cream Haze jest bez wątpienia jej unikalny profil terpenowy, który wyróżnia ją na tle konkurencji. Odmiana ta wyróżnia się naprawdę intensywnym, pikantnym aromatem charakterystycznym dla genetyki Haze, który łączy się ze słodkimi i kremowymi nutami pochodzącymi z odmian Gelato i Wedding Cake. W wyniku tej kapitalnej fuzji powstaje zapach, który przyciąga uwagę zarówno bardzo doświadczonych użytkowników, jak i tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z marihuaną. Dlatego też Ice Cream Haze jest idealna dla każdego, bez względu na doświadczenie. Warto podkreślić, że Ice Cream Haze jest odmianą o relatywnie intensywnym zapachu podczas kwitnienia, co może stanowić pewne wyzwanie dla hodowców uprawiających ją w pomieszczeniach. Warto zatem zainwestować w skuteczne oraz sprawdzone systemy filtracji powietrza, aby kontrolować aromat i zapobiec niepożądanemu rozprzestrzenianiu się zapachu. Niemniej jednak Ice Cream Haze ma bardzo dużo zalet, co sprawia, że jej zakup jest mocno polecany. Łatwa uprawa i szybki czas kwitnienia, a więc walory Ice Cream Haze Ice Cream Haze to bardzo renomowana odmiana, która jest dość łatwa w uprawie. Dzięki temu jest odpowiednia dla hodowców o różnym stopniu doświadczenia. Roślina ta doskonale radzi sobie zarówno w warunkach indoorowych, jak i outdoorowych, aczkolwiek warto pamiętać o tym, że zaleca się uprawę w cieplejszym klimacie. Czas kwitnienia wynosi średnio od 8 do 10 tygodni, co jest relatywnie krótkim okresem jak na odmianę Haze. Dla hodowców, którzy preferują naprawdę szybkie cykle wzrostu, Ice Cream Haze może być doskonałym wyborem. Roślina ta charakteryzuje się bardzo dużym wigorem wzrostu, niebywale silnymi gałęziami oraz rozciąganiem podczas fazy kwitnienia. W uprawie indoor warto zwrócić uwagę na metody takie jak SOG (Sea of Green) i SCROG (Screen of Green), albowiem mogą one przynieść znakomite rezultaty, pozwalając na maksymalizację plonów. W przypadku uprawy outdoor Ice Cream Haze może osiągnąć naprawdę imponujące rozmiary, dorastając nawet do 3 metrów wysokości w standardowych warunkach. Jeśli zależy Ci na imponującej wysokości, to Ice Cream Haze na pewno Cię nie zawiedzie. Ice Cream Haze od Dutch Passion - hit czy kit? Ice Cream Haze od Dutch Passion to niezwykle jakościowa odmiana marihuany, która łączy w sobie wiele pożądanych cech. W kontekście jej zalet trzeba wymienić na pewno dość wysoką zawartość THC, duży potencjał plonowy, wyjątkowy profil terpenowy oraz łatwość uprawy. Jej energiczny wzrost, długie i gęste kwiaty, a także wyjątkowy smak i aromat czynią ją doskonałym wyborem zarówno dla hodowców, jak i użytkowników. Jeśli szukasz odmiany, która dostarcza nie tylko imponujących plonów, lecz także silnych efektów psychoaktywnych, to Ice Cream Haze będzie doskonałym wyborem. Postaw na tę odmianę, a na pewno się nie rozczarujesz.
  7. Pokrewny temat na forum:
  8. Dużo deszczy i ciepła, idealne warunki dla tego pasożyta.
  9. Ostatnio był poruszany temat o mączniaku:
  10. Dostaniesz darmowe nasiona, napisz do mnie na PW.
  11. Olej z roślin konopi nie bez powodu stał się na przestrzeni kilkunastu ostatnich lat przedmiotem sporego zainteresowania; jest tak m.in. z powodu jego potencjalnych korzyści zdrowotnych. Warto mieć na uwadze, że w obiegu stosuje się 2 główne rodzaje oleju z konopi: olej RSO, który jest pozyskiwany z konopi indyjskich i zawiera wysokie stężenie psychoaktywnego THC, olej CBD, który produkuje się z wykorzystaniem konopi przemysłowych; nie znajdziemy w nich psychoaktywnego THC. Taki stan rzeczy sprawia, że olej CBD jest legalny w większości krajów, w tym również w Polsce. Olej RSO, czyli kontrowersyjny produkt uzyskiwany z uprawy konopi indyjskich Olej RSO (RSO to akronim podchodzący od "Rick Simpson Oil") został tak nazwany na cześć Ricka Simpsona, czyli Kanadyjczyka, który na początku dwudziestego pierwszego wieku rozpoczął z własnej inicjatywy jego produkcję oraz popularyzację. O Ricku Simpsonie pisaliśmy już w temacie: Historia Ricka Simpsona i Odkrycia Leczniczego Oleju z Konopi. Olejek RSO jest znany przede wszystkim z uwagi na bardzo wysokie stężenie substancji o nazwie tetrahydrokannabinol (THC). Tetrahydrokannabinol to substancja o działaniu psychoaktywnym, która też z tego powodu jest w wielu krajach postrzegana jako nielegalna. W Polsce olej z konopi RSO nie jest prawnie dopuszczony do obrotu właśnie z uwagi na zbyt dużą ilość THC. Produkcja oleju konopnego RSO opiera się na ekstrakcji kannabinoidów znajdującego się w konopiach indyjskich; odbywa się to w warunkach wysokiej temperatury oraz z użyciem rozpuszczalników. Proces ten jest dość kontrowersyjny. Dlaczego? Spieszymy z odpowiedzią na to pytanie: ponieważ taki sposób produkcji prowadzi do usunięcia wielu innych, nierzadko niezwykle cennych składników, jakie znajdują się w konopiach; co więcej, trzeba liczyć się z tym, że w gotowym produkcie pozostaną resztki rozpuszczalników. Tak czy inaczej, trzeba mieć na uwadze, że Rick Simpson promował stworzony przez siebie preparat jako swego rodzaju remedium, które pozwala złagodzić objawy wielu przewlekłych schorzeń (w tym np. nowotworów); nie powinno zatem nas dziwić, że pomysł, jakim jest olej konopny RSO, wzbudziło z jednej strony entuzjazm wśród zwolenników naturalnych terapii... z drugiej zaś sceptycyzm środowiska medycznego. Olej konopny CBD, czyli legalna alternatywa bez preparatu THC Jak już wiesz, preparat THC nie jest legalnie dopuszczony do obrotu na terenie Polski oraz wielu innych państw. Co innego, jeśli chodzi olej CBD pozyskiwany z konopi przemysłowych, tzn. takich, które zawierają śladowe ilości THC lub w ogóle są pozbawione tej substancji. Olej CBD również w Polsce jest legalny oraz łatwo dostępny. Co ważne, nie ma on działania psychoaktywnego, co oznacza, że może być z powodzeniem stosowany bez obaw o negatywny wpływ na: percepcję, koordynację ruchową. CBD, czyli kannabidiol, to taki związek chemiczny, który może potencjalnie przynieść pewne korzyści natury zdrowotnej. Wśród możliwych zalet wymienia się między innymi działanie: przeciwbólowe, poprawa jakości snu, wsparcie zdrowia układu nerwowego. łagodzenie stresu, przeciwlękowe, redukcja stanów zapalnych. Regularnie stosowany olej CBD może okazać się cennym uzupełnieniem codziennej diety, które wspomaga zdrowie oraz dobre samopoczucie. Oczywiście, jeszcze przed pierwszym kontaktem z tą substancją zaleca się konsultacje z lekarzem, który weźmie pod uwagę Twój stan zdrowia, wiek, choroby, tryb życia (w tym w szczególności nałogi) oraz wiele innych. Historia oleju RSO – od "garażowego" pomysłu Ricka Simpsona aż po globalne zainteresowanie Historia oleju RSO sięga, jak już wspomnieliśmy, początków dwudziestego pierwszego wieku, kiedy to zmagający się z rakiem skóry Rick Simpson postanowił we własnym zakresie wyprodukować nic innego jak olej z konopi indyjskich. Inspiracją dla Ricka Simpsona była dotychczasowa lektura o możliwych terapeutycznych właściwościach konopi. W 2003 roku, po przetestowaniu oleju na własnej skórze Rick Simpson stwierdził znaczącą poprawę swojego stanu zdrowia. Nie powinno zatem nikogo dziwić, że przekonany o skuteczności stworzonego przez siebie środka Rick Simpson postanowił podzielić się swoją wiedzą ze światem, rozpowszechniając w tym celu przepis na produkcję oleju oraz opisując doświadczenia wynikające z jego stosowania. Olej RSO to preparat, który w dość krótkim czasie zyskał niemałą popularność w kręgach wśród wszystkich tych, którzy poszukują alternatywnych metod leczenia; dotyczyło to w szczególności terapii nowotworów oraz innych chorób układu nerwowego, do których zalicza się na przykład: stwardnienie rozsiane, choroba Alzheimera. Rick Simpson był przekonany, że olej konopny RSO może okazać się skutecznym lekarstwem na raka (Iub przynajmniej ważnym elementem leczenia tego schorzenia). Działanie oleju konopnego RSO. Poznaj fakty i mity na ten temat Zwolennicy stosowania oleju konopnego RSO twierdzą, że preparat ten może wspomagać leczenie chorób nowotworowych, a także, co również nie jest bez znaczenia, łagodzić objawy innych poważnych schorzeń, w tym na przykład takich jak: epilepsja, Parkinson, choroba Crohna. Przypomnijmy jednak, że preparat ten nie jest legalnym produktem w Polsce. Nie bez znaczenia jest również to, że badania naukowe dotyczące kwestii związanych ze skutecznością działania oleju RSO są w fazie rozwojowej; w związku z tym nie ma jeszcze dowodów, które w jednoznaczny sposób potwierdziłyby właściwości lecznicze. To jeszcze nie wszystko, jeśli chodzi o zagrożenia związane z produkcją oraz stosowaniem oleju konopnego RSO. Jeśli weźmie się pod uwagę kontrowersyjną metodę produkcji, w której, jak już wspomnieliśmy, stosuje się rozpuszczalniki, nie powinny nikogo dziwić obawy o potencjalne zagrożenie dla zdrowia. CBD – bezpieczna i legalna alternatywa Podczas gdy preparat RSO budzi wiele kontrowersji i jest dostępny jedynie w wybranych krajach, olej z konopi indyjskich CBD jest stosunkowo bezpieczną oraz legalną alternatywą. Regularnie stosowany preparat pozwala na osiągnięcie takich korzyści jak na przykład redukcja stresu, wspomaganie snu czy łagodzenie bólu (a przecież są to tylko niektóre spośród wszystkich potencjalnych efektów). W jaki sposób należy stosować olej konopny CBD? Dobra informacja jest taka, że zadanie to nie należy do szczególnie skomplikowanych: w tym celu wystarczy odmierzyć odpowiednią ilość preparatu, następnie zaś umieścić go pod językiem... oraz poczekać na wchłonięcie płynu. Ponieważ znajdujące się w oleju konopnym CBD substancje aktywne stosunkowo szybko trafiają do ludzkiego krwiobiegu, możesz liczyć na szybkie efekty.
  12. Macky

    tapeta-woda-konopie-539170.jpg

    From the album: Różne

  13. Usuń jak najszybciej wszystkie zainfekowane liście.
  14. Dokładnie bajka krzaki, aż miło patrzeć 😀
  15. Pamiętaj że przysługują Ci darmowe nasiona.
  16. Marihuana w USA nie jest legalna we wszystkich stanach. Po za tym tam gdzie jest legalna i tak są jakieś spięcia z prawem federalnym, ale nie znam szczegółów.
  17. W ramach porządków na forum temat ten odkopałem z archiwum i go przywróciłem do działu Opinie o Sklepach i Producentach. Może ktoś miał by ochotę wyrazić swoją opinię na temat tego seedbanku.
  18. Donald Trump – Jaki Jest Jego Stosunek Do Legalizacji Marihuany? Donald Trump to postać, która wzbudza skrajne emocje i kontrowersje zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na arenie międzynarodowej. Jego prezydentura (2017-2021) oraz wcześniejsza działalność jako biznesmen i osobowość telewizyjna zbudowały wizerunek człowieka, który często zmienia swoje stanowisko w zależności od kontekstu politycznego i aktualnych korzyści. Temat legalizacji marihuany, jeden z najbardziej gorących społecznie i politycznie tematów w USA, nie jest tutaj wyjątkiem. Stosunek Donalda Trumpa do tego zagadnienia bywał wielokrotnie przedmiotem debaty, a jego stanowisko – choć często niejednoznaczne – miało istotny wpływ na kształtowanie amerykańskiej polityki narkotykowej. Wczesne Deklaracje i Poglądy Polityczne Donald Trump, zanim jeszcze wszedł na scenę polityczną, nie miał wyraźnie zarysowanych poglądów na temat marihuany. W latach 90., kiedy rozważano kwestie legalizacji w kontekście walki z przestępczością i poprawy gospodarki, Trump w swoich wywiadach często podkreślał, że choć marihuana jest problematyczna, polityka prohibicyjna także nie przynosi oczekiwanych efektów. W tamtych czasach sugerował nawet, że legalizacja mogłaby być sposobem na osłabienie wpływów karteli narkotykowych. Jednak te poglądy ewoluowały wraz z jego transformacją z biznesmena w polityka. W trakcie swojej pierwszej kampanii prezydenckiej w 2016 roku, Trump zajął dość neutralne stanowisko, stwierdzając, że decyzja o legalizacji marihuany powinna być pozostawiona poszczególnym stanom. Było to zgodne z klasycznym konserwatywnym podejściem, które preferuje ograniczenie wpływu rządu federalnego na sprawy wewnętrzne stanów. Trump unikał jednak jednoznacznych deklaracji w kwestii swoich osobistych poglądów na temat marihuany, pozostawiając temat otwarty dla interpretacji. Trump a Dekryminalizacja Marihuany Zamiast pełnej legalizacji, która obejmowałaby zarówno użytkowanie rekreacyjne, jak i medyczne, administracja Trumpa wydawała się bardziej skłonna do rozważania dekryminalizacji, czyli złagodzenia kar za posiadanie niewielkich ilości marihuany. Jest to pozycja znacznie bardziej zachowawcza niż pełna legalizacja, ale nadal stanowiła krok w kierunku liberalizacji polityki narkotykowej. Dekryminalizacja oznaczałaby, że posiadanie marihuany nie wiązałoby się z karą więzienia, lecz mogłoby podlegać grzywnie lub innym łagodniejszym sankcjom. W praktyce mogłoby to zmniejszyć obciążenie systemu więziennictwa i wymiaru sprawiedliwości. Jednakże w czasie prezydentury Trumpa nie podjęto większych działań legislacyjnych w tym kierunku na szczeblu federalnym. Zamiast tego, administracja skupiła się na wdrażaniu twardszej polityki antynarkotykowej w odniesieniu do bardziej niebezpiecznych substancji, takich jak opioidy, które wówczas stanowiły główny przedmiot zainteresowania rządu. Problem opioidów osiągnął w USA rozmiary epidemii, co przesunęło uwagę opinii publicznej oraz polityków od kwestii marihuany na rzecz walki z kryzysem opioidowym. Jeff Sessions i Polityka "Twardej Ręki" Kluczowym momentem dla polityki narkotykowej administracji Trumpa było mianowanie Jeffa Sessionsa na stanowisko prokuratora generalnego. Sessions był znany ze swojego twardego stanowiska wobec narkotyków, zwłaszcza marihuany, którą określał jako „niebezpieczną substancję”. Przed objęciem urzędu Sessions wielokrotnie krytykował ruchy pro-legalizacyjne, twierdząc, że są one zagrożeniem dla młodzieży oraz stabilności społecznej. W 2018 roku Sessions ogłosił, że zamierza cofnąć tzw. Cole Memo – wytyczne z czasów administracji Obamy, które nakazywały prokuratorom federalnym zaniechanie działań przeciwko stanom, które zalegalizowały marihuanę. To posunięcie wzbudziło poważne obawy w stanach, które zalegalizowały marihuanę zarówno do celów medycznych, jak i rekreacyjnych. Z jednej strony, ruch ten był zgodny z ideologiczną linią Trumpa, opowiadającą się za ograniczeniem swobody stanów w zakresie polityki narkotykowej. Z drugiej jednak strony, Trump dystansował się od działań Sessionsa, a jego wypowiedzi na temat marihuany pozostawały niejednoznaczne. W efekcie, pomimo retoryki twardego podejścia, administracja Trumpa nie przeprowadziła masowych akcji przeciwko legalnym rynkom marihuany. Polityczna Pragmatyka a Legalizacja Marihuany Trump, jak na pragmatycznego polityka przystało, często dostosowywał swoje stanowisko do nastrojów społecznych. W miarę jak poparcie dla legalizacji marihuany w USA rosło – co odnotowano w wielu sondażach, w których przeważająca większość Amerykanów wyrażała swoje poparcie dla przynajmniej częściowej legalizacji – Trump zaczynał prezentować bardziej umiarkowaną postawę. W niektórych wywiadach sugerował nawet, że jest otwarty na zmiany w tej kwestii, jeśli społeczeństwo tego oczekuje. Nie należy jednak mylić tej postawy z pełnym poparciem dla legalizacji. Trump unikał deklaracji na rzecz legalizacji marihuany na poziomie federalnym, co było zgodne z jego strategią zdobywania głosów konserwatywnych wyborców, dla których marihuana nadal stanowiła moralny problem. Jego pragmatyzm w tej kwestii oznaczał unikanie jednoznacznych deklaracji, które mogłyby wywołać konflikt w obrębie jego bazy wyborczej. Legalizacja Marihuany a Wybory Prezydenckie 2020 Podczas kampanii reelekcyjnej w 2020 roku temat legalizacji marihuany pojawił się na marginesie szerszej debaty o reformie wymiaru sprawiedliwości, która nabrała szczególnego znaczenia w kontekście protestów ruchu Black Lives Matter oraz globalnej pandemii COVID-19. W obliczu tych wydarzeń, Trump próbował balansować między retoryką „prawa i porządku”, a sygnałami świadczącymi o jego otwartości na reformy, które mogłyby poprawić sytuację w systemie karnym. Nie można jednak zapominać, że nawet w czasie tej kampanii Trump nie podjął wyraźnych kroków w kierunku federalnej legalizacji marihuany. Jego podejście nadal koncentrowało się na pozostawieniu tej decyzji stanom, co stanowiło bezpieczne wyjście, unikające wywołania kontrowersji zarówno wśród jego bardziej liberalnych, jak i konserwatywnych wyborców. Z drugiej strony, jego konkurent, Joe Biden, również nie popierał pełnej legalizacji na poziomie federalnym, co sprawiło, że temat marihuany nie stał się kluczowym punktem sporu między kandydatami. Społeczny Kontekst Legalizacji Marihuany W kontekście całej debaty na temat legalizacji marihuany w USA, warto pamiętać, że poparcie dla legalizacji stale rośnie, a coraz więcej stanów decyduje się na liberalizację przepisów. Od czasu, gdy Kolorado i Waszyngton jako pierwsze stany zalegalizowały marihuanę do celów rekreacyjnych w 2012 roku, trend ten rozprzestrzenił się na kolejne części kraju. Nawet w stanach, które tradycyjnie głosują na Republikanów, jak Montana czy Missouri, wyborcy opowiedzieli się za legalizacją w referendach. Poparcie społeczne wynika zarówno z argumentów ekonomicznych, jak i społecznych. Legalizacja marihuany otworzyła nowe źródła dochodów dla stanów, pozwalając na inwestowanie w edukację, służbę zdrowia i inne potrzeby publiczne. Z kolei z perspektywy społecznej, dekryminalizacja i legalizacja stały się odpowiedzią na problem nadmiernego karania za przestępstwa związane z narkotykami, zwłaszcza w społecznościach mniejszościowych. Podsumowanie Podsumowując, stosunek Donalda Trumpa do legalizacji marihuany można określić jako ambiwalentny, pragmatyczny i zależny od bieżącej sytuacji politycznej. Jego administracja nie podjęła zdecydowanych działań ani w kierunku legalizacji, ani w stronę twardych represji wobec stanów, które zdecydowały się na legalizację. Podejście Trumpa można opisać jako balansowanie między tradycyjnym konserwatyzmem a próbą dopasowania się do zmieniających się nastrojów społecznych. Jego brak jednoznacznych działań sprawił, że kwestia legalizacji marihuany pozostała w sferze decyzji stanowych, a on sam unikał wyraźnego określenia swojego stanowiska, pozostawiając tę kwestię otwartą na przyszłość.
  19. Poprawiłem tytuł twojego tematu i literówki w poście. Starajcie się pisać z polskimi znakami i w miarę poprawnie. Treści forum na pewno na tym skorzystają.
  20. Fotkę paczki z darmowymi nasionami za fotorelację wrzuć do tego tematu:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+