

-
Postów
7 641 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
131
Typ zawartości
Forums
Gallery
Blogs
Treść opublikowana przez Macky
-
Produkty CBD Nie są Tak Zdrowe Jak się o Nich Pisze
Macky opublikował(a) a blog entry w Blog Konopny Trawka
Produkty konopne od bardzo dawna cieszą się sporą popularnością, a ich producenci nierzadko reklamują je jako w pełni naturalne i korzystne dla ludzkiego zdrowia. Niestety, rzeczywistość okazuje się o wiele mniej optymistyczna. Najnowsze badania pokazują bowiem, że aż 89% produktów sprzedawanych online zawiera syntetyczne substancje, które mogą stanowić mniejsze bądź większe zagrożenie dla konsumentów. Wiele z tych związków nie pochodzi z roślin konopi, a ich wpływ na organizm nie jest nadal dokładnie przebadany. Dlaczego na rynku dominuje syntetyczne CBD i czy sytuacja w najbliższych latach może ulec zmianie? Produkty CBD sprzedawane online pełne syntetycznych związków - co warto o nich wiedzieć? Badacze, analizując 53 próbki produktów konopnych dostępnych w sprzedaży internetowej, odkryli bardzo niepokojący trend, z którego większość konsumentów zapewne nie zdaje sobie sprawy. Większość z nich zawierała bowiem syntetyczne kannabinoidy, do których zaliczamy chociażby HHC, HHC-o, THCP czy delta-8-THC. W niektórych przypadkach wykryto ponadto podejrzane substancje o niezidentyfikowanym składzie, które rodzą poważne pytania o ich bezpieczeństwo i potencjalny wpływ na ludzkie zdrowie. W odróżnieniu od naturalnych kannabinoidów, syntetyczne związki mogą działać o wiele intensywniej, prowadząc do nieprzewidywalnych skutków ubocznych, dlatego warto się ich wystrzegać, ponieważ mogą być niebezpieczne. W krajach, gdzie marihuana jest legalna, produkty konopne przechodzą bardzo rygorystyczne testy jakości, potwierdzające ich bezpieczeństwo dla ludzkiego organizmu. Z kolei w miejscach, gdzie rynek nie jest jeszcze regulowany, sprzedawane produkty nierzadko są nasączane tanimi, syntetycznymi substancjami, aby zwiększyć ich działanie psychoaktywne i zaoszczędzić pieniądze na sprzedaży. Niestety, brak kontroli oznacza, że konsument nigdy nie ma stuprocentowej pewności, co faktycznie znajduje się w kupowanym olejku czy suszu, zatem naraża się na niebezpieczeństwo. Dlaczego na rynku tak wyraźnie dominuje syntetyczne CBD? Jednym z najważniejszych powodów, dla których sprzedawcy sięgają po syntetyczne kannabinoidy, są oczywiście wysokie zyski, a więc aspekt typowo finansowy. Tani susz CBD da się kupić za około 2000–3000 zł za kilogram, natomiast dodanie syntetycznych substancji kosztuje kolejne 1000 zł. Ostateczny koszt jednego kilograma takiego produktu wynosi nie więcej niż 4000 zł, podczas gdy jego cena sprzedaży może być kilkukrotnie wyższa. Na sprzedaży takich produktów można więc bardzo dużo zarobić, co sprawia, że nieuczciwi sprzedawcy chętnie sięgają po taką metodę, chcąc się wzbogacić. Kluczowym aspektem w kontekście popularności syntetycznego CBD jest także fakt, że służby kontrolujące rynek konopi skupiają się przede wszystkim na wykrywaniu THC, a nie innych substancji, co jest poważnym błędem. W efekcie syntetyczne kannabinoidy nierzadko pozostają niezauważone, co wyraźnie minimalizuje ryzyko konsekwencji prawnych dla sprzedawców. Podobna sytuacja ma miejsce nie tylko w Polsce, lecz również w wielu innych krajach europejskich i USA, gdzie testy legalności produktów koncentrują się przede wszystkim na zawartości THC, a nie syntetycznych kannabinoidach. Czy konsumenci mogą się chronić? O czym pamiętać, kupując susz? Osoby kupujące produkty konopne, zwłaszcza przez Internet, powinny pamiętać o tym, aby zachować szczególną ostrożność. Najpewniejszym wyborem jest bez wątpienia medyczna marihuana dostępna na receptę, która podlega rygorystycznym kontrolom jakości i kupując ją można mieć pewność, iż nie sięga się po szkodliwe, niebezpieczne substancje, które mogą przynieść liczne skutki uboczne. Z kolei susz czy olejki kupowane na czarnym rynku lub w niesprawdzonych sklepach online mogą zawierać niebezpieczne substancje, dlatego najlepiej się ich wystrzegać albo przynajmniej jak najlepiej je weryfikować. Szczególną uwagę należy bez wątpienia zwrócić na tzw. PGR, a więc regulatory wzrostu roślin, które są stosowane w wielu nielegalnych uprawach konopi. Związki te znacząco poprawiają wygląd i wielkość kwiatów, lecz jednocześnie mogą być bardzo toksyczne dla organizmu, dlatego należy na nie niezwykle mocno uważać. W niektórych regionach Polski niemal cały dostępny na ulicy susz jest nasączony tanimi syntetykami, co wyłącznie potwierdza skalę problemu. Syntetyki niestety wiążą się z wieloma skutkami ubocznymi, dlatego palacze marihuany powinni pamiętać o tym, aby swoje produkty pozyskiwać wyłącznie ze sprawdzonych, zaufanych źródeł. -
Poprawiłem tytułu twojego tematu żeby było bardziej opisujący problem i dodałem tagi Co do twojego problemu to pamiętaj że ziemia którą kupiłeś na pewno jest wzbogacona minerałami. Więc lepiej przez pierwsze 10 dni wzrostu roślin nie dawać nawozu. Obserwujesz wtedy czy zdrowo i z wigorem rosną. Dawanie nawozu przy każdym podlewaniu to też nie jest dobry pomysł. Mogłeś je przenawozić a wtedy stają w rozwoju. Przestań teraz stosować nawóz. Tak jak widzę po zdjęciu to nie ma tragedii. Jakie te odmiany? Jeśli przenawoziłeś autofloweringi to ciężko z nimi będzie bo one takiego błędu nie wybaczają. Jeśli są to odmiany pełnosezonowe to powinny odbić.
- 6 odpowiedzi
-
- wzrost wegetawywny
- słabo rosna
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Marihuana Najczęściej Stosowaną Używką w Europie - Nielegalność nie Odstrasza
Macky opublikował(a) a blog entry w Blog Konopny Trawka
Marihuana pozostaje najczęściej stosowaną nielegalną substancją w Europie, pomimo obowiązujących zakazów. Według Europejskiego Raportu Narkotykowego konopi indyjskich używa nawet 8% dorosłych mieszkańców kontynentu. Przekłada to się na ponad 22 miliony osób, co jest imponującym wynikiem. Codziennie sięga po nią około 4 milionów Europejczyków, a wyniki badań internetowych przeprowadzonych w 31 krajach potwierdzają dominację tej substancji wśród zakazanych używek. Marihuana nadal pozostaje liderem wśród zakazanych substancji Europejska Agencja ds. Narkotyków przeprowadziła specjalną ankietę wśród ponad 66 tysięcy mieszkańców 31 krajów, w tym państw Unii Europejskiej, Norwegii, a także kilku krajów bałkańskich. Wyniki nie pozostawiają wątpliwości i są jasnym dowodem na to, że marihuana jest zdecydowanie najczęściej stosowanym nielegalnym narkotykiem. 59% ankietowanych przyznało, że używało jej w ciągu ostatnich 12 miesięcy przynajmniej jeden raz. Na drugim miejscu znalazło się MDMA/ecstasy z wynikiem 30%, a na trzecim kokaina - 29%. Popularność marihuany nie maleje mimo jej zakazu, co wskazuje na naprawdę niską skuteczność aktualnych regulacji. Jednocześnie badanie wykazało, że młodzi dorośli coraz częściej sięgają po inne substancje psychoaktywne, jednocześnie ograniczając spożycie alkoholu, co jest swego rodzaju zaskoczeniem, biorąc pod uwagę wskaźniki picia alkoholu w poprzednich latach. Marihuana jest wybierana przede wszystkim ze względu na swoje wyjątkowe właściwości relaksacyjne, co podkreśla ponad 60% użytkowników. To właśnie dlatego wiele osób po nią sięga. Motywacje użytkowników i miejsca zażywania marihuany - co warto wiedzieć? Przeprowadzona niedawno ankieta ujawniła kluczowe motywacje użytkowników narkotyków. W przypadku marihuany głównym powodem stosowania była chęć odprężenia i zmniejszenia dużego stresu. W przeciwieństwie do innych substancji, które są kojarzone przede wszystkim z imprezami i spotkaniami towarzyskimi, marihuana jest najczęściej używana w warunkach domowych. Aż 92% respondentów przyznało, że stosuje ją w zaciszu własnego mieszkania. Dla wielu osób wynik ten może być dość zaskakujący. Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku MDMA i kokainy. Substancje te były najczęściej używane na festiwalach muzycznych, imprezach oraz w klubach, więc sposób ich stosowania jest nieco inny. Ponad 75% użytkowników tych substancji zadeklarowało, że sięga po nie wyłącznie dla efektu euforycznego. Amfetamina i metamfetamina były stosowane z kolei przede wszystkim w celu zwiększenia koncentracji i niwelowania zmęczenia. Każdy narkotyk ma nieco inne działanie, więc powody sięgania po nie są mocno zróżnicowane. Narkotyki w Europie a statystyki leczenia - dowiedz się więcej! Pomimo że marihuana nadal dominuje na rynku nielegalnych substancji, to tylko niewielki odsetek użytkowników podejmuje próbę leczenia swojego uzależnienia. Wśród ankietowanych zaledwie 2,6% zgłosiło, że korzystało z terapii mającej na celu ograniczenie jej stosowania. Dla porównania, w przypadku kokainy było to 1,6%, a heroiny i innych opioidów - 1,4%. Oznacza to, że osoby decydujące się na odwyk związany z marihuaną są względną rzadkością. Niski wskaźnik leczenia wynika przede wszystkim z bardzo szerokiej akceptacji społecznej dla marihuany oraz przekonania o jej relatywnie łagodnych skutkach ubocznych w porównaniu do innych substancji, które potrafią być znacznie bardziej niebezpieczne dla zdrowia. Dane te jasno pokazują, że polityka antynarkotykowa w Europie wymaga rewizji, zwłaszcza w kontekście szybko zmieniających się trendów konsumpcyjnych i dynamicznie rosnącego zapotrzebowania na regulacje oparte na rzetelnych danych naukowych. Nielegalność marihuany a jej powszechność Mimo obowiązujących powszechnie zakazów marihuana pozostaje najczęściej stosowaną nielegalną substancją w Europie. Fakt, że aż 59% respondentów ankiety przyznało się do jej stosowania, pokazuje, że restrykcje prawne nie są skutecznym narzędziem ograniczania popytu, a sporo osób i tak po nią sięga, nie zważając na potencjalne konsekwencje. Badania jednoznacznie wskazują na to, że delegalizacja marihuany w żaden sposób nie odstrasza użytkowników, a jedynie utrudnia monitorowanie skali zjawiska. Coraz więcej krajów europejskich rozważa zmianę podejścia do tej substancji, a niektóre, jak Niemcy czy Malta, już teraz wdrażają regulacje umożliwiające legalne stosowanie marihuany w określonych warunkach. Może to być pierwszy duży krok do nowego podejścia w polityce narkotykowej na Starym Kontynencie. -
Nasiona: Imperium | Purple Domina | Gorilla Glue | Lampa: Phlizon FD6500
Macky odpowiedział(a) na Acidum 70 topic w Fotorelacje Indoor w Pomieszczeniu
Forum nie obsługuje plików zdjęciowych w formie .heic musisz wrzucić je w innym formacie.- 14 odpowiedzi
-
- indoor
- purple domina
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
CBD Podawane Dożylnie - To Już Przesada w Branży Konopnej
Macky opublikował(a) a blog entry w Blog Konopny Trawka
Branża konopna nie zwalnia tempa i wciąż zaskakuje nowymi pomysłami. Jeszcze niedawno CBD w postaci olejków czy kapsułek było uznawane za rewolucję w naturalnej suplementacji. Potem przyszła moda na kosmetyki z kannabidiolem, gumy do żucia czy inhalatory. Ale teraz niektórzy poszli o krok dalej - na rynek trafiło CBD podawane dożylnie. Tak, dobrze czytasz - dożylnie, w formie kroplówki, prosto do krwiobiegu. W USA taki produkt wprowadziła kalifornijska firma Pico IV, która zaczęła oferować wlewy z CBD jako skuteczny sposób na redukcję bólu, stresu i stanów zapalnych. Pomysł od razu wywołał kontrowersje, a FDA (Agencja ds. Żywności i Leków) nie zostawiła na nim suchej nitki. Według amerykańskich urzędników taki sposób podawania kannabidiolu może być niebezpieczny, a produkt nie spełnia żadnych norm bezpieczeństwa. Czy więc mamy do czynienia z innowacją, czy może przesadą, która poszła o krok za daleko? FDA ostrzega: dożylne CBD może być niebezpieczne Kiedy produkt Pico IV pojawił się na rynku, szybko zyskał popularność wśród osób szukających alternatywnych metod leczenia. Producent obiecywał redukcję bólu, mniejsze stany zapalne i poprawę samopoczucia. Ludzie, którzy próbowali tej terapii, opisywali wlewy jako skuteczne - niektórzy twierdzili nawet, że pomogły im w walce z przewlekłym bólem czy stanami lękowymi. Problem w tym, że FDA widzi to zupełnie inaczej. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków wydała ostrzeżenie, w którym jasno stwierdziła, że podawanie CBD dożylnie może być groźne dla zdrowia. Substancja, trafiając bezpośrednio do krwiobiegu, omija naturalne mechanizmy obronne organizmu, które chronią nas przed toksynami i bakteriami. W przypadku leków dożylnych kluczowe jest zachowanie najwyższych standardów czystości i sterylności - a w przypadku suplementów takich wymogów po prostu nie ma. FDA zwróciła też uwagę, że dożylne podawanie CBD nigdy wcześniej nie było badane pod kątem bezpieczeństwa. O ile skutki kannabidiolu przyjmowanego doustnie, palonego czy waporyzowanego są dobrze udokumentowane, to wlewy dożylne to kompletnie niezbadana kwestia. Czy taki sposób podania działa inaczej na organizm? Czy może prowadzić do poważnych skutków ubocznych? Tego po prostu nie wiemy, a stosowanie czegoś, co nie przeszło żadnych badań, wydaje się dość ryzykowne. Suplement czy lek? Kluczowy problem prawny Kolejną kwestią, którą poruszyła FDA, jest sposób, w jaki produkt został zakwalifikowany. Producent próbował sprzedawać go jako suplement diety, co jest w USA niezgodne z prawem. Według amerykańskich przepisów suplementy są przeznaczone wyłącznie do spożycia doustnego - czyli w postaci tabletek, kapsułek, płynów czy proszków. Natomiast wszystko, co podawane jest dożylnie, automatycznie wchodzi w kategorię leków i musi przejść odpowiednie badania kliniczne oraz uzyskać zatwierdzenie FDA. Firma Pico IV tego nie zrobiła, ale mimo to reklamowała swój produkt jako środek terapeutyczny. W materiałach marketingowych pojawiały się informacje o rzekomych korzyściach zdrowotnych, a na stronie internetowej można było znaleźć opinie użytkowników, którzy twierdzili, że terapia pomogła im zmniejszyć ból czy ograniczyć stosowanie leków na lęki. Tego typu opisy są jednak zarezerwowane wyłącznie dla leków - a Pico IV nigdy nie uzyskało takiego statusu. Gdzie leży granica innowacji? Wielu entuzjastów CBD może uznać dożylne podawanie tej substancji za nowatorskie rozwiązanie. W końcu wlewy dożylne są stosowane w medycynie od lat, np. w postaci kroplówek witaminowych czy preparatów nawadniających. Jednak trzeba pamiętać, że w przypadku CBD mówimy o substancji, która w takiej formie nigdy wcześniej nie była badana ani zatwierdzona. Pytanie brzmi więc: czy rzeczywiście potrzebujemy kolejnej formy podania kannabidiolu? Olejki, kapsułki, susz, kosmetyki - to wszystko jest łatwo dostępne i bezpieczne, jeśli stosowane zgodnie z zaleceniami. Czy wlewy dożylne są rzeczywiście potrzebne, czy może to tylko marketingowa sztuczka mająca na celu przyciągnięcie klientów i zarobienie na nowym trendzie? FDA postawiła sprawę jasno - Pico IV naruszyło przepisy i musi podjąć działania naprawcze w ciągu 15 dni. Jeśli firma nie dostosuje się do regulacji, może czekać ją proces sądowy lub wycofanie produktu z rynku. Nie wiadomo, czy inne firmy zdecydują się pójść tą samą drogą, ale jedno jest pewne - branża konopna co chwilę próbuje przesuwać granice, nie zawsze z korzyścią dla konsumentów. Podsumowanie CBD to substancja, która zdobyła ogromną popularność na całym świecie i ma udokumentowane działanie w wielu przypadkach. Jednak nie każda nowa forma podania jest dobrym pomysłem. Dożylne wlewy z CBD to krok, który dla wielu osób wydaje się po prostu przesadą - zwłaszcza że brakuje badań potwierdzających skuteczność i bezpieczeństwo takiej metody. źródło: https://news.kanabis.info/kannabidiol-podawany-dozylnie-branza-cbd-przesadza/- 1 komentarz
-
- cbd
- podawanie cbd
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Darmowe Nasiona za Fotorelacje
Macky odpowiedział(a) na Macky topic w Opinie o Sklepach i Producentach
Wrzuć te opakowania z nasionami do pojemnika na żywność takiego na klips i wstaw to do lodówki.- 30 odpowiedzi
-
- darmowe
- nasiona konopi
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Maroko - Tam Zwykli Rolnicy Legalnie Uprawiają Marihuanę
Macky opublikował(a) a blog entry w Blog Konopny Trawka
Maroko od lat kojarzone jest z produkcją wysokiej jakości haszyszu, który trafia głównie na rynek europejski. W 2021 roku rząd zalegalizował uprawę konopi do celów medycznych i przemysłowych, co umożliwiło rolnikom przejście z szarej strefy na legalny rynek. Dzięki nowym regulacjom mają oni teraz stabilne źródło dochodu, ale proces pełnej integracji z legalną gospodarką nadal trwa. Legalne uprawy marihuany w Maroku Maroko od dawna słynie jako jeden z największych producentów haszyszu na świecie. Przez dekady uprawy konopi indyjskich funkcjonowały na pograniczu prawa, jednak w ostatnich latach sytuacja zmieniła się diametralnie. W 2021 roku marokański rząd podjął decyzję o legalizacji uprawy konopi do celów medycznych i przemysłowych, co pozwoliło rolnikom wejść na legalny rynek. Dzięki nowym regulacjom, w 2024 roku na powierzchni 2169 hektarów wyprodukowano około 4000 ton konopi indyjskich. Był to ogromny sukces i dowód na to, że legalizacja może przynieść korzyści zarówno rolnikom, jak i państwu. Rząd Maroka podjął również działania mające na celu poprawę warunków życia rolników zajmujących się uprawą konopi, zapewniając im dostęp do kredytów i infrastruktury wspierającej legalny przemysł konopny. Odpowiednie regulacje mają także zapobiec dalszemu funkcjonowaniu nielegalnego rynku. Jak rolnicy dostosowali się do nowego rynku? Wprowadzenie legalnych upraw wiązało się z koniecznością dostosowania się do nowych zasad. Rolnicy, którzy przez lata funkcjonowali w szarej strefie, otrzymali możliwość ubiegania się o licencje. W marcu 2022 roku wyznaczono trzy prowincje, w których oficjalnie zalegalizowano uprawy. W październiku tego samego roku wydano pierwsze pozwolenia. W 2023 roku legalne uprawy objęły ponad dziesięciokrotnie większą powierzchnię niż w roku poprzednim. Rolnicy docenili zmiany, ponieważ legalna uprawa zapewniła im stabilne dochody i ochronę prawną. Wcześniej byli oni uzależnieni od przemytników i handlarzy działających na czarnym rynku. Wielu z nich obawiało się jednak formalności związanych z legalnym rynkiem oraz potencjalnych trudności związanych z regulacjami państwowymi. Korzyści wynikające z legalizacji konopi Legalizacja uprawy marihuany w Maroku przyniosła szereg korzyści: Ekonomiczne - rolnicy uzyskali dostęp do legalnego rynku, co zwiększyło ich dochody i poprawiło jakość życia. Społeczne - państwo wyeliminowało pośredników i handlarzy, dzięki czemu rolnicy mogą pracować legalnie bez obawy o konsekwencje prawne. Prawne - kontrolowany rynek zapewnił zgodność z międzynarodowymi przepisami i ograniczył przemyt. Eksportowe - Maroko rozpoczęło eksport legalnych produktów konopnych, co zwiększyło przychody kraju. Zrównoważony rozwój - legalne uprawy zmniejszyły degradację środowiska spowodowaną niekontrolowanymi uprawami prowadzonymi w sposób nielegalny. Pierwsze legalne zbiory i statystyki Pierwszy oficjalny sezon wegetacyjny legalnych upraw rozpoczął się w czerwcu 2023 roku. Zbiory sięgnęły 294 ton metrycznych legalnej marihuany. W 2024 roku również opublikowano statystyki dotyczące legalnych upraw: Spośród 4158 wniosków o pozwolenie na uprawę, przyznano 3371 licencji. 2907 rolników uzyskało 3056 zezwoleń. 158 operatorów sektora upraw otrzymało łącznie 315 licencji. Dane te wskazują na dynamiczny rozwój legalnego rynku konopi w Maroku. Każdego roku coraz więcej rolników decyduje się na przystąpienie do systemu licencjonowanych upraw. Przyszłość legalnej marihuany w Maroku Legalizacja to krok milowy dla Maroka, ale czarny rynek nadal funkcjonuje. Wielu rolników wciąż sprzedaje swoje plony nielegalnie, ponieważ ceny na legalnym rynku są niższe niż te oferowane przez przemytników. Państwo stara się temu zaradzić poprzez zachęcanie rolników do działalności w ramach regulowanego systemu oraz rozszerzanie rynku eksportowego. Inwestycje w przetwórstwo i produkcję wyrobów z konopi, takich jak olejki CBD, mogą dodatkowo zwiększyć wartość tej branży. Ważnym elementem przyszłości tego sektora będzie także ułatwienie dostępu do nowych technologii upraw oraz dalsze wsparcie finansowe dla rolników przechodzących na legalne uprawy. Dzięki temu legalizacja stanie się bardziej opłacalną alternatywą dla czarnego rynku. Podsumowanie Maroko udowodniło, że legalizacja marihuany może przynieść liczne korzyści dla gospodarki i rolników. Choć droga do pełnej regulacji i eliminacji czarnego rynku jest jeszcze daleka, pierwsze lata legalnych upraw pokazują, że ten model może się sprawdzić. Rolnicy, którzy przez lata działali w ukryciu, mają teraz szansę na legalne i godne warunki pracy. Jednak aby proces ten zakończył się pełnym sukcesem, konieczne są dalsze działania rządu wspierające producentów i pomagające im w integracji z legalnym rynkiem. Tylko w ten sposób Maroko może w pełni wykorzystać swój potencjał jako lider legalnej produkcji konopi w Afryce.- 2 komentarze
-
- maroko
- maroccan hash
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Przyszłość Polski i Europy to Legalizacja Marihuany
Macky opublikował(a) a blog entry w Blog Konopny Trawka
W ostatnich latach temat legalizacji marihuany zyskuje na znaczeniu nie tylko w Europie, ale i na całym świecie. Coraz więcej krajów, zarówno tych o długiej tradycji demokracji, jak i krajów rozwijających się, decyduje się na zmianę przepisów dotyczących marihuany. Zmiany te dotyczą nie tylko celów medycznych, ale także zastosowań rekreacyjnych. W Europie mamy już przykłady państw, które postanowiły podjąć kroki ku legalizacji lub przynajmniej depenalizacji marihuany, jak Niemcy czy Hiszpania, które są jednym z najbardziej znaczących przykładów pokazujących, że taka zmiana może być korzystna zarówno z punktu widzenia społecznego, jak i ekonomicznego. Marihuana w Europie – zmiany w prawodawstwie Warto przyjrzeć się, jak sytuacja wygląda na naszym kontynencie. Niemcy, największa gospodarka Europy, są jednym z krajów, które zdecydowały się na wprowadzenie legalizacji marihuany. Rząd niemiecki w 2023 roku podjął decyzję o zalegalizowaniu marihuany do celów rekreacyjnych, a projekt ten stał się istotnym krokiem ku bardziej nowoczesnemu podejściu do problemu narkotyków. Legalizacja marihuany w Niemczech stanowi dla Europy przełom, pokazując, że można zrealizować takie reformy bez obaw o destabilizację społeczną. Co więcej, wprowadzenie legalizacji wiąże się z koniecznością stworzenia regulacji, które zapewnią bezpieczeństwo konsumentom i zagwarantują kontrolowane, odpowiedzialne korzystanie z marihuany. Z kolei w Hiszpanii marihuana nie została do końca zalegalizowana, ale od wielu lat stosowana jest tzw. depenalizacja. W Hiszpanii wciąż istnieją restrykcje dotyczące jej posiadania i spożywania, jednak ich łagodzenie w wielu przypadkach umożliwia mieszkańcom korzystanie z marihuany w prywatnych klubach konopnych, które są zorganizowane w sposób zgodny z przepisami. W hiszpańskim systemie prawa, osoby dorosłe mogą posiadać marihuanę do celów osobistych, ale jej publiczne posiadanie jest zabronione. Dodatkowo, kluby konopne stały się popularną alternatywą dla legalnego obrotu marihuaną, tworząc społeczności, które pozwalają na odpowiedzialne jej spożywanie. Depenalizacja vs. legalizacja – różnice i korzyści Legalizacja marihuany różni się od depenalizacji w zasadniczy sposób. Depenalizacja oznacza jedynie złagodzenie sankcji karnych za posiadanie marihuany, ale nie wiąże się z pełnym umożliwieniem jej legalnego obrotu i sprzedaży. Z kolei legalizacja to pełne zniesienie zakazu posiadania, produkcji, sprzedaży i konsumpcji marihuany w ramach ustalonych regulacji prawnych. Oba podejścia mają swoje wady i zalety, ale to właśnie pełna legalizacja wydaje się być bardziej korzystnym rozwiązaniem w kontekście społecznym i ekonomicznym. Zalety pełnej legalizacji marihuany obejmują m.in. możliwość stworzenia rynku legalnego, który będzie regulowany i kontrolowany przez państwo. To z kolei umożliwi ograniczenie działalności nielegalnych grup przestępczych zajmujących się handlem narkotykami. Wprowadzenie rynku legalnej marihuany stwarza także możliwość regulowania jakości produktów, co pozwala zminimalizować ryzyko spożywania niebezpiecznych substancji. Co więcej, legalizacja marihuany może mieć pozytywny wpływ na gospodarkę, generując nowe miejsca pracy, a także przynosząc zyski z opodatkowania sprzedaży marihuany. W kontekście zdrowotnym legalizacja marihuany może umożliwić lepszy dostęp do medycznej marihuany, która w wielu przypadkach stanowi skuteczną metodę leczenia przewlekłych chorób, takich jak przewlekły ból, padaczka czy stany zapalne. Legalizacja pozwoliłaby na szerszy dostęp do preparatów zawierających kannabinoidy, które mogą przynieść ulgę pacjentom, u których tradycyjne metody leczenia zawiodły. Polska na tle Europy W Polsce kwestia marihuany budzi wiele kontrowersji. Choć marihuana jest nielegalna, w kraju tym rośnie liczba osób, które postulują zmianę przepisów. Istnieje również coraz większa świadomość społeczeństwa w kwestii potencjalnych korzyści wynikających z legalizacji. Z jednej strony mamy grupy, które wciąż uznają marihuanę za substancję niebezpieczną, mogącą prowadzić do uzależnienia i problemów zdrowotnych, z drugiej zaś strony pojawia się rosnąca liczba osób, które dostrzegają w legalizacji marihuany szereg potencjalnych zalet – zarówno w kontekście zdrowia, jak i gospodarki. Polska, mimo że nie podjęła jeszcze decyzji o pełnej legalizacji marihuany, może czerpać inspirację z doświadczeń innych krajów. Zmiana podejścia do marihuany w Niemczech może stać się impulsem do przemyślenia dotychczasowej polityki w Polsce. Równocześnie powinniśmy również zwrócić uwagę na doświadczenia Hiszpanii i Portugalii, które udowodniły, że złagodzenie restrykcji może przynieść korzyści zarówno w zakresie zdrowia publicznego, jak i zmniejszenia obciążenia wymiaru sprawiedliwości. Warto także zauważyć, że młodsze pokolenia w Polsce coraz bardziej wspierają legalizację marihuany. Z badań przeprowadzonych wśród młodzieży i dorosłych wynika, że coraz więcej osób postrzega marihuanę jako substancję mniej szkodliwą niż alkohol czy papierosy. Dla wielu ludzi to tylko kwestia czasu, zanim legalizacja marihuany stanie się powszechną normą. Podsumowanie Legalizacja marihuany to temat, który zyskuje na znaczeniu na całym świecie, a Europa staje się jednym z wiodących kontynentów w zakresie przekształcania polityki narkotykowej. Niemcy i Hiszpania, a także inne kraje, już podjęły kroki ku wprowadzeniu zmian w przepisach. Polska, stojąc na rozdrożu, ma szansę podążyć za tymi pozytywnymi przykładami, wprowadzając reformy, które mogą przynieść korzyści zarówno w sferze zdrowia publicznego, jak i gospodarki. Dalsza debata nad legalizacją marihuany będzie miała kluczowe znaczenie dla przyszłości naszego kraju i Europy, a otwartość na zmiany oraz zrozumienie społeczne mogą zadecydować o tym, w jakim kierunku podążymy.- 1 komentarz
-
- marihuana
- legalizacja
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Najlepiej co tydzień pokazując na bieżąco co się dzieje z roślinami.
-
Dezyderat w Sprawie Depenalizacji Marihuany w Polsce Podpisany Przez Marszałka Sejmu
Macky skomentował(a) Macky blog entry w Blog Konopny Trawka
Może wreszcie zmienią te chore prawo, ja tam jestem dobrej myśli- 8 komentarzy
-
- depenalizacja
- legalizacja
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dezyderat w Sprawie Depenalizacji Marihuany w Polsce Podpisany Przez Marszałka Sejmu
Macky opublikował(a) a blog entry w Blog Konopny Trawka
Temat depenalizacji marihuany w Polsce nabiera znaczenia, a ostatnie wydarzenia pokazują, że zmiany mogą być bliższe niż kiedykolwiek. Marszałek Sejmu podpisał dezyderat dotyczący depenalizacji posiadania do 15 gramów marihuany oraz uprawy jednej rośliny konopi indyjskich na własny użytek. Dokument trafił do Komisji Petycji, a następnie do premiera Donalda Tuska, który będzie musiał podjąć decyzję w tej sprawie. To przełomowy moment, który może wpłynąć na przyszłość polityki narkotykowej w Polsce. Co oznacza podpisanie dezyderatu przez Marszałka Sejmu? Podpisanie dezyderatu przez Marszałka Sejmu to jeden z kluczowych kroków w procesie zmiany prawa dotyczącego marihuany w Polsce. Jest to dokument sejmowej Komisji Petycji, który zobowiązuje premiera do zajęcia stanowiska w konkretnej sprawie. W tym przypadku chodzi o propozycję depenalizacji posiadania do 15 gramów marihuany oraz możliwości uprawy jednej rośliny konopi indyjskich na własny użytek. Dezyderat nie jest jeszcze zmianą prawa, ale stanowi ważny sygnał, że temat ten zyskał rangę problemu społecznego, który wymaga pilnej reakcji rządu. Oznacza to, że premier Donald Tusk jest zobligowany do udzielenia odpowiedzi w tej sprawie, co może przyspieszyć debatę o reformie prawa narkotykowego w Polsce. Jakie mogą być konsekwencje podpisania dezyderatu? Decyzja o podpisaniu dezyderatu oznacza, że proces legislacyjny wszedł w kolejną, kluczową fazę. Dokument trafił do Komisji Petycji, a następnie do premiera, który w ciągu 30 dni powinien oficjalnie się do niego odnieść. Możliwe są trzy scenariusze: Poparcie dezyderatu przez premiera - W takim przypadku może zostać zaproponowany projekt ustawy regulującej kwestię depenalizacji marihuany. To otworzy drogę do dalszych prac legislacyjnych i potencjalnej zmiany prawa. Odrzucenie propozycji - Może to spotkać się z silnym sprzeciwem społecznym, co zmusi rząd do podjęcia ponownej debaty i ponownego rozważenia reformy w przyszłości. Brak reakcji lub przedłużanie decyzji - Takie działanie mogłoby wzbudzić niezadowolenie społeczne i wywołać dodatkowy nacisk ze strony organizacji proreformatorskich oraz obywateli popierających zmiany w polityce narkotykowej. Dlaczego temat depenalizacji marihuany stał się ważnym zagadnieniem społecznym? Dyskusja na temat polityki narkotykowej w Polsce trwa od lat. Obecne przepisy pozwalają na karanie za posiadanie nawet niewielkich ilości marihuany, co prowadzi do tysięcy postępowań sądowych rocznie i obciąża wymiar sprawiedliwości. Jednocześnie badania pokazują, że większość Polaków popiera złagodzenie przepisów. Ponad 70% respondentów w ostatnich sondażach opowiedziało się za dekryminalizacją marihuany. Eksperci podkreślają, że obecne regulacje są nieskuteczne i często penalizują osoby, które nie stanowią zagrożenia dla społeczeństwa. Jakie mogą być skutki depenalizacji marihuany? Depenalizacja posiadania marihuany oraz uprawy jednej rośliny na własny użytek może mieć różne konsekwencje: Zmniejszenie liczby spraw sądowych - Rocznie w Polsce prowadzone są tysiące spraw o posiadanie marihuany. Ich ograniczenie pozwoliłoby skupić działania organów ścigania na poważniejszych przestępstwach. Większa kontrola nad jakością substancji - Regulacja ograniczyłaby ryzyko korzystania z produktów niewiadomego pochodzenia. Potencjalne wpływy do budżetu państwa - Opodatkowanie marihuany mogłoby przynieść znaczne dochody, jak ma to miejsce w niektórych krajach. Wpływ na zdrowie publiczne - Lepsza kontrola nad rynkiem marihuany mogłaby pomóc w redukcji zagrożeń związanych z jej nadużywaniem. Jakie mogą być dalsze losy dezyderatu? Przekazanie dezyderatu do premiera oznacza, że rząd będzie musiał zadecydować, czy chce podjąć dalsze działania legislacyjne. Jeśli premier zdecyduje się na poparcie zmian, projekt ustawy może trafić do Sejmu jeszcze w tym roku. Niezależnie od decyzji rządu, debata na temat depenalizacji marihuany nie zniknie z przestrzeni publicznej, ponieważ temat zyskuje coraz większe poparcie społeczne i polityczne. Podsumowanie Podpisanie dezyderatu w sprawie depenalizacji marihuany przez Marszałka Sejmu to historyczny moment w polskiej polityce narkotykowej. Oznacza to, że rząd będzie musiał oficjalnie odnieść się do kwestii depenalizacji posiadania niewielkich ilości marihuany. Decyzja Donalda Tuska będzie miała kluczowe znaczenie dla przyszłości tego projektu. Jedno jest pewne – temat nie zniknie z debaty publicznej, a przyszłość polskiego prawa narkotykowego może się zmienić w nadchodzących latach.- 8 komentarzy
-
- depenalizacja
- legalizacja
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Marihuana w Holenderskich Coffee Shopach nie Jest Taka Super
Macky opublikował(a) a blog entry w Blog Konopny Trawka
Holenderskie coffee shopy od zarania dziejów kojarzą się z wysokiej jakości marihuaną, uznawaną za wzór dla reszty Europy. Warto jednak podkreślić, że obecnie jakość suszu dostępnego w tych miejscach budzi coraz więcej wątpliwości. Badania potwierdziły bowiem, że marihuana sprzedawana w półlegalnym obrocie nierzadko zawiera szkodliwe substancje, do których zaliczamy chociażby pestycydy, metale ciężkie i patogeny. Brak regulacji dotyczących uprawy sprawia, że użytkownicy nie mają pewności co do składu produktu, co może prowadzić do poważnych reperkusji zdrowotnych. Marihuana w coffee shopach zawiera pestycydy, metale ciężkie i patogeny Przez długi czas holenderskie coffee shopy cieszyły się reputacją miejsc, w których można kupić topowej jakości marihuanę. Kiedyś faktycznie tak było, albowiem kraj ten przyciągał najlepszych growerów i breederów, którzy dbali o czystość i moc suszu. Niestety aktualnie sytuacja wygląda zgoła inaczej. Wiele badań potwierdza bowiem, że marihuana sprzedawana w holenderskich lokalach jest coraz gorszej jakości, a w miejscach turystycznych da się znaleźć szczególnie niskiej klasy produkty. Powodem takiego stanu rzeczy jest fakt, że w Holandii produkcja marihuany pozostaje nielegalna, mimo że jej sprzedaż w coffee shopach jest tolerowana. Taki paradoks prawny wpływa na to, że większość marihuany dostępnej w Holandii pochodzi z czarnego rynku. Za jej produkcję odpowiadają szeroko pojęte grupy przestępcze, które koncentrują się tylko na zysku, nie dbając o jakość i bezpieczeństwo. W procesie uprawy nierzadko stosuje się szkodliwe substancje chemiczne, które mogą kumulować się w roślinie, prowadząc do mocnego skażenia metalami ciężkimi i pestycydami. Brak kontroli nad pochodzeniem marihuany wpływa na to, że produkty sprzedawane w coffee shopach mogą ponadto zawierać patogeny. Oznacza to, że niekiedy znajdują się w nich groźne bakterie czy grzyby. Oficjalne badania potwierdzają problem z jakością marihuany Holenderski Instytut Zdrowia Psychicznego i Uzależnień przeprowadził badania nad jakością marihuany dostępnej w coffee shopach. Celem było określenie poziomu zanieczyszczeń oraz ocena zagrożeń dla zdrowia konsumentów. Przebadano aż 105 próbek suszu i haszyszu, co niestety dało relatywnie niepokojące wyniki. Jedna na pięć próbek zawierała bowiem niebezpieczne poziomy mikroorganizmów. W próbkach znaleziono chociażby niebezpieczne bakterie Staphylococcus aureus czy grzyby. Aż jedna trzecia próbek miała ślady pestycydów, co sugeruje, że uprawy były bardzo mocno opryskiwane szkodliwymi substancjami chemicznymi. Jedna z próbek haszyszu zawierała ponadto prawie sześciokrotnie więcej ołowiu, niż wynosi dopuszczalna norma. Tego rodzaju zanieczyszczenia mogą powodować niezwykle poważne skutki zdrowotne, szczególnie przy regularnym spożywaniu. Analitycy podkreślają, że obecność groźnych bakterii w marihuanie wynika przede wszystkim z nieodpowiednich warunków uprawy, zbioru i przechowywania. Brak higieny w tych procesach wpływa na to, że marihuana dostępna w coffee shopach może być skażona już na etapie produkcji. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że palenie takiego suszu może prowadzić do poważnych infekcji dróg oddechowych, reakcji alergicznych, a nawet poważniejszych problemów zdrowotnych. Dlatego też, korzystając z marihuany, warto mieć pewność, że pali się sprawdzone i bezpieczne produkty. Na czym polega eksperyment z legalną marihuaną w Holandii? Rząd Holandii zdaje sobie sprawę z coraz większych problemów związanych z obecnym systemem sprzedaży marihuany i rozpoczął eksperyment mający na celu jak najszybszą regulację rynku. W 10 gminach kraju testowany jest aktualnie zupełnie nowy model dostaw, w którym marihuana pochodzi od licencjonowanych plantatorów i podlega ścisłym normom jakości, dzięki czemu cechuje się znacznie lepszą jakością. Celem tego eksperymentu jest wyeliminowanie produktów pochodzących z czarnego rynku oraz zagwarantowanie bezpieczeństwa konsumentów. Dzięki temu palenie marihuany nie musi być związane z zagrożeniem dla zdrowia. Aż dziesięciu licencjonowanych plantatorów przeszło rygorystyczne kontrole, a czterech z nich jest już gotowych do dostarczania marihuany do coffee shopów biorących udział we wspomnianym projekcie. Produkty te są poddawane niezwykle szczegółowym testom pod kątem obecności metali ciężkich, pestycydów, mikroorganizmów czy szeroko pojętych toksyn wytwarzanych przez grzyby. Pierwsza legalna marihuana z nowego systemu ma trafić do sprzedaży już w kwietniu, co wzbudza liczne emocje wśród entuzjastów konopi.- 1 komentarz
-
- 2
-
-
- coffe shop
- coffeshop
- (i 9 więcej)
-
Nasiona: Imperium | Purple Domina | Gorilla Glue | Lampa: Phlizon FD6500
Macky odpowiedział(a) na Acidum 70 topic w Fotorelacje Indoor w Pomieszczeniu
Poprawiłem tytuł twojej fotorelacji oraz dodałem tagi. Usunąłem też dodane w pierwszym poście załączniki, były dodane w formacie HEIC a forum nie obsługuje zdjęć w tym formacie.- 14 odpowiedzi
-
- indoor
- purple domina
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Darmowe Nasiona za Fotorelacje
Macky odpowiedział(a) na Macky topic w Opinie o Sklepach i Producentach
Cały czas aktualne- 30 odpowiedzi
-
- darmowe
- nasiona konopi
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Grzyby Halucynogenne - Działanie i Skutki Zażywania oraz Ich Legalność
Macky skomentował(a) Macky blog entry w Blog Konopny Trawka
Czyli mamy w Polsce jedne z najmocniejszych grzybków halucynków, tego nie wiedziałem- 10 komentarzy
-
- grzyby
- grzyby halucynogenne
-
(i 10 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Grzyby Halucynogenne - Działanie i Skutki Zażywania oraz Ich Legalność
Macky skomentował(a) Macky blog entry w Blog Konopny Trawka
Dobrze że o tym napisałeś bo teraźniejsza młodzież nie zna tych starych czasów. Siedzą tylko przed komputerami i czytają dobrze napisany marketing o tym jakie to te grzybki są wspaniałe. "Jedz.. jedz... najlepiej 100 na raz" 😂 same pozytywy i superlatywy A niestety grzyby to nie przelewki, trzeba z nimi uważać bo można sobie banię zryć do końca życia.- 10 komentarzy
-
- grzyby
- grzyby halucynogenne
-
(i 10 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Legalizacja Sprzedaży Marihuany w Szwajcarii - Państwo Będzie Miało Monopol
Macky opublikował(a) a blog entry w Blog Konopny Trawka
Szwajcaria, znana z neutralności politycznej i precyzyjnych regulacji prawnych, staje na progu kolejnej historycznej decyzji. Projekt ustawy legalizującej marihuanę do celów rekreacyjnych zyskał poparcie komisji zdrowia niższej izby parlamentu. Co istotne, monopol na sprzedaż tej substancji ma należeć wyłącznie do państwa. Pomysł ten wywołał burzę dyskusji, zarówno wśród polityków, jak i obywateli. Czy Szwajcaria stanie się kolejnym krajem, który postawi na ścisłą kontrolę nad rynkiem konopi? Decyzja Komisji Zdrowia Kilka dni temu szwajcarska Komisja Zdrowia niższej izby parlamentu przyjęła projekt ustawy, który przewiduje legalizację marihuany do celów rekreacyjnych. W głosowaniu 14 członków komisji opowiedziało się za projektem, 9 było przeciw, a 2 osoby wstrzymały się od głosu. Kluczowym założeniem jest zapewnienie dorosłym "ścisłe regulowanego dostępu do marihuany", co oznacza kontrolę państwa nad produkcją, dystrybucją i sprzedażą tej substancji. Dlaczego Szwajcaria Idzie w Kierunku Legalizacji? Motywacja do legalizacji wynika przede wszystkim z analizy rzeczywistości społecznej i zdrowotnej kraju. Według badania przeprowadzonego w 2022 roku, około 4% obywateli Szwajcarii w wieku 15-64 lat zażywało marihuanę w poprzednim miesiącu. Komisja zdrowia zaznaczyła, że większość konsumentów pozyskuje narkotyki za pośrednictwem nielegalnych kanałów, co prowadzi do problemów z jakością produktu, ryzykiem zdrowotnym i brakiem kontroli państwa nad obrotem tej substancji. "Marihuana jest rzeczywistością społeczną" – podkreślili członkowie komisji, uznając, że obecna polityka prohibicyjna okazała się nieskuteczna. Legalizacja z odpowiednimi regulacjami ma na celu poprawę bezpieczeństwa konsumentów oraz ograniczenie zysków czarnego rynku. Regulacje i Warunki Sprzedaży Zgodnie z projektem ustawy, sprzedaż marihuany będzie podlegać surowym regulacjom. Produkcja komercyjna będzie dozwolona, ale wyłącznie pod warunkiem spełnienia wysokich standardów jakościowych. Każde opakowanie będzie musiało być neutralne, bez nazw marek, i oznaczone wyraźnymi ostrzeżeniami zdrowotnymi. Kluczowym założeniem jest monopol państwa na sprzedaż marihuany. Produkty będą dostępne wyłącznie w ograniczonej liczbie punktów koncesjonowanych, nadzorowanych przez władze. Co istotne, sprzedaż osobom nieletnim pozostanie nielegalna, a osoby dorosłe będą mogły uprawiać do trzech roślin konopi na własny użytek. Cel: Ochrona Zdrowia Publicznego, Nie Zysk Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów propozycji jest fakt, że sprzedaż marihuany nie będzie nastawiona na zysk. Cały dochód ma być przeznaczony na działania profilaktyczne, redukcję szkód oraz pomoc w walce z uzależnieniami. To podejście ma na celu zminimalizowanie ryzyka nadużyć i skupić się na zdrowiu publicznym, a nie na korzyściach ekonomicznych. "Prawo musi regulować uprawę, produkcję i handel konopiami indyjskimi, nie może jednak zachęcać do ich konsumpcji" – stwierdziła komisja. Głosy Za i Przeciw Propozycja spotkała się z mieszanym odbiorem. Zwolennicy legalizacji, głównie z partii centrowych i lewicowych, podkreślają korzyści zdrowotne, społeczne i ekonomiczne wynikające z uregulowanego rynku marihuany. Ich zdaniem prohibicja prowadzi jedynie do rozwoju czarnego rynku i nie chroni konsumentów. Z drugiej strony, prawicowa Szwajcarska Partia Ludowa (SVP) stanowczo sprzeciwia się propozycji. Parlamentarzystka Celine Amaudruz zapowiedziała, że "będzie walczyć do końca, ponieważ ta propozycja oznacza banalizację zagrożeń związanych z narkotykami". Droga do Ostatecznej Decyzji Chociaż projekt ustawy zyskał poparcie komisji zdrowia, droga do jego wdrożenia pozostaje długa. Propozycja musi przejść przez obie izby parlamentu, a najprawdopodobniej zostanie również poddana pod głosowanie powszechne w ramach szwajcarskiego systemu demokracji bezpośredniej. Referenda w Szwajcarii odgrywają kluczową rolę w procesie legislacyjnym, umożliwiając obywatelom bezpośredni wpływ na kształt przepisów prawa. Wnioski Legalizacja marihuany w Szwajcarii to krok w stronę nowoczesnej polityki narkotykowej, która stawia na kontrolę państwa, ochronę konsumentów i ograniczenie czarnego rynku. Choć projekt budzi kontrowersje i wywołuje podziały polityczne, jego główne założenia koncentrują się na zdrowiu publicznym, a nie na generowaniu zysków. Ostateczna decyzja prawdopodobnie zostanie podjęta przez obywateli w ramach referendum, co ponownie pokaże, jak istotną rolę w szwajcarskiej demokracji odgrywa głos społeczeństwa.-
- szwajcaria
- legalizacja
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wyciek Danych Producentów Lamp LED Mars Hydro i Spider Farmer
Macky opublikował(a) a blog entry w Blog Konopny Trawka
W lutym 2025 roku doszło do poważnego incydentu związanego z wyciekiem danych dwóch czołowych producentów oświetlenia LED do uprawy roślin – chińskich firm Mars Hydro i Spider Farmer. Wyciek ten ujawnił ogromną ilość wrażliwych informacji, co wywołało szerokie obawy dotyczące bezpieczeństwa użytkowników na całym świecie. Szczegóły wycieku danych Incydent został odkryty przez eksperta ds. cyberbezpieczeństwa, Jeremiaha Fowlera, który ujawnił, że baza danych należąca do Mars Hydro była publicznie dostępna bez żadnej ochrony. Według raportu, niezabezpieczona baza danych zawierała aż 2,7 miliarda rekordów o łącznej wielkości 1,17 terabajta. Dane te obejmowały szeroki zakres informacji, zarówno technicznych, jak i osobistych. Zakres ujawnionych danych Wśród ujawnionych informacji znalazły się: Dane sieciowe: Nazwy sieci Wi-Fi (SSID). Hasła do sieci Wi-Fi w postaci jawnego tekstu. Adresy IP użytkowników. Unikalne identyfikatory urządzeń IoT. Dane użytkowników: Adresy e-mail. Informacje o systemach operacyjnych urządzeń mobilnych (Android, iOS). Dane systemowe i API: Logi błędów zawierające szczegóły działania urządzeń. Tokeny dostępu, potencjalnie umożliwiające przejęcie kontroli nad urządzeniami. Informacje o wersjach aplikacji i urządzeń. Tak szeroki zakres ujawnionych danych stwarza poważne ryzyko dla prywatności i bezpieczeństwa użytkowników. Powiązanie z firmą Spider Farmer Analiza rekordów wykazała obecność wpisów „Mars-pro-iot-error” oraz „SF-iot-error”, co sugeruje możliwy wyciek danych użytkowników Spider Farmer. Baza zawierała też odwołania do API i URL-i LG-LED SOLUTIONS LIMITED, co może wskazywać na wspólną infrastrukturę technologiczną. Choć brak jednoznacznego potwierdzenia, czy dane Spider Farmer były przechowywane w tej samej bazie, istnieje ryzyko współdzielenia platformy IoT, co mogło doprowadzić do ujawnienia danych klientów obu marek. Potencjalne zagrożenia dla użytkowników Ujawnienie tak dużej bazy danych niesie poważne ryzyko dla użytkowników urządzeń IoT. Hakerzy mogą wykorzystać te informacje do: Nieautoryzowanego dostępu do sieci Wi-Fi – Posiadając nazwy i hasła, atakujący mogą przejąć kontrolę nad domowymi sieciami, monitorować ruch czy instalować złośliwe oprogramowanie. Przejęcia kontroli nad urządzeniami IoT – Dzięki tokenom dostępu i identyfikatorom urządzeń, hakerzy mogą: Zdalnie sterować urządzeniami, włączając i wyłączając sprzęt. Zmieniać ustawienia oświetlenia i nawadniania, co wpłynie na uprawy. Wykorzystywać urządzenia w atakach botnetowych. Ataków typu man-in-the-middle – Atakujący mogą przechwytywać i modyfikować komunikację między użytkownikami a urządzeniami, kradnąc poufne informacje. Ryzyka dla hodowców roślin – W krajach, gdzie uprawa niektórych roślin jest nielegalna, ujawnienie danych może prowadzić do identyfikacji lokalizacji upraw i konsekwencji prawnych dla hodowców. Przyczyny wycieku Główną przyczyną incydentu był brak odpowiednich zabezpieczeń na serwerach Mars Hydro. Baza danych była publicznie dostępna bez jakiejkolwiek autoryzacji, co oznacza, że każdy mógł uzyskać do niej dostęp. Dodatkowo, przechowywanie haseł w postaci jawnego tekstu oraz brak mechanizmów logowania dostępu świadczą o poważnych zaniedbaniach w zakresie cyberbezpieczeństwa. Reakcja firm i dalsze kroki Po odkryciu wycieku, Jeremiah Fowler niezwłocznie poinformował zarówno Mars Hydro, jak i LG-LED SOLUTIONS LIMITED. Dzięki temu baza danych została zabezpieczona w ciągu kilku godzin od zgłoszenia. Mars Hydro potwierdziło, że aplikacja Mars Pro, z której pochodziła część ujawnionych danych, jest ich oficjalnym produktem. Mimo szybkiej reakcji, incydent ten pozostawia wiele pytań bez odpowiedzi. Nie wiadomo, jak długo baza danych była publicznie dostępna oraz czy hakerzy zdążyli już wykorzystać ujawnione informacje. Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa zalecają, aby firmy, których dane mogły zostać naruszone, przeprowadziły audyt kryminalistyczny w celu określenia skali wycieku i ewentualnych konsekwencji. Podsumowanie Wyciek danych Mars Hydro i Spider Farmer ujawnił 1,17 terabajta wrażliwych informacji, stwarzając poważne zagrożenie dla prywatności użytkowników. To zdarzenie jest przestrogą dla producentów IoT – brak zabezpieczeń może mieć poważne konsekwencje. Działania naprawcze Mars Hydro pokazują, że szybkie reagowanie jest możliwe, ale kluczowe jest zapobieganie takim sytuacjom. Bezpieczeństwo danych powinno być priorytetem dla każdej firmy technologicznej.- 3 komentarze
-
- 3
-
-
- mars hydro
- spider farmer
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niezwykły trip na grzybach. Stara mowa, diabole i runy.
Macky odpowiedział(a) na Odwrócone7iedem topic w Inne Tematy i Chillout
Z samego rana usiadłem do lektury i napisałem coś o grzybkach Ogólnie: 1. Nie zaliczają się one do bezpiecznych, zażywanie ich może się skończyć trwałym uszkodzeniem mózgu. Potocznie mówiąc może ci się zawiesić faza. Dlatego artykuł napisałem pod kontem ostrzeżenie jakie są skutki ich zażywania itp. 2. Czy grzybki halucynogenne są w Polsce legalne? Nie są legalne, są traktowane jak inne narkotyki i za ich uprawę - posiadanie ma się sprawę karną. Sklepy wykorzystują lukę prawną i sprzedają tzw. growkity (zarodniki) do celów naukowo - badawczych. Teoretycznie sklep sprzedający grzybki nie będzie miał problemów z prawem, chyba że ktoś dozna od takich grzybków poważnego uszczerbku na zdrowiu lub też co gorsza umrze. Wtedy nie odpuszczą takiemu sklepowi. Ogólnie sklepy sprzedające tego typu specyfiki mają gdzieś twoje zdrowie bo chcą tylko zarobić. Więc należy z tym uważać i nie ufać sprzedawcy, który mówi że nie odlecisz na zawsze po takich grzybkach. -
Grzyby Halucynogenne - Działanie i Skutki Zażywania oraz Ich Legalność
Macky opublikował(a) a blog entry w Blog Konopny Trawka
Grzyby halucynogenne, znane także jako grzyby psylocybinowe, od lat budzą kontrowersje na całym świecie, w tym także w Polsce. Ich psychoaktywne działanie, potencjalne zastosowania terapeutyczne oraz kwestie prawne związane z ich posiadaniem i sprzedażą to tematy, które nieustannie pojawiają się w debacie publicznej. W Polsce grzyby te pozostają nielegalne, jednak pojawiające się luki prawne oraz nowe sposoby na ich dystrybucję wywołują wiele pytań i wątpliwości. W niniejszym artykule przyjrzymy się, jak wygląda sytuacja prawna grzybów halucynogennych w Polsce, jakie jest ich działanie oraz jak obecnie funkcjonuje rynek związany z ich sprzedażą. Czym są grzyby halucynogenne? Grzyby halucynogenne to gatunki grzybów zawierających substancje psychoaktywne, głównie psylocybinę i psylocynę. Substancje te oddziałują na receptory serotoninowe w mózgu, zwłaszcza receptor 5-HT2A, co prowadzi do zmiany percepcji, nastroju i procesów myślowych. Do najpopularniejszych gatunków grzybów halucynogennych należą Psilocybe cubensis, Psilocybe semilanceata oraz popularna odmiana Golden Teacher. Efekty działania grzybów psylocybinowych: Zmiana percepcji zmysłowej (intensyfikacja kolorów, zniekształcenia wizualne). Uczucie euforii i głębokiego zrozumienia. Halucynacje wzrokowe i słuchowe. Zmiana poczucia czasu i przestrzeni. Głębokie introspekcje i duchowe doświadczenia. Potencjalne negatywne efekty, takie jak lęki, paranoja czy tzw. „bad trip”. Grzyby te od wieków były wykorzystywane w rytuałach szamańskich, a obecnie coraz częściej są badane pod kątem ich potencjalnego zastosowania w leczeniu depresji, PTSD czy uzależnień. Sytuacja prawna w Polsce W Polsce grzyby psylocybinowe są nielegalne na mocy ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii. Zgodnie z art. 62-65 tej ustawy, posiadanie, uprawa oraz produkcja substancji psychoaktywnych, w tym grzybów psylocybinowych, jest karane pozbawieniem wolności do lat 3. Fragment ustawy: „Kto, wbrew przepisom ustawy, posiada środki odurzające lub substancje psychotropowe, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.” Jednakże, istnieje pewna luka prawna dotycząca grzybni, czyli struktury, w której rozwijają się grzyby. Zgodnie z polskim prawem, grzybnia przeznaczona do celów naukowych, badawczych lub edukacyjnych jest legalna. Reguluje to art. 17 Konstytucji RP, gwarantujący wolność nauki i badań naukowych, co pozwala na posiadanie i sprzedaż grzybni, pod warunkiem że jest ona wykorzystywana wyłącznie w celach naukowych. Luka prawna i nielegalna sprzedaż W czerwcu 2024 roku do Ministerstwa Sprawiedliwości wpłynęła interpelacja dotycząca luki prawnej umożliwiającej sprzedaż grzybni grzybów psylocybinowych. Autorzy interpelacji, w tym Sylwia Bielawska i Marek Jan Chmielewski, zwrócili uwagę na rosnący problem związany z działalnością agencji mediowych, które promują zakup zestawów do uprawy grzybów psylocybinowych w warunkach domowych pod pretekstem badań naukowych. W przesłanych materiałach reklamowych często pojawiają się informacje o odmianach takich jak Golden Teacher, znanych ze swojego silnego działania psychodelicznego. Oferowane zestawy zawierają wszystko, co niezbędne do uprawy grzybów: podłoże, zarodniki oraz szczegółową instrukcję, co budzi poważne obawy o bezpieczeństwo, zwłaszcza wśród młodzieży. Problem ten przypomina sytuację z dopalaczami sprzed lat, kiedy to luki prawne pozwalały na masową sprzedaż niebezpiecznych substancji. Choć wiele redakcji odmawia publikowania takich treści, istnieje ryzyko, że niektóre portale mogą nieświadomie przyczynić się do promocji nielegalnych praktyk. Zagrożenia dla zdrowia związane z grzybami halucynogennymi Spożycie grzybów psylocybinowych niesie ze sobą poważne ryzyko dla zdrowia psychicznego i fizycznego. Oprócz krótkoterminowych skutków, takich jak lęki, paranoja czy ataki paniki, długotrwałe używanie może prowadzić do poważnych zaburzeń psychicznych, w tym psychoz, depresji oraz trwałych zmian w funkcjonowaniu mózgu. Szczególnie niebezpieczne jest stosowanie tych substancji przez osoby młode, których układ nerwowy wciąż się rozwija. Możliwe skutki uboczne to: Trwałe zaburzenia percepcji, znane jako HPPD (Hallucinogen Persisting Perception Disorder). Depresja, stany lękowe, napady paniki. Problemy z pamięcią, koncentracją i zdolnością uczenia się. Ryzyko nieprzewidywalnych reakcji organizmu, w tym odwodnienia i przyspieszonego bicia serca. Możliwość wystąpienia ciężkich reakcji psychotycznych, wymagających interwencji medycznej. Dodatkowo, brak kontroli nad dawkowaniem i czystością substancji zwiększa ryzyko przedawkowania oraz wystąpienia poważnych skutków ubocznych, co czyni spożycie tych grzybów szczególnie ryzykownym. Aspekty prawne i działania organów ścigania Polskie organy ścigania intensyfikują działania mające na celu zwalczanie nielegalnego obrotu grzybami psylocybinowymi. W ostatnich latach odnotowano liczne przypadki konfiskaty zestawów do uprawy, co świadczy o rosnącym problemie. Policja i służby celne monitorują sklepy internetowe oraz media społecznościowe, aby zapobiegać rozprzestrzenianiu się tych niebezpiecznych substancji. Każdy przypadek ujawnienia sprzedaży lub posiadania grzybów psylocybinowych skutkuje poważnymi konsekwencjami prawnymi, w tym karą pozbawienia wolności do lat 3. Warto również zaznaczyć, że luki prawne, które umożliwiają sprzedaż grzybni do celów naukowych, stwarzają ryzyko dla społeczeństwa. Pod pretekstem badań naukowych, niektóre podmioty próbują obejść prawo, co wymaga pilnych zmian legislacyjnych. Edukacja i profilaktyka Edukacja społeczeństwa, zwłaszcza młodzieży, jest kluczowym elementem walki z rozprzestrzenianiem się grzybów halucynogennych. Kampanie informacyjne powinny koncentrować się na zagrożeniach zdrowotnych, konsekwencjach prawnych oraz wpływie substancji psychoaktywnych na życie codzienne. Niezbędne jest zaangażowanie szkół, organizacji pozarządowych oraz rodziców w edukację na temat ryzyk związanych z używaniem substancji psychoaktywnych. Działania profilaktyczne powinny obejmować: Wdrożenie programów edukacyjnych w szkołach już od najmłodszych lat. Kampanie medialne ostrzegające przed skutkami używania grzybów halucynogennych. Szkolenia dla rodziców i opiekunów, aby mogli rozpoznawać objawy zażywania substancji. Tworzenie anonimowych linii wsparcia i punktów konsultacyjnych dla młodzieży. Podsumowanie Grzyby halucynogenne, mimo że kuszące dla niektórych ze względu na swoje działanie, są poważnym zagrożeniem dla zdrowia i życia. Ich nielegalny status w Polsce jest uzasadniony, a dalsze prace nad uszczelnieniem prawa są niezbędne, by chronić społeczeństwo, zwłaszcza młode pokolenie. Tylko poprzez skuteczne działania prawne, edukacyjne i profilaktyczne można ograniczyć ryzyko związane z tymi niebezpiecznymi substancjami.- 10 komentarzy
-
- 5
-
-
-
- grzyby
- grzyby halucynogenne
-
(i 10 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niezwykły trip na grzybach. Stara mowa, diabole i runy.
Macky odpowiedział(a) na Odwrócone7iedem topic w Inne Tematy i Chillout
Zadałeś ciekawe pytanie Sam się nad tym zacząłem zastanawiać jak jest z legalnością tych grzybków halucynków. Dobry temat na forumowy blog trawkowy. Zabieram się za analizę tej tematyki i postaram się jutro wrzucić informacje na bloga. -
Niezwykły trip na grzybach. Stara mowa, diabole i runy.
Macky odpowiedział(a) na Odwrócone7iedem topic w Inne Tematy i Chillout
Jedno Ci mogę przyznać 🙂 mógł być być poetą, bo tak to fajnie opisałeś że aż chciało się czytać. A odnośnie sytuacji w jakiej byłeś to faktycznie mogłeś zamarznąć na tej ławce. Ale widocznie miałeś przy sobie anioła stróża, który w odpowiednim czasie wyrwał Cię z tego stanu. Czysto porządkowo do twojego ciekawego tematu dodałem tagi, bo tytuł jest super -
Poprawiłem tytuł twojego tematu z: CBD (bo taki tytuł nic nie opisuje i nie wiadomo o co chodzi), zmieniłem na: Shot CBD - efekty i działanie. Co do tych wszystkich suszów i shotów cbd to ja tego nigdy nie próbowałem i nie mam zamiaru. Po co się pchać w jakąś miksturę nieznanego pochodzenia. Nie wiesz co tam jest w środku, jak chemia. Jak dla mnie te shoty cbd można przyrównać do dopalaczy. Weź sobie posadź lepiej w ogródku zioło i wtedy będziesz wiedział po czym masz fazę.
-
Wpływ Sprzedaży Marihuany na Gospodarkę w USA
Macky opublikował(a) a blog entry w Blog Konopny Trawka
Marihuana stała się jednym z najważniejszych tematów gospodarczych w Stanach Zjednoczonych. Coraz więcej stanów decyduje się na jej legalizację, mimo że na poziomie federalnym pozostaje ona substancją zakazaną. Ta sytuacja rodzi wiele wyzwań prawnych, ale jednocześnie otwiera ogromne możliwości ekonomiczne. Rozbieżność między prawem federalnym a stanowym W USA obowiązuje specyficzny podział władzy – poszczególne stany mogą wprowadzać własne przepisy, choć prawo federalne pozostaje nadrzędne. To oznacza, że mimo legalizacji marihuany w wielu stanach, wciąż pozostaje ona nielegalna na poziomie krajowym. W efekcie: Banki nie mogą obsługiwać transakcji związanych z przemysłem konopnym, co utrudnia rozwój firm. Przedsiębiorcy działający legalnie w jednym stanie mogą mieć problemy z transportem produktów przez granice innych stanów. Rząd federalny nie czerpie bezpośrednich korzyści z podatków od sprzedaży marihuany. Wartość rynku marihuany w USA Sektor konopny w Stanach Zjednoczonych rozwija się niezwykle dynamicznie. Obecnie marihuana jest legalna do celów rekreacyjnych w ponad 20 stanach, a do użytku medycznego w jeszcze większej liczbie. Wpływy z jej sprzedaży rosną z roku na rok. Według najnowszych danych, roczna wartość sprzedaży marihuany w USA przekroczyła już 30 miliardów dolarów. Szacuje się, że do 2030 roku może ona osiągnąć nawet 50 miliardów dolarów. Te liczby pokazują, że legalizacja marihuany nie jest jedynie kwestią społeczną, ale także ogromnym impulsem dla gospodarki. Rozwój nowych technologii w przemyśle konopnym Legalizacja marihuany w wielu stanach USA przyczyniła się do dynamicznego rozwoju technologii związanych z jej uprawą, przetwarzaniem i dystrybucją. Innowacyjne metody hodowli, oparte na zaawansowanych systemach hydroponicznych oraz automatyzacji, pozwalają na zwiększenie wydajności i jakości upraw. Firmy inwestują w sztuczną inteligencję do monitorowania wzrostu roślin, co umożliwia optymalne dostosowanie warunków do uzyskania najlepszych plonów. Nie tylko produkcja, ale i przetwarzanie marihuany staje się coraz bardziej zaawansowane. Popularność zdobywają ekstrakty i koncentraty o wysokiej zawartości THC oraz produkty spożywcze z dodatkiem konopi. Rozwój technologii umożliwia również dokładniejszą kontrolę składu chemicznego i eliminację zanieczyszczeń, co zwiększa bezpieczeństwo konsumentów. W efekcie branża ta nie tylko rośnie pod względem wartości rynkowej, ale również staje się bardziej innowacyjna i konkurencyjna. Nowe miejsca pracy i wzrost wpływów podatkowych Rozwój rynku marihuany przyniósł także wzrost zatrudnienia. Obecnie w tym sektorze pracuje już ponad 400 tysięcy osób, a liczba ta stale rośnie. Największe korzyści ekonomiczne odnoszą stany, które wprowadziły przemyślane regulacje prawne. Wpływy podatkowe z marihuany to kolejne źródło dochodów dla stanowych budżetów. W niektórych stanach, takich jak Kalifornia czy Kolorado, podatki ze sprzedaży marihuany przekroczyły już wpływy z podatków od alkoholu. Środki te są przeznaczane na edukację, infrastrukturę i programy społeczne. Wpływ na sektor nieruchomości Legalizacja marihuany wpłynęła również na rynek nieruchomości w stanach, gdzie stała się legalna. Popyt na przestrzenie przemysłowe pod uprawy oraz magazyny wzrósł, co doprowadziło do wzrostu cen w tych segmentach. Dodatkowo, w miastach z rozwiniętą branżą konopną obserwuje się większe zainteresowanie lokalami handlowymi i biurowymi, co korzystnie wpływa na gospodarkę lokalną. Wpływ legalizacji na czarny rynek Jednym z głównych argumentów za legalizacją marihuany była chęć ograniczenia działalności nielegalnych dostawców. W teorii, regulowany rynek miał wyeliminować przestępczość związaną z handlem konopiami, zapewniając konsumentom bezpieczny i kontrolowany produkt. Jednak rzeczywistość jest bardziej złożona. W wielu stanach, mimo legalizacji, czarny rynek wciąż ma się dobrze. Główną przyczyną jest wysoki poziom opodatkowania marihuany sprzedawanej legalnie, co sprawia, że ceny w licencjonowanych sklepach są wyższe niż u nielegalnych dostawców. Ponadto, skomplikowane regulacje i wymagania dotyczące upraw sprawiają, że wielu drobnych producentów nadal działa poza systemem prawnym. Aby skutecznie ograniczyć czarny rynek, konieczne są dalsze zmiany w polityce podatkowej oraz uproszczenie procedur dla legalnych firm. Spadek sprzedaży alkoholu Jednym z nieoczekiwanych skutków legalizacji marihuany jest zmiana w zachowaniach konsumentów. Badania pokazują, że coraz więcej młodych osób rezygnuje z alkoholu na rzecz marihuany. Powodów jest kilka: Marihuana jest postrzegana jako mniej szkodliwa dla zdrowia niż alkohol. Nie powoduje tak dużego kaca ani agresywnych zachowań. W stanach, gdzie marihuana jest legalna, jest często łatwiej dostępna niż alkohol. W efekcie sprzedaż piwa i mocniejszych trunków zaczęła spadać, co szczególnie odczuwają duże koncerny alkoholowe. Niektóre firmy zaczęły nawet inwestować w sektor konopny, tworząc produkty zawierające CBD lub THC. Globalne zainteresowanie amerykańskim modelem legalizacji Sukces ekonomiczny, jaki przyniosła legalizacja marihuany w USA, stał się inspiracją dla innych krajów. Coraz więcej państw przygląda się amerykańskiemu modelowi, rozważając własne reformy prawne. Kanada, Urugwaj czy Niemcy to przykłady krajów, które częściowo lub w pełni zalegalizowały marihuanę, dostrzegając w niej zarówno korzyści społeczne, jak i ekonomiczne. Warto zauważyć, że amerykańska legalizacja stała się również impulsem do rozwoju międzynarodowego rynku konopi. Inwestorzy z USA angażują się w projekty w Europie i Ameryce Łacińskiej, licząc na dalszy wzrost branży. Co więcej, rozwój innowacyjnych technologii w uprawie i produkcji konopi pozwala na optymalizację kosztów oraz tworzenie nowych produktów, takich jak napoje czy kosmetyki zawierające CBD. W efekcie sektor konopny zyskuje status jednej z najbardziej dynamicznie rozwijających się gałęzi przemysłu, której wpływ na światową gospodarkę może jeszcze wzrosnąć w nadchodzących latach. Perspektywy na przyszłość Chociaż rynek marihuany w USA rośnie, nadal istnieją bariery, które ograniczają jego rozwój. Największym wyzwaniem pozostaje brak legalizacji na poziomie federalnym. Jeśli rząd zdecyduje się na zmianę przepisów, rynek ten może osiągnąć jeszcze większą wartość i stać się jednym z kluczowych sektorów amerykańskiej gospodarki. Legalizacja marihuany już teraz pokazuje, że może być silnym impulsem dla wzrostu gospodarczego, tworzenia miejsc pracy i generowania wpływów podatkowych. W przyszłości może stać się równie istotnym segmentem rynku jak przemysł alkoholowy czy tytoniowy.