Też to mam tylko wiem, że nie od palenia, bo pale rzadko. Tylko, że ja to mam chyba od zawsze. Atak wspomnień, to, że ciężko mi sklecić zdania, ważenie każdego słowa, zbytnie zagłębianie się w myślach, ciężko mi się gada z innymi(chyba że kogoś bardzo dobrze znam), lęk przed tym żeby nie powiedzieć czegoś głupiego. Ktoś kto tak nie ma tego nie zrozumie. Ja nauczyłem się z tym żyć i nie wyobrażam sobie, że może być inaczej. Ma to kilka plusów. Mianowicie czuję się oryginalny, zagłębianie się w myślach sprawia mi ogromną przyjemność, oprócz tych ataków wspomnień nie myślę w ogóle o przeszłości. Lubię to kiedy odlatuję całkowicie w swoje wnętrze i nie ma nic w około. Dodam, że w wieku 15 lat miałem to spotęgowane, nawet jak jeszcze nie paliłem wcale. Wniosek jest taki, że nie o wszystko można obwiniać palenie.