3x auto 60 day, JH i Berry

[Macky]

Zdecydowanie dłużej one praktycznie zaczęły kwitnąć.

[Koz1]

Update dzien 76

Panie rosną, puchną, dojrzewają. 

Nie będę się rozpisywać zbytnio.. Jacek się rozpędził znowu, musiał przejść monstercrooping (również znowu), niestety tym razem zapomniałem najpierw podlac moj bukiet i łodyga się rozszczepiła.. No cóż troszkę stresu Jacek dostal.. Już nie będę więcej próbował polepszyć bo znowu wyjdzie jak zawsze 😅🤣. 

Po za małym fakapem wszystko gra i tańczy, nawet widzialem biała mszyce ale zabiłem dziada i więcej nie widać 😊. Grapefruit nabiera bardzo przyjemnych kolorów. 

Co do kosy to będą różne terminy, nie dam rady ich ściąć na raz.. różnica w starcie flo wyszła 2-3 tygodnie miedzy paniami.. nastepnym razem wrzucę wszystkie takie same 🥰.

 

Teraz tak patrze.. poslucham sie i zostawie je troszke dluzej 😁

Edytowane 10 Czerwca przez Koz1

[Stefan Farmer]

Dziwny fenotyp tych krzaków, trochę przypominają wysoką przemysłówkę. Ciekawe co z tego wyjdzie i jaka będzie moc.

[Koz1]

🤫🤫🤫 mam nadzieję że będzie trzepać 🤣. 

Wczoraj się bawiłem aparatem i próbowałem porobić zdjęcia trichomow, może i są nie wyraźne tak do końca bo wialo wczoraj na tarasie ale wydaje mi się że coś tam widac.

[Koz1]

Update: dzien 87

Panie się zawiele nie zmieniają, tylko puchną 🤤. Nie wiem.. Grapefruit po mału wygląda na gotowy, co sądzicie? 

 

[Koz1]

Generalnie z przyczyn zapachowych i mojego wydajemisie Grapefruit bedzie dzis . Sorki za długi okres miedzy update'ami ale wyjechałem na włości do Polski i udało mi się tylko zorganizować podlewanie bez zdjec, rowniez zainteresowanie spadlo, aczkolwiek to nie powod rzadkich upkow. Oczywistą oczywistością jest ze zaraz zrobię focie wszystkich trzech. Zaraz wyciągnę zdjęcia ze schowka sprzed wyjazdu i dorzucę do tego posta. Pozwolę sobie tylko dodać że pod moją nieobecność pogoda bardzo dawała do wiwatu, wczoraj 50° w słońcu przy elewacji 36 dzisiaj w cieniu.  

 

Edit://

Obiecane zdjęcia z zeszłego tygodnia (niedziela) 

Edit2://

Zapomnialem wspomniec ze dzikusy (liscie wiatrakowe i te zbyteczne) zostaly poodlamywane nie moglem patrzec juz jak sie energia marnuje 😊.

Edytowane 1 Lipca przez Koz1
Dotrzymanie obietnicy 🤣

[Koz1]

Update: dzien 97

Jak opisane wcześniej, strasznie zaczęły pachnąc i niestety nie mam jak temu zaradzić 🤷‍♂️. Personalnie wydaje się że Grapefruit jest gotowy, nawet jeżeli nie jest mam wysokie ryzyko wyskoczenia pleśni z tego względu ze są w greenhouse bez wentylacji, woda się skrapla na ściankach i suficie. Z tego co rowniez zauważyłem z Grapefruit wyszła Herma prawdopodobnie przez naświetlanie w domu a później zmianę na normalne światełko, krótsze, bądź przez odmianę - ciężko będzie dojść za pierwszym razem co było skutkiem. Widac ze popcorn jeszcze by chciał podrosnąć.. cholera mam straszne wachania czy ciąć czy nie.. z resztą wrzucę kilka zdjęć sami zobaczycie..  mam nadzieje ze zdjecia wejdą po kolei 🫡

[Rysiu]

Na pewno mógłby jeszcze na słońcu postać. Ale hak w namiocie skrapla się woda, to ryzyko pleśni duże. Tnij. Szkoda żeby pleśń ją dopadła. Na pewno będziesz zadowolony z palenia.

Dziwną genetykę mają. Jakos tak dziwnie jak dla mnie wyglądają. Chyba, że tak outdoor na nie wpływa??

Co to w ogóle za producent tych pestek?

Edytowane 1 Lipca przez Rysiu

[Koz1]

W dniu 1.07.2025 o 20:26, Rysiu napisał(a):

 

Dziwną genetykę mają. Jakos tak dziwnie jak dla mnie wyglądają. Chyba, że tak outdoor na nie wpływa??

Co to w ogóle za producent tych pestek?

Szczerze to pestki brałem zawsze od tego samego producenta, holenderski skun, zawsze tak wyglądały 😅. W sumie raz miałem od barneys farm ale wtedy wyszło strasznie male. W domu rosły krzaczasto a na zewnątrz poszły w górę (chyba normalne). 

Generalnie znalazłem znowu albo welnowce albo mączniki 😐. Zostawiłem jeszcze Grapefruit ale jutro już koniecznie kosa, mam nadzieję że nie przlezą na Jacka i Blueberry Berry, chociaż widziałem uszkodzenia na liściach..  W sumie zrobię update za sekund parę ( z góry przepraszam za podwójne posty😁) 

[Koz1]

Update dzień 102

Postanowiłem zaryzykować i zostawić jeszcze grapefruita kolejny tydzień. Popcorn wygląda na to że jeszcze dochodzi, nie robiłem zdjęć makro, bo moje zainteresowanie przeszło na... cholerne wełnowce bądź mącznik.. niestety jest to drugi atak podczas jednego chowu, teraz już jest za późno aby się z nimi zmagać, jedynym racjonalnym sposobem jest oprysk lecz ten zmieni smak i zapach pąków, również mógłbym zatrudnić ekipę biedronek bądź innych 'drapieżników' tylko raczej ich nie dostanę żywych online 😅. Generalnie jestem zadowolony z postępów jakie mają, tj blueberry berry wyglądało na najsłabsze - ma największe pąki, co prawda jeszcze są troszkę rzadkie, ale ma jeszcze przed sobą około 4-5 długich tygodni. Jacek herrer - po złamaniu głównej łodygi strasznie poszedł w szerokość - w zasadzie taki był cel. 60 Day grapefruit (ni wuja nazwa sugerująca czas jest prawdziwa) - popcorn jeszcze dochodzi widać że pąki się zawiązują u dołu i w środkowej części rośliny - jak wspomniałem zaryzykuje i zostawie jeszcze do następnej soboty, a później zobaczymy zdjęcia makro i zapytam Was o ocenę. 

Jeżeli macie jakiekolwiek pomysły jak się pozbyć w/w insektów chętnie poczytam/wysłucham i zastosuję się do raz :). 

A teraz kilka selfie panienek z góry przepraszam za zdjęcia nie po kolei lecz wysłałem je na lapka i sie pomieszały