Ronaldo mówisz tutaj raczej o wpływie trawy na organizm zdrowego człowieka. Trzeba się z Tobą zgodzić że ganja nie jest w stanie w tak widoczny sposób pogorszyć wyniki.
Ale nie zapominajmy że opisywany przypadek to nie jest 100% okaz zdrowia. W takim przypadku palenie trawki może mieć kolosalne znaczenie. Może stanowić o być albo nie być.
Przy zachowaniu racjonalnego trybu życia wyniki mogą być troche poniżej normy, z powolną tendencją pogaszającą się.
Natomiast w przypadku palenia może być to istna katastrofa. Granica między zdrowie a chorobą jest bardzo cienka.
Nie zapominajmy że trawka to substancja TOKSYCZNA i na pewno bardziej szkodzi niż Coca-Cola.
Teraz postaw się w sytuacji człowieka chorego, któremu szkodzi zła dieta, stres, czy brak snu.
To jak musi szkodzić trawka? Jak już naukowcy zauważyli szkodliwość dla wątroby? To co w przypadku gdy ktoś dodatkowo cierpi na choroby wątroby?
Mój wniosek? Jeśli coś Ci dolega: Nie jarać! Nie pić! Nie ćpać!