Skocz do zawartości
thc-thc

darmowe nasiona marihuany

Czy dobrym pomysłem jest zrobić kupę?


zielarz123

Recommended Posts

Wiem, że nazwa tematu jest wręcz zakrawająca o niedopuszczalną i że nie zrobiłem updatu tematu, ale! To wszystko jest nieważne, bo....

Tak właściwie to jest dokładnie to pytanie, które chcę zadać, a chciałem, żeby jak najwięcej osób się wypowiedziało.

Mianowicie... Czy jest dobrym pomysłem, żeby podczas przygotowywania spota na outdoor zrobić kupę do dołka, w który następnie będziemy aplikować naszą mieszankę glebową? 

Słyszałem, że takie rozwiązanie bardzo owocuje, ale najpierw chciałbym poznać opinię ludu.

Więc jakie są wasze (jeżeli w ogóle są) doświadczenia z kupą podczas uprawy?

Jest może jakaś tajemna dieta po której nasze zbiory mogą okazać się jeszcze obfitsze? Więcej błonnika, a może białka? Witamina a czy b?

To tyle z moich nocnych lotów nad klawiatórą <---- napisałem to z automatu 😂 :fly:

 

Tak więc dotarliśmy do końca naszej wspólnej przygody.

  • Thanks 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Wbrew pozorom nie jest to głupie pytanie, a uzasadnieniem jego zadania jest to że w ogrodnictwie powszechnie używa się obornika. 

Więc to pytanie możemy sprowadzić do tego, czy powinniśmy sypać do dołka owy obornik. Odpowiedź na to pytanie jednak nie sprowadza się do prostego tak lub nie, kwestia jest bardziej skomplikowana. Na to pytanie odpowiedział niejaki John Kohle z growing your greens w jednym ze swoich Q&A.

 

Zacznijmy od obornika. Na rynku zdecydowana większość obornika nie nadaje się do uprawy organicznej, najczęściej pochodzi on z farm bydła szprycowanego antybiotykami i hormonami i karmionego niskiej jakości paszą często z odpadów odzwierzęcych. Dobry obornik pochodzi z ekologicznych farm bydła lub koni, które nie są nadmiernie szprycowane antybiotykami i które są karmione dobrą karmą roślinną z wysoką zawartością błonnika.  Zatem co do kupy, zrobienie jej do dołka ma uzasadnienie i na pewno nie zaszkodzi roślinie, ale tylko jeśli jesteś zdrowy i dobrze się odżywiasz natomiast jeśli chciałbyś że tak to ujmę, nasrać do dołka na rzadko makdonaldem albo innym kebabem to już niekoniecznie. Więc jeśli czujesz taką silną wewnętrzną potrzebę, śmiało możesz postawić kloca do dołka. Natomiast jeśli nie motywuje cię do tego twój światopogląd a jedynie potencjalne benefity dla rośliny, możesz zamiast tego po prostu kupić worek dobrego obornika i rzucić po garści zamiast kucać nad dołkami 😄 

  • Thanks 1
  • Haha 2
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 3 miesiące temu...

Odchody ludzkie, wraz z różnymi odpadkami z gospodarstwa (zmiotki, szerść, rogi), przerabia się najczęściej na kompost. Skład chemiczny dobrze przygotowanego kompostu jest przeciętnie ten sam, co i dobrze przechowanego, pół przegniłego obornika.

Odchody ludzkie są stosowane bezpośrednio, bądź też przerabiane na kompost.W tym celu odchody umieszcza się w dużych rezerwuarach. Płynne części zbierają się na wierzchu i są odciągane, a następnie służą do wyrobu siarczanu amonowego, stała zaś pozostałość suszy się, proszkuje i stanowi właśnie kompost.

Pokarm przyjmowany przez człowieka ulega w jego organizmie przemianom analogicznym do tych, jakie mają miejsce w organizmie zwierzęcym. Część zasymilowana przez organizm idzie na budowę jego tkanek, część niestrawiona zostaje zeń wydalona wraz z produktami rozkładu samego organizmu w postaci kału, moczu, pary wodnej i innych gazów.

Skład chemiczny odchodów ludzkich różni się od tegoż składu odchodów zwierzęcych. Widzimy to z następującej tabelki, przedstawiającej procentowe zestawienie przeciętnego składu chemicznego odchodów ludzkich z odchodami konia.

Odchody ludzkie są bardziej wodniste, niż zwierzęce, jednak koncetracja niektórych składników pokarmowych, a mianowicie azotu (N) jest w odchodach ludzkich większa, zawierającego go bowiem 1.6%, gdy końskie zaledwie 0.6%.

Fosfor znajduje się w połowie w kale, w połowie w moczu ludzkim, gdy tymczasem u zwierząt domowych (trawożernych) wyłącznie niemal w kale.

 

Mocz ludzki

Spożywając pokarm, przyjmujemy mnóstwo składników odżywczych, takich jak: magnez, potas, wapń, ale i fosfor. Jest on w urynie silnie skoncentrowany, a zatem w postaci rozcieńczonej z wodą stanowi skuteczny nawóz. Nierozcieńczony mocz jest skondensowaną bombą mineralną i w tej postaci zbyt agresywny dla większości pędów.

 

Rośliny o dużym zapotrzebowaniu nawozowym powinno się podlewać moczem o stężeniu 1 do 10, a więc na 100ml uryny przypada 1000ml wody. Dla mniej wymagających, rozcieńczenie wynosi 1 do 20.
 

Kilka uwag końcowych… Należy używać moczu świeżego i nierozcieńczonego, ponieważ w starszym, azot przekształca się w amoniak. Podlewamy tylko wokół roślin, nie oblewamy owoców! Jeśli przyjmujesz jakiekolwiek leki, nie używaj moczy do nawożenia!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • 2 tygodnie później...
Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+