Skocz do zawartości
thc-thc

grower

Hodowcy marihuany docenieni - czyżby przełom?


weeed

Recommended Posts

Hodowcy marihuany docenieni

 

Tydzień temu miało miejsce spektakularne zatrzymanie kilku mężczyzn podejrzewanych o nielegalną hodowlę marihuany. Dla wszystkich było to ogromnym zdziwieniem, że na terenie Milejowa funkcjonuje plantacja na tak dużą skalę. To jednak nie koniec zaskoczeń. Istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że plantatorzy niedługo wyjdą na wolność. Mało tego, ich plantacja zostanie zalegalizowana, a jej ochroną zajmie się policja. Jak to możliwe? Odpowiedzią jest marihuana lecznicza.

Wczoraj władze Szpitala przy al. Kraśnickiej ogłosiły, że przystępują jako druga placówka w Polsce do testów leczenia marihuaną chorych na epilepsję. Kuracją będzie objętych kilkanaście pełnoletnich osób chorych na padaczkę lekoodporną. Kannabinoidy zawarte w marihuanie mają wstępnie udowodnione działanie pomagające pozbyć się objawów padaczki nawet u pacjentów z najcięższym przebiegiem choroby.

 

Eksperymentalna terapia będzie stosowana na nielicznej grupie chorych z zespołem Lennoxa-Gastauta. Na chwilę obecną szpital ma kilku kandydatów z całej Polski, którzy spełniają warunki i są wstępnie zakwalifikowani do programu. – Szanse na powodzenie skuteczności marihuany medycznej w leczeniu padaczki są duże – mówi dr Jacek Gawłowicz, neurolog. Z zagranicznych badań wynika, że po jej stosowaniu u 84 procent chorych zmniejsza się częstość napadów padaczkowych, a u 11 proc. z nich następuje całkowita remisja napadów.

Władze SPSK4 w Lublinie w porozumieniu z prokuraturą chcą aby hodowlą potrzebnej do leczenia marihuany zajęli się plantatorzy z Milejowa. Testy znalezionej przed tygodniem w Milejowie marihuany wykazały, że jest ona doskonałej jakości oraz idealnie odpowiada potrzebom i wymaganiom stawianym przed marihuaną leczniczą. Lekarze zwracają uwagę na fakt, iż do otrzymania odmiany zawierającej taką ilość substancji leczniczych oraz braku niepożądanych substancji zanieczyszczających nie wystarczy sprzęt oraz zwykłe chęci. Potrzebne jest także ogromne doświadczenie. Doświadczenie, sprzęt i niezbędną wiedzę posiadają zatrzymani przed tygodniem mężczyźni.

Prokuratura wstępnie wyraziła zgodę na zamianę kary pozbawienia wolności na dozór oraz kary w zawieszeniu w stosunku do trzech z pięciu mężczyzn. Plantatorzy nie chcą się jednak zgodzić na takie rozwiązanie, domagają się zwolnienia wszystkich pięciu osób. Nie jest to jednak jedynym postulatem z ich strony. Poza natychmiastowym zwolnieniem chcą otrzymywać wysokie wynagrodzenie w zamian za hodowlę marihuany. Ile dokładnie ma wynosić owo wynagrodzenie jest na razie tajemnicą, wiadomo tylko, że plantatorzy chcą aby choć w minimalnym stopniu odpowiadało wpływom jakie do tej pory uzyskiwali. Ma ono według nich rekompensować utracone wpływy w związku z wejściem na teren ich plantacji policji oraz czasowym zamknięciem produkcji. Nie wiadomo na jakie postulaty ulegnie prokuratura, wiadomo jednak, że część z zabezpieczonych przez policję sadzonek marihuany nie nadaje się do dalszego wzrostu. Pozbawione fachowej dbałości rośliny po prostu zwiędły w policyjnych magazynach. Plantatorzy nazywają to jawnym niszczeniem cennego lekarstwa i trudno się im dziwić. Gdyby nie zaniedbania policjantów chorzy na epilepsję mogli by już na dniach rozpocząć kurację. Odbudowa plantacji według szacunku jednego z plantatorów może potrwać od kilku tygodni nawet do kilku miesięcy.

 

Źródło: milejów24

 

 

 

Haha!!

Prima Aprillis!! :D

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+