Skocz do zawartości
nasiona marihuany

seedbay

KWP - Palenie marihuany w celach naukowych nielegalne


Recommended Posts

Opublikowano
Cytat

 

Pojawiające się w ostatnim czasie informacje o uzyskaniu możliwości legalnego zażywania narkotyku do celów naukowych są nieprawdziwe. Jakikolwiek eksperyment naukowy polegający na udostępnianiu wytypowanym osobom marihuany i badaniu wpływu narkotyku na organizm człowieka jest nielegalny. Za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat więzienia. Za wprowadzanie do obrotu marihuany prawo przewiduje karę nawet 10 lat więzienia.

 

W ostatnim czasie w środkach masowego przekazu osoby reprezentujące poznańską firmę posiadającą status jednostki badawczej oraz przedstawiciele organizacji z nią współpracującej przekazywały nieprawdziwe informacje. Z rozpowszechnianych wiadomości wynika, że rozpoczęto rekrutację osób zainteresowanych udziałem w eksperymencie naukowym polegającym na legalnym paleniu marihuany i badaniu wpływu tego narkotyku na organizm ludzki. Rozpowszechnianie takich informacji wprowadza opinię publiczną w błąd. 

W trosce o przestrzeganie obowiązującego porządku prawnego wielkopolscy policjanci uzyskali źródłowe informacje na temat planowanego przedsięwzięcia. Z tych informacji wynika, że poznańska firma badawcza nie ma żadnego zezwolenia do udostępniania narkotyku zakwalifikowanym do eksperymentu osobom. Żadna z tych osób nie ma także prawa do legalnego palenia marihuany w celach naukowych. Wszelkie tego typu działania mogą być zakwalifikowane jako przestępstwo. 

Należy przypomnieć, że zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem wprowadzanie do obrotu marihuany jest przestępstwem, za które grozi kara nawet do 10 lat więzienia. Za posiadanie zaś nawet niewielkiej ilości narkotyku grozi kara do 3 lat więzienia.

 

 

 

No to panom policjantom w dupach sie poprzewracało...

Opublikowano

Czemu mnie to nie dziwi.

Polskie prawo w każdym zapisie daje olbrzymie pole manewru do dowolnej interpretacji.

Mimo ze w ustawie jest zapis o możliwości użycia marihuany do celów naukowych, to teraz na pewno okaże się, że tylko i wyłącznie czyste THC na próbkach in vitro :D

Opublikowano

Taka sytuacja była do przewidzenia - oczywiste jest gdy ktoś robi wokół szum medialny tym bardziej w takim temacie.

 

 

Nie wiem jak długo będzie trwała ta walka, ale wiem jedno, dopóki ludzie którzy walczą o wolność tej rośliny nie zaczną zachowywać się odpowiednio w mediach - będziemy co chwile słyszeć o takich sytuacjach.

 

Instytut pomimo swojej nazwy, wygląda jakby robił sobie jaja z władz, a władze robienia z siebie jaj nie lubią - więc w czym problem?

Problem w komunikacji i negocjacjach rozmowach.

Patrząc na spoty marszy i spoty takich eksperymentów, teledyski z użyciem ganji - dochodzę do wniosku, że działa to na niekorzyść osób normalnie użytkujących.

 

Jeżeli ich działania będą ciągle takie same,to walka z wiatrakami.

 

Oglądając i czytając artykuły w nie przekonywujący sposób treścią jaką czytam, mam nie odparte wrażenie że oni wiecznie tylko chcą się tylko ujarać.

 

I tak patrzy na to widz- gdzie jak widzi tego typu akcje, iż Badacz mówi o eksperymencie i o zgodach Państwa na badania, a tu nagle się okazuje, że to tylko słowa nie podparte żadnym dokumentem.

Wychodzi na to że palacze w tym tytuł doktora jest zwykłą ściemą - i zaufanie do takich instytucji zostało zrujnowane.

 

Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę, ale taką walką, zaciskamy węzeł na łodygę rośliny - nie będzie ona szybko legalna.

Ponieważ ludzie nie potrafią z niej normalnie korzystać, wysławiać się w poprawny sposób, używać do innych celów niż odurzenie.

 

Nikt z widzów nie wierzy w to widząc taką postawę, że będzie to eksperyment badawczy.

Gdy tylko władze widzą takie wypowiedzi działa to jak płachta na byka.

 

Taki eksperyment niechaj przeprowadzą np. w Afryce lub kraju gdzie nie ma rządu, niechaj zbiorą garstkę ochotników  i eksperymentują.

 

Mówię poważnie, w inny sposób będą tracić pieniądze z własnej kieszeni i kieszeni podatnika który płaci za każda interwencje władz w kierunku takich badaczy.

 

Za pieniądze oszczędzone na ganianiu z władzami, sfinansować miesięczny pobyt w danym miejscu, i skupić się w pełni na badaniu.

 

A badania niechaj dokumentują, w postaci zdjęć, artykułów i innych materiałów dowodowych.

I w ten sposób gdyby wyjechali już za pierwszym razem, nie ponosili by takich kosztów. 

 

I to jest poświęcenie nauki dla ogółu, a nie dodatkowe obciążania finansowe dla każdego z nas łącznie (palących i nie palących) wyobraźcie sobie, jak teraz śmieją ludzie przeciwni legalizacji - oglądając taką farsę. 

 

Farsa - bo nic innego do głowy nie przychodzi widząc takie sytuacje.

 

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+