Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

''faza'' kiedys a faza dzis


Realny

Recommended Posts

Witam serdecznie. Zarejestrowalem sie aby podzielic sie z wami moimi spostrzezeniami a wlasciwie przedstawic pewien nekajacy mnie problem. Pale juz pare dobrych lat (3-4), bywalo ze palilem czesciej np. w wakacje kilkanascie dni z rzedu jednak uwazam sie za osobe ogarnieta i w roku szkolnym panuje nad cala sytuacja. Bakam sobie tylko w weekendy aby skupic sie nad tym, co powiedzmy sobie szczerze jest w zyciu wazniejsze:D  

Dobra wstepik jest, wiec przechodze do meritum. Zaczynajac palic, moje reakcje roznily sie od tych teraz, mialem wiekszy luz, wybuchy smiechu, zamglony umysl, slow motion-jak to niektorzy opisuja lagi. Teraz niestety jest inaczej, nie moge  ''wczuc sie'' w banie. Zawsze pale w dobrym towarzystwie, z ziomkami z ktorymi znamy sie dlugi czas i rozumiemy doskonale. Gdy zajaram wiem ze jestem spalony jednak fizycznie nie psychicznie, jezeli mozna to tak nazwac. Moj umysl zdaje sie pracowac normalnie. Przez to ze nauczylem sie ogarniac bedac spalonym nie umiem juz tego ogaru wylaczyc:d Kiedys staralem sie powstrzymac to, do czego teraz nie umiem wrocic. Myslalem nad detoxem, nie wiem w sumie czy da to jakies pozytywne skutki jednak sprobuje i postanowilem sobie 2 tyg przerwy.

Wiem, ze sa to typowe rozkminy palacza mj i szary nigdy nie palacy Kowalski nie skmini o co mi chodzi jednak licze na to, ze ktos z wiekszym starzem, moze przechodzil to co ja, albo chociaz zrozumie o co mi chodzi:P

Pozdrawiam i czekam na wasze przemyslenia i sugestie. 

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Przerobiłem coś podobnego . Nie ważne w jakiej ilości paliłem to i tak nie mogłem złapać dobrej bani . Byłem nie rozmowny wycofany itp . Z czasem ten stan zaczyna wpędzać w leki , paranoje . Ogólnie syf . Wtedy przestałem palić i zająłem się czymś konstruktywnym nauka , hobby . Moi znajomi w tym czasie szukali mocniejszych wrażeń . Oni wzbogacali swoje doświadczenia o coraz to nowe specyfiki . Ja zdobywałem doświadczenie , które przyda mi się w życiu . Oni dziś bez pakietu używek nie potrafią się bawić , cieszyć życiem . Ja ...

Nie paliłem 2 - 3 lata sięgnąłem po zioło po tym jak na skutek kontuzji wylądowałem na miesiąc w łóżku z paczką tabletek przeciwbólowych , których lista działań niepożądanych jest wielokrotnie dłuższa niż zastosowań . Zioło spisało się świetnie . Nie było problemów z zakończeniem terapii . Dziś pale tylko rekreacyjnie raz na kilka tygodni i nie narzekam na kiepską banie bo takiej nie ma .

Pewnie wystarczyło by powiedzieć że co za dużo to nie zdrowo .

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Powiem Ci z wlasnego doswiadczenia. Byly takie okresy ze palilo sie codziennie przez miesiac czy nawet dwa, pozniej nadszedl moment rozkminy ze to palenie nic juz nie daje i postanowilem zrobic 3msc detox. Po tym okresie moc ziolka znacznie wzrosla i jakos fazy tez ale nie tak jak bym chcial. Pozniej znowu zaczalem palic w CenzurA i ostatnio ogarnalem 1,5msc przerwy, teraz pale zadko mozna powiedziec sporadycznie w porownaniu do tego co bylo kiedys xD A jak juz zapale to z alkoholem i tylko po jego spozyciu, nigdy przed. A jesli nie dasz rady palic zadko to chyba zostaje Ci makumba, dlugo juz nie pilem ale jak pilem to dobrze to wspominam

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

nie wiem czy się wyrażę jasno, ale spróbuje... jak dla mnie musisz po prostu wykorzystac to że "ogarnąłeś banie" i skierowac ją na coś konstruktywnego, wykorzystac inne aspekty bycia pod wpływem THC. też pale już od ponad 4 lat i też zauważyłem zmiany związane z fazą. powiem szczerze że wole to co jest teraz, niż głupie śmiechawy i chaos w głowie połaczony z niemożnością skupienia się na czymkolwiek (śmieje sie oczywiście jak jestem zjarany, ale nie z byle czego, że tak to ujmę). kiedy zaczynałem czułem właśnie to powierzchowne działanie MJ, później odkryłem głębie. osobiście twierdze, że właśnie teraz mogę korzystac w pełni z potencjału MJ... spróbuj zwrócic uwagę na to jak zmienia się twoje postrzeganie pod wpływem świętego ziela, jak muzyka staje się piękna i wyrazista, jak rozwiązuje się twój język, jak stajesz się bardziej twórczy.. bless.. :zmiazdzony:
 

Przerobiłem coś podobnego . Nie ważne w jakiej ilości paliłem to i tak nie mogłem złapać dobrej bani . Byłem nie rozmowny wycofany itp . Z czasem ten stan zaczyna wpędzać w leki , paranoje .


jak dla mnie dobra bania zależy od nastawienia i otoczenia, a nie ilości..

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

ja pale od 7 lat z czego 4 dzien w dzien , nie pamietma kiedy ostatni raz nie palilem zawsze najarany nawet prawka nie najarany zdac nie moglem a najaralem sie i zdalem (za5) ;D . śniadanie , obiad, kolacja , i jakos nic sie nie dzieje ze gorsze banie czy cos , ;D Wiadro Power ! z fartem

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Wiem przez co przechodzisz, każdy palacz prędzej czy później ma tego typu rozkminy.

Moim zdaniem:

- detox

- dobre nastawienie

- dobre palenie

Ad:3

Większość palenia "rynkowego" jest raczej średniej jakości lub nawet niżej. Natomiast czasem jak trafi się jakiś dobry sezon wtedy naprawdę czuję masę jak za dawnych lat, tę jakość fazy.

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

wiekszosc podchodzi do tematu jakbys palil codziennie.. nie.. moim zdaniem kwestia SLABEGO SORTU.. zmien dilera ;] jak ganina nie klepie, to znaczy ze ganina jest slaba.. (oczywiscie gdy mowimy o sporadycznym paleniu, jak jest wlasnie w twoim przypadku) takze nie panikuj, tylko najlepiej zasadz cos swojego, a jak nie masz opcji, to tak jak wspomnialem wczesniej, zmien zrodelko..

Powiem Ci z wlasnego doswiadczenia. Byly takie okresy ze palilo sie codziennie przez miesiac czy nawet dwa, pozniej nadszedl moment rozkminy ze to palenie nic juz nie daje i postanowilem zrobic 3msc detox. Po tym okresie moc ziolka znacznie wzrosla i jakos fazy tez ale nie tak jak bym chcial. Pozniej znowu zaczalem palic w CenzurA i ostatnio ogarnalem 1,5msc przerwy, teraz pale zadko mozna powiedziec sporadycznie w porownaniu do tego co bylo kiedys xD A jak juz zapale to z alkoholem i tylko po jego spozyciu, nigdy przed. A jesli nie dasz rady palic zadko to chyba zostaje Ci makumba, dlugo juz nie pilem ale jak pilem to dobrze to wspominam

1sza kwestia ktora bije w oczy.. RZADKO..! ;]
tylko po alko? i to jeszcze pogrubiasz ta kwestie!? FUCK! to jest bezczeszczenie swietego ziola i rownie swietej bani ;]

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Niczym sie nie wyroznie, zaczne tak jak wszyscy: tez przez to przechodzilem. Wielokrotnie chcialem zrobic dluzszy detoks, zeby temu zaradzic, hehe nigdy sie nie udalo ( detoks ). Pozniej to jakos mijalo bo np trafil sie jakis wyjatkowo dobry sort itp. Za jakis czas jednak znow wracalo. Myslalem zeby w ogole nie palic z pol roku i pozniej tylko pare razy w tygodniu. Az w koncu calkiem zmienilem postrzeganie nowej 'fazy'. Wykorzystaj to co Ci teraz daje thc, zreszta nie ma sensu sie rozpisywac Rusty_boy to dobrze napisal:
 

nie wiem czy się wyrażę jasno, ale spróbuje... jak dla mnie musisz po prostu wykorzystac to że "ogarnąłeś banie" i skierowac ją na coś konstruktywnego, wykorzystac inne aspekty bycia pod wpływem THC. też pale już od ponad 4 lat i też zauważyłem zmiany związane z fazą. powiem szczerze że wole to co jest teraz, niż głupie śmiechawy i chaos w głowie połaczony z niemożnością skupienia się na czymkolwiek (śmieje sie oczywiście jak jestem zjarany, ale nie z byle czego, że tak to ujmę). kiedy zaczynałem czułem właśnie to powierzchowne działanie MJ, później odkryłem głębie. osobiście twierdze, że właśnie teraz mogę korzystac w pełni z potencjału MJ... spróbuj zwrócic uwagę na to jak zmienia się twoje postrzeganie pod wpływem świętego ziela, jak muzyka staje się piękna i wyrazista, jak rozwiązuje się twój język, jak stajesz się bardziej twórczy.. bless.. :zmiazdzony:


Oczywiscie dobre palenie tez ma znaczenei, bo jesli palisz ciagle kupowane, to zapewne czesto nie jest takie jakbys chcial. W moim przypadku chyba tez pomaga to, ze od dluzszego czasu bardzo ograniczylem lolki ( dawniej to pewnie z 95% mj szlo w bletce ) i preferuje teraz porzadne, duze bonio

P.S.
 

tylko po alko? i to jeszcze pogrubiasz ta kwestie!? FUCK! to jest bezczeszczenie swietego ziola i rownie swietej bani ;]


Bez przesady, napic sie to nie grzech, a mj z dobrym alkoholem dobrze sie wspolgra

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Bez przesady, napic sie to nie grzech, a mj z dobrym alkoholem dobrze sie wspolgra

jak najbardziej.. czesto mi sie zdaza mieszac (jak chyba wszystkim ;p), czy ty ganina potem alko czy to alko potem ganina.. (oczywiscie najlepiej zaczac od MJ, bo na odwrot, szczegolnie po duzej ilosci % bywa grozne xD)

ale tu kolega wspomina ze pali TYLKO po tym jak sie napije.. a to chyba juz cos nie tak..?

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+