South African Kwazulu - Smoke Report

[SimE]

Out 2010
Roślinka trochę z losowych przyczyn nie dożyła swych dni na spocie lecz na strychu co odbiło się diametralnie na jakości pozyskanego surowca.
Moc: 6/10 w tych warunkach. Sativowa faza lecz szybko schodziła (po ok 1h), mało żywicy powstało - ale mało było także światła przy okienku na strychu.

Smak: 5/10 - szybki suszenie
Zapach: 7/10 - bardzo ciekawy lecz o dziwo nie żadne owoce lecz słodki zapach, trudny do określenia - nietypowy.
Działanie: Czysto sativowe cho przy większych ilościach pomaga w zaśnięciu i wyciszeniu

Ciekawa roślina, duży wigor, nawozożerna dość mocno, potrzebuje dużo ziemi aby rozwinąć się maksymalnie, dochodzi lecz późno, końcem października.
Piękny i nietypowy zapach palenia i dymu. Smaku dobrze nie ocenie ponieważ szybkie suszenie zepsuło go. Moc całkiem dobra ale myślę że mogłoby by dużo lepiej(patrz suszenie i warunki). Działanie czysto sativowe chociaż po 2-3 lolkach czystych czuć rozluźnienie. Dobra do słuchania muzyki, brak efektów psychotycznych, czuć pobudzenie, chce się biegać ale czuć także spokój - można nawet pomedytować. Myślę że byłaby dobra na depresję i chandry

 

Polecam, warto spróbować, ja planuje ją do boxa

[ojciec]

miałem przyjemność kopcić w wakacje tą odmiane, także skrobne ze 2 zdania:

Tu zostałą przygotowana w perfekcyjnych warunkach, widziałem foty i ilość żywicy imponująca nawet na dużych liściach, zapowiadała się masakryczna trawa, ale trza mieć na uwadze że to czysta sativa, a maskarować się można indyjkami, mimo wszystko wyszedł przyjemny stuff:

Moc: 7/10

Działanie: 9/10 Fajne sativove, dobre na odmułke, świetnie się ją pali ze znajomymi/dziewczyną, łagodnie schodzi, przy buchach gęsty jasny dym, nie drapie w płuca

Zapach: ciężko dobrze powiedzieć bo za długo nie carrowałem a dostałem do syć mało tego, ale taki słodko-ziemisty