Skocz do zawartości
thc-thc

darmowe nasiona marihuany

Ganja, czas i rozwoj


Recommended Posts

Opublikowano

wiele osob pisze ze dzieki ganji lepiej podchodzi do problemow, nauczyli sie dystansu do siebie itd. No i ja jak zaczynalem palic to mialem identycznie. Zaczalem myslec w inny, bardziej rozsadny sposob, nauczylem sie lepiej podchodzic do problemow, i to przy paleniu gora raz w tygodniu. Wtedy mialem ziele za cos bez zadnych minusow i idealnego, naukowcy przeciez obalili te mity o minusach. Dopiero w zasadzie jakos w tym roku zaczalem do tego podchodzic normalnie i zauwazylem ze nic nie ma samych plusow, poza Jah Rastafari. Czlowiek glupi nawet w sensi moze sie zatracic.

Pozniej po 1.5 roku palenia zaczalem palic codziennie i wtedy tez zauwazylem wiele plusow :D Otworzylem sie, zaczalem pozytywniej i na luzie podchodzic do zycia zyjac chwila i bedac milym dla ludzi, ale nic do przesady. No ale teraz najwazniejsze. Kiedy zaczynalem palic czulem te pozytywne efekty przez jakis czas, ale pozniej sie przyzwyczailem do takiego stanu rzeczy. Pozniej, palac codziennie rowniez na poczatku bardziej to widzialem a pozniej sie przyzwyczailem. Teraz juz nie widze pozytywnych skutkow palenia kied nie jestem skuty, bo jestem do nich przyzwyczajony, ale wiem ze sa.

Na dzisiaj gdybm przestal palic na pewno bylbym lepszym czlowiekiem niz zanim zaczalem bo duzo mnie to nauczylo, wiec w zasadzie myslalem czy nie zdobylem juz tego co ganja ma mi do zaoferowania i czy nie powinienem skonczyc albo bardzo ograniczyc palenie. w celach ze tak powiem naukowych :D zrobilem sobie tygodniowa przerwe, z ktorej wyniklo ze moje zycie bez palenia nie uleglo wielkim zmianom. ale jednak brak myslenia gdzie z kim i kiedy zajarac mnie troche odciazal.

dalej pale codziennie i uznaje ze ganja ma wiecej plusow niz minusow, najwieksze minusy jednak wyplywaja z otoczenia ktore dla palacza jest bardzo wazne. Trzeba miec warunki i czas do palenia, jesli chcemy zeby wszystko bylo ok. No i musimy wyluzowac i nauczyc sie luzowac, jesli nie umiemy. I dodam ze roznie z tymi efektami ganji jest i kazdy ma inaczej ale piszcie jak u was sie to wszystko prezentuje. I nie zatracajcie sie w ganji, znajdzcie wazniejsze wartosci w waszym zyciu, i oby to nie byly wartosci materialne. Znam ludzi dla ktorych ganja jest najwazniejsza w zyciu i to wcale nie jest dobre. Bless :joint:

Opublikowano

bracie pozdro :) mam tak samo lubie zapalić bo cholernie to uwielbiam, oczywiście MJ nie jest najważniejszą rzeczą w życiu ale zajmuje wysoką range, ponieważ no poprostu jest świetna i widze że naprawde każdy na tym forum to pisze, że macie te refleksje, prace nad sobą, pasje itd. ja np. nie pogrążam się za bardzo w paleniu bo za często jest źle itd ale nie widze u siebie żadnych minusów poza kaszlem od palenia heh ale trzeba rzucić papierosy. MJ jest po postu stworzona do palenia, LECZ Z UMIAREM I GŁOWĄ! :)

aha i jeszcze jedno.. po jakimś przepalonym czasie zauważyłem, że jestem naprawde lepszym człowiekiem, lepiej rozumiem ludzi, nie mówiąc już o totalnym zaniku agresji to chyba najbardziej. I drąże swe pasje i nie poprzestaje. a alkohol.. który wcześniej lubiłem niemiłosiernie traci w moich oczach i to bardzo.. naprawde.. Pozdro i dzięki za takie posty bo świadczą o tym, że człowiek palący marihuane nie jest jakimś agresywnym blokersem który tylko myśli "jak załatwić kase, jak skołować zioło, żeby dzisiaj było wesoło" bo właśnie przez takią sytuacje mamy taką sytuację heh w państwie :D

:peace::peace:

Gość Ferguson_22MP
Opublikowano

Palenie wkradło się w moje zycie chyba za chęć poznania

czegoś nowego i to nauczyło mnie paru rzeczy, póki co

nic innego nie próbowałem i nie zamierzam. Co do egzystencji

z MJ to widze to tak, śmigam do liceum ktore jest dosyć wymagające

i od tego roku szkolnego (pale rok) mam zasade ze pale tylko

w piatek i sobote, wczesniej miałem dosyć spore maratony

palenia, efekt? Zmuła, brak kompletnie motywacji do uczenia sie itp.

Podziwiam i znam takich ludzi którzy smazą juz pare ładnych lat i

to dzień w dzień i normalnie łaczą z pracą, studiami, w moim przypadku

to by sie raczej nie sprawdziło. Paliłem ostatni raz w sobote, mam taki

teraz zamiar zapalić dopiero na Sylwestra jak bedzie sie okaze.

Ogólnie jesli ktoś mówi jak go to zmieniła MJ na lepsze to

daje 90% ze zaczeli dopiero z nią przygode, bo owszem pierwsze

montacje to jest coś pieknego, ale z czasem juz tak nie ma,

więc pytanie po co pale skoro nie ma takich juz lotow,

a odpowiedz jest taka ze MJ jest idealna na odstresowanie i

odbicie od codziennośći ale zawsze pierw zalatwiam sprawy

a juz jak mam wolny czas to moge zapalić.

Pozdrawiam kumatych i kontrolujących tą używke.

:joint:

Opublikowano

no hehe tez mysle ze mj ma o wiele wiecej + niz - rowniez stawiam na wysoka range w zyciu jest bardzo wazna jaram codzinnie juz troche czasu ale wiadomo ze sa rzeczy wazniejsze ale co robic w tej pojebanej polsce ? no i jeszcze na spizganiu rap tak wpada w ucho noi kreuje sie zasady

Opublikowano

Hm.. Materialnie[poza tlenem, jedzeniem, woda i dachem nad glowa] ziolko to najwazniejsza rzecz...

Czy cos mi dalo? Nie wiem, ciezko mi obiektywnie ocenic, ale raczej na pewno mnie mocno wyciszylo, lecze sie od lat na nadpobudliwosc, odkąd pale, jestem o wiele spokojniejszy niz zawsze, a i tabletki od lekarza poszly do kosza, bo ich dzialanie bardziej pozbawialo mnie enegrii, niz uspokajaly/wyciszaly...

Jarac co dzien, nie dla mnie, nie jaram, przewaznie w weekend, tzn zawsze takie plany, ale wychodzi tak co 3-4 dni;)

Czy przestal bym palic.. W sumie, tylko dla NIEJ...

Opublikowano

Hmmm... Przeczytałem dopiero wiele mądrych postów o paleniu Sensi. I doszedłem do wniosku, że jeżeli używa się jej z umiarem to pozwala ona na naprawdę wiele pozytywnych rzeczy:) U mnie jest tak:

* zastanawiałem się głęboko nad religią... Swoją religią chrześcijaństwem. Przestałem chodzić do kościoła i postanowiłem, że będę modlił się tylko do Jah. Jedynego Boga, bo nie potrzebuję do tego pośredników. Staram się być dobrym w postępowaniu dla innych ludzi. Chcę im pomagać i nieść dobro.

* mam koleżankę, bardzo dobrą i ona jest wychowana w duchu: 'Wódka lepsza niż sensi, ale cały czas 'truje jej', że MJ pomaga i pozwala poszerzać... hmm... horyzonty:)

* nie potrafie zachować umiaru w paleniu, ale po przeczytaniu wypowiedzi kolegów wyżej ważniejsze jest jednak zachowanie tego... co jest dla nas najważniejsze... Zdobycie wiedzy, poszerzanie jej, interesowanie sie światem, poznawanie go, ciągłę doskonalenie...

Bless Jah :joint:

Opublikowano

Ja regularnie pale krótko, rzadko i mało. Może od maja tego roku, maksymalnie 2 razy w tygodniu po jednym lub dwóch buszkach. Zawsze po pracy, zawsze wieczorem, gdy dziecko już śpi i moge spokojnie z żoną się usiąść i pogadać, zrelaksować się. Sensi nauczyła mnie rozwiązywać problemy za pomoca dialogu, a nie krzyku. Od czasu gdy pale pojawia sie w mojej głowie bardzo dużo przemysleń na temat własnego zachowania i tego jak postępować by być lepszym mężem, ojcem, czowiekiem. Całkowicie zmieniło się moje podejscie do drugiego człowieka. Wcześniej byłem wyniosły i arogancji, dopiero gdy popalam potrafie zauważyć swoje złe cechy i nad nimi pracować. Nauczyłem się co to jest empatia i szacunek. Oczywiście nie jestem idealnie taki jak bym chciał być, ale ciągle nad sobą pracuje. Suma sumarum sensi nie jest po to żeby się naćpać, ale po to by znaleść wewnętrzny spokój i nauczyć się czegos więcej o samym sobie i innych.

Bless!

Opublikowano

/admin - link wygasł/ heh, ja nie powiem wiele. poczytajcie sami. Bo palić to tak jak i pić - trzeba umieć

Opublikowano

Od wszystkiego się można uzależnić robiąc to systematycznie. Można się uzależnić nawet od włączania światła w pokoju o godzinie 13. Dla mnie palenie to nic innego jak dobra zabawa i relaks ;).

Opublikowano

Mnie również palenie dużo nauczyło chociażby przez popełnianie głupich błędów ale szczerze mówiąc na samym początku palenia straciłem tak jakby swoją tożsamość bo nie żyłem tak jak chciałem... Ciężko mi to do tej pory to pojąć bo jakbym cofnął czas napewno bym żył inaczej. Nie mówie ,że bym nie palił ,ale wiem co to znaczy ,że się czasu nie cofnie bo mimo ,że paliłem dalej to się częściowo odnalazłem ,ale błędy popełnione w przeszłości dają mi się cały czas we znaki chociażby brak kontaktów z ludźmi z lo ,w którym się tak odizolowałem. Przez to nie dokońca rozumiem się z ludźmi ,których życie wyglądało normalnie gdzie poprostu życie ich toczyło się własnym rytmem. Ja z tego rytmu wyskoczyłem i żyłem na przekór sobie nie potrafiąc z tym skończyć. Można powiedzieć ,że mam sporo lat w plecy. Chociaż z drugiej strony nauczyłem się pokory i wyrozumiałości i zauważyłem ,że czasem ludzie naprawde spoko dla Ciebie dla kogoś innego wykazują 100% pogardy bo nie mają wykształconych pewnych cech osobowych z braku zrozumienia wychowania ,a także pewnego rodzaju ograniczenia ,a Ty nawet o tym nie wiesz. Nie jestem człowiekiem szczęśliwym ,ale wole tak niż być jakimś fagasem co chodzi po klubach i buja się z jakimiś labadziarami za to ,że im postawił drinka w baże. W sumie w życiu ważne jest żeby znać prawdy moralne i wartości ,ale w dzisiejszym świecie świat uczy Cie być skur... i chcę byś był podpożadkowany systemowi co wpływa ,że o wszystkim zapominasz i żyjesz w przeświadczeniu ,że jest ok. Wystarczy :peace:

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+