Skocz do zawartości
nasiona marihuany

seedbay

Strach po ganji


Recommended Posts

Opublikowano

Ja moze napisze przewerotnie i opisze Wam sytuacje po makumbie :joint:

Bylismy tak ujebani (3 nas bylo), ze momentami mialem ciemno przed oczami hehe co chwila jakies przystanki robilismy i siadalismy w kulku i rama straszna przez pare nascie minut. Przez jakies 3-4 godziny przeszlismy z trudem jakies 100 metrow i wyladowalismy na takim tunelu i tam... odpoczynek i rama na calego :D i kumpel cos lapal schizy co chwile ze trzeba spadac bo policja jezdzi na dole (ledwo co mowil, tak jak my wszyscy)...mijaly 3 sekundy i zmiana tematu i rama dalej ze wszystkiego doslwonie i tak chyba z 30 minut to trwalo, az w koncu mocne postanowienie, ze schodzimy z tunelu i idziemy w mniej przypalowe miejsce i zeszlismy i....... usiedlismy w kulku jakies 10 metrow od tunelu, przy obwodnicy w lasku i padaka na calego hehe :D mielismy tak wy*****e na wszystko i tak ciezko sie chodzilo, ze masakra, zero obawy i strachu, nawet przed przypalem hehe (szczerze mowiac ja zapomnialem, ze my wogole mielismy isc w inne miejsce i o policji tez zapomnialem). Ale to byl juz naprawde wyzszy lewel (musial byc, skoro czlowiek co 5 minut zapominal gdzie jest i co jest grane..)

Wiec moim zdaniem strach jest tylko wtedy, kiedy jeszcze mamy jako taki kontakt z rzeczywistoscia... :twisted: :peace:

Opublikowano
Wiec moim zdaniem strach jest tylko wtedy, kiedy jeszcze mamy jako taki kontakt z rzeczywistoscia... :twisted: :pener: :peace:

z tym się nie zgodzę. mówisz o strachu pochodzącym ze świata zewnętrznego takim jak przypał z psami itp. pamiętaj że większość stresujących sytuacji rozgrywa się tak na prawdę w twojej głowie. nie mówię już o innych substancjach bo gadamy przecież o mj, rozkmiń jakie ludzie mają bad tripy po kwasach i innych psychodelikach. Mi się wydaje że to zniekształcona przez narkotyk interpretacja bodźców zewnętrznych, bądź jej brak w skrajnych przypadkach, prowadzi do powstawania tego typu urojeń np słuchowych a co za tym idzie do odczuwania lęku. Gdy, tak jak piszesz nie masz kontaktu z otaczającym cię światem , mózg usilnie sam tworzy sobie bodźce, co czasem prowadzi do przerażających sytuacji. Czasem jak jestem sam w domu i kładę się do łóżka kompletnie zbombardowany, zamykam oczy i próbuję usnąć to chodzą mi po głowie dziwne wkręty, wyobrażam sobie różne opcje, dokańczam niedokończone historie, przeżywam to co dzieje się wewnątrz mnie itd a tu nagle ni stąd ni zowąd słyszę jakiś dziwny, przerażający wręcz dźwięk- co to było co to było- zastanawiam się i potrafię wstrzymywać oddech żeby usłyszeć czy ktoś np nie wszedł mi do mieszkania. 8)

Opublikowano

ja sie psow za specjalnie nie boje, tzn boje sie ale nie sram po gaciach jak widze policjanta, przeslyszenia to mialem kiedys ale jak palilem krocej i mniej, teraz to bardzo rzadko, ale mysle ze nawet po 10 latach palenia codziennie moze nam sie wkrecic mega schiza, a uczucie jak strach jest proste, czesto bezsensowne, i nawet jak o tym wiemy to nie mozemy go wyeliminowac. Potrzeba tylko dobrego podloza, idealnym wrecz jest czarny przerazajacy las w ktorym w kazdej chwili zza drzewa moze wyskoczyc... cos, cokolwiek co sobie wyobrazisz, wystarczy ze wyobrazisz, moze cie wystraszyc. albo co by bylo w starym opuszczonym budynku noca? brrr.. znowu sie zjaralem i wkrecilem ale to taka moja rozkmina i lekkie podsumowanie strachu po ganji

Opublikowano

przykład psów miał tylko zobrazować to o jaki strach mi chodziło, ale luz ;) dlatego mówię że większość dzieje się w twojej głowie a ewentualny wzmożony strach spowodowany jest przez ogólną zamotkę wynikającą z użycia substancji psy-cho-ak-ty-wnej :D

Opublikowano

Wiec moim zdaniem strach jest tylko wtedy, kiedy jeszcze mamy jako taki kontakt z rzeczywistoscia... :twisted: :pener: :peace:

z tym się nie zgodzę. mówisz o strachu pochodzącym ze świata zewnętrznego takim jak przypał z psami itp. pamiętaj że większość stresujących sytuacji rozgrywa się tak na prawdę w twojej głowie. nie mówię już o innych substancjach bo gadamy przecież o mj, rozkmiń jakie ludzie mają bad tripy po kwasach i innych psychodelikach. Mi się wydaje że to zniekształcona przez narkotyk interpretacja bodźców zewnętrznych, bądź jej brak w skrajnych przypadkach, prowadzi do powstawania tego typu urojeń np słuchowych a co za tym idzie do odczuwania lęku. Gdy, tak jak piszesz nie masz kontaktu z otaczającym cię światem , mózg usilnie sam tworzy sobie bodźce, co czasem prowadzi do przerażających sytuacji. Czasem jak jestem sam w domu i kładę się do łóżka kompletnie zbombardowany, zamykam oczy i próbuję usnąć to chodzą mi po głowie dziwne wkręty, wyobrażam sobie różne opcje, dokańczam niedokończone historie, przeżywam to co dzieje się wewnątrz mnie itd a tu nagle ni stąd ni zowąd słyszę jakiś dziwny, przerażający wręcz dźwięk- co to było co to było- zastanawiam się i potrafię wstrzymywać oddech żeby usłyszeć czy ktoś np nie wszedł mi do mieszkania. 8)

To zalezy tez od czlowieka, jaki jest i jaka ma pasychiike. tzn. ja tu nie mowilem o lsd i innych rzeczach, ktore faktycznie moga nakrecic sporego bad tripa. No ale masz racje, moze napisalem to zbyt ogolnie. Ale jak ktos by byl w takim stanie jak ja wtedy, to wiedzial by o co chodzi (wy*****e po calosci, poczucie bezpieczenstwa, poprostu bardzo mocny psychodeliczny high)...chociaz faktycznie byly tez momenty gdzie obawialem sie przez chwile, ze ten stan mnie przerosnie, ale ta obawa jak i wszystko inne znikaly za chwile :wink: :peace:

Opublikowano
Wydaje mi sie ze klasyfikowanie do cpunskich anegdot jest troche nie na miejscu bo obrazasz ludzi sie tutaj wypowiadajacych , twoja opinia o osobach palacych jest rowniez nie jedno znaczna bo skoro korzystasz z forum to raczej jestes ta oswiecona osoba a jednak uzywasz tak stereotypowego stwierdzenia jak cpunskie anegdoty . Mysle ze forum jest po to aby dzielic sie swoimi doswiadczeniami i wczuwac sie w klimat , jak to sensi wyzej napisal jak bysmy mieli sie trzymac jakich ustalonych schematow o czym mamy rozmawiac to forum nie bylo by tak interesujace , wygladalo by bardziej jak encyklopedia a wydaje mi sie <przynajmniej ja tak mam> ze nie wchodze tutaj tylko po to by wyuczyc sie nowych argumentow "za legalizacja" na blache,tylko dlatego ze sprawia mi to przyjemnosc , powymieniac sie wrazeniami , podyskutowac z nowymi ludzmi . Wiec taki komentarz mi uwlacza.

Wez sie nie rozplacz tylko :roll: Strasznie niektorzy biora wszystko do siebie. Jakos np. na [H] jest temat, ktory sie tak wlasnie dokladnie nazywa i jakos nikt nie chrzani o uwlaczaniu komukolwiek, a sorry Cie bardzo, ale opowiesci o smiesznych akcyjkach albo o tym, jaki to straszny przypal byl z palami, to wlasnie takie cpunskie anegdoty.

Forum jest zeby sie dzielic doswiadczeniami i wiedza, owszem nie moze robic encyklopedii, bo bedzie nudno, ale zaloze sie, ze na forum jest nie jeden temat o akcjach po MJ i zamienianie tego w kolejny taki jest zwyczajnie zbedne i tylko robi wiekszy balagan.

Ale szczerze mowiac to przyzwyczailem sie, ze kazdy nawet calkiem powaznym temat, sprowadzi sie do roli podsmichujek i wzajemnego poklepywania sie po pleckach.

Opublikowano

nie przyszlo Ci do glowy ze ot moze z H jest cos nie w porzadku? jak widze kogos kto mowi 'cpa marihuane' to mi sie chce smiac i plakac... ale jak palacz tak mowi to rece mi opadaja, pozniej szary czlowiek wyciagnie z tego jedynie taki wniosek ze ten ktos jest swiadomy swej narkomani. a moze lepiej sie szczegolowo zaglebic w rozne aspekty fazy i porozkminiac cos nowego i bardziej szczegolowo? ja mysle ze tak jest znacznie ciekawiej niz kiedy 20000 osob w jednym temacie pisz o 20000 spraw. a forum hasz nie powinno byc wzorcem...

Opublikowano
Wez sie nie rozplacz tylko :roll: Strasznie niektorzy biora wszystko do siebie. Jakos np. na [H] jest temat, ktory sie tak wlasnie dokladnie nazywa i jakos nikt nie chrzani o uwlaczaniu komukolwiek, a sorry Cie bardzo, ale opowiesci o smiesznych akcyjkach albo o tym, jaki to straszny przypal byl z palami, to wlasnie takie cpunskie anegdoty.

Forum jest zeby sie dzielic doswiadczeniami i wiedza, owszem nie moze robic encyklopedii, bo bedzie nudno, ale zaloze sie, ze na forum jest nie jeden temat o akcjach po MJ i zamienianie tego w kolejny taki jest zwyczajnie zbedne i tylko robi wiekszy balagan.

Ale szczerze mowiac to przyzwyczailem sie, ze kazdy nawet calkiem powaznym temat, sprowadzi sie do roli podsmichujek i wzajemnego poklepywania sie po pleckach.

Nie wydaje mi sie abym mial sie rozklapac , ale nie to bylo sednem sprawy, zgodze sie z toba ze te tematy zazwyczaj koncza sie podobnie jednakze jestesmy w dziale "ganja tematy" a nie thcologia wiec kazdy moze pisac w stylu jakim mu pasuje . Trzeba rowniez rozroznic rozne rodzaje osob palacych , tzn wydaje mi sie ze palacz palaczowi nie rowny , Wszyscy jestesmy Po tej samej stronie ale nie z kazdym stanol bym w szeregu... Nie jestem za Cpunkami osiedlowymi ktorych glownym motywatorem jest Zajebka , tylko po stronie ludzi myslacych czerpiacych z zycia chociaz o ten 1% wiecej... dla ktorych ganja jest czyms wiecej niz spospbem na Faze. Jestem napewno po tej samej stronie co i ty dlatego nie chodzi tutaj o czepianie sie kogo kolwiek lecz o to ze jezeli czytam forum to troche sie z nim utozsamiam i nie podoba mi sie okreslenie cpun :lol: Pozdro :ganja:

Opublikowano

NBS, to ze ja czy ktokolwiek inny nie jest narkomanem, tylko lubi sobie zapalic czasem, nie znaczy, ze wszyscy nie maja problemu. Ja za uzaleznionego sie nie uwazam, bo pale stosunkowo rzadko, ale nie bede udawal, ze nie widze jak ludzie cisnieniuja i podniecaja sie pierdolami. Zreszta moze zajmij sie meritum mojej wypowiedzi, a nie jakims tam okresleniem, bo to typowe wywracanie kota ogonem.

Trzeba rowniez rozroznic rozne rodzaje osob palacych , tzn wydaje mi sie ze palacz palaczowi nie rowny , Wszyscy jestesmy Po tej samej stronie ale nie z kazdym stanol bym w szeregu... Nie jestem za Cpunkami osiedlowymi ktorych glownym motywatorem jest Zajebka , tylko po stronie ludzi myslacych czerpiacych z zycia chociaz o ten 1% wiecej... dla ktorych ganja jest czyms wiecej niz spospbem na Faze. Jestem napewno po tej samej stronie co i ty dlatego nie chodzi tutaj o czepianie sie kogo kolwiek lecz o to ze jezeli czytam forum to troche sie z nim utozsamiam i nie podoba mi sie okreslenie cpun :lol:

Zgoda, to tez powinienes zrozumiec, ze nie kierowalem tego do wszystkich userow, tylko do tych mniej szanownych ;] absolutnie nie pokazujac palcami

Opublikowano

ja naprawde wiem po co pale, wiem co mi to daje, w czym pomaga, a w czym przeszkadza, bo nie oszukujmy sie czasem tam przeszkadza. jednakowoz mysle ze nawet w paleniu codziennym jest sens, i ze ma to wiecej plusow niz minusow. Jest tez cos takiego jak mila pozytywna faza i to tez jest dobre. Ale osiedlowe ziomki ktore pala ganje i mysla ze ganja bez eteru (opcjonalnie domestosu) nie zadziala, a pozniej opowiadaja jak to skunik im banie poryl i maluja HWDP na scianach nigdy nie zrozumieja o co chodzi w paleniu

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+