Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Mj a pamięc


Nonex

Recommended Posts

Hmmm....

Ja tu widze 2 problemy : Za dużo trawki i za tępy łeb :wink:

Ogarniasz się z paleniem, przyciskasz naukę, dbasz o kondycje fizyczną i wszystko będzie zajebiście.

Po prostu obierz swój cel, a nie ma bata żeby ci nie wyszło.

Ps. I nie próbuj zwalać winy na buszka, bo tak na prawdę wszystko zależy od ciebie.

Bless :elo:

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

  • Replies 41
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Tylko trzeba dodać, że mimo palenia należy również ćwiczyć mózg. Czytać, uczyć się itd. Nie robić z siebie ostatnich tumanów, którzy nić nie robią a tylko palą. Sam zauważyłem u siebie delikatne problemy z pamięcią ale regularnie zajmuje czymś swój umysł. Trzeba nauczyć się z niego korzystać, to taki sam mięsień jak każdy inny. Gdy go się nie ćwiczy, to sorry ale "zanika" albo nie ma odpowiedniej "siły".

Problem który zaprezentował kolega wyżej, cóż niekoniecznie trzeba odstawiać mary jane niemniej dobrym pomysłem będzie ograniczenie jej. Zapal sobie raz na jakiś czas. W dobrym gronie oraz w momencie kiedy stwierdzisz, że masz ochote. Nie mówię tutaj o regularnym popalaniu. Pal raz na dwa lub trzy tygodnie. Jeśli będzie to Ci przeszkadzało to postaraj się całkowicie zrezygnować z palenia.

Osobiście przygotowując się do matury paliłem ale nigdy nie miałem problemów z nauką. Po prostu zawsze wiedziałem co jest moim celem i co jest ważniejsze. Zdarzały mi się kilku(nasto)dniowe ciągi palenia jak i "przerwy" kiedy paliłem raz na dwa miesiące. Hierarchia wartości, proste.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Skończ palić bo najwyraźniej nie ogarniasz tematu i masz z tym problemy. Nie świadczy to o tym że jesteś głupi czy tępy tylko poprostu to nie jest dla Ciebie. Ja pale prawie 6 lat i na studiach mam takie kolosy i egzaminy że do zapamiętania jest 10 razy więcej niż na przeciętnym sprawdzianie w lo a jednak radze sobie z tym jakoś. Nie chodzi tu koniecznie o dobrą pamięć tylko o odpowiednią strategię myślenia i motywacje. Jak nie masz tekiego dopalacza w sobie który bym powiedział że u mnie bierze się wręcz z niczego to nie możesz iść dalej. Musisz to przemyśleć czy opłaca Ci się palić czy może jednak jesteś w czymś innym lepszy i coś lepiej rozumiesz i ogarniasz...

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

To zalerzy... moim zdaniem ludzie powinni palic gdzies od 18-19 lat wtedy umysl jest w miare rozwiniety a nie 13 gdzie tam czlowieku? ty dopiero zaczynasz sie rozwijac... zastanow sie nad tym

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

piter056 - bez obrazy ale jesteś jeszcze gówniarzem, który tak naprawdę może jeszcze nie wie, co chce, tylko pali bo kumple starsi, albo go to rajcuje, poczekamy jeszcze roczek albo półtorej, zobaczymy co Ci się z główką będzie działo, peace...

p.s. Ja zacząłem później pić alkohol, niż Ty palić zioło, mimo większej dostępności i tradycji polskich imprez... 13 lat stary ogarnij się, jeszcze się rozwijasz...

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

oj bo to tak sie dzieje jak sie ma wy*****e przestan palic moze cos ci to da:) ja tez zglupialem przez to troszke zapominam rozne ALE MALO WAZNE RZECZY ja zaczalem palic w wieku 13 lat;/ teraz mam 18 ciezko to szlo z ta szkola teraz jestem w 2 liceum za rok mam mature ale sie nie martwie:D dr. joint mi pomoze:P ale nie najlepeij to przestan palic odzywaj sie dobrze i skup sie na maturze i lecisz:):)tylko zeby czasu nie zabraklo i ku**a moim zdaniem lekkiego gibonka mozesz spalic w weekend;D i poczytac troszke polecam zrozumiesz poczujesz:P

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gandzia nie zaszkodzi jeśli się ja pali z umiarem.Sam sie o tym przekonałem mój kumpel pali prawie codziennie i jest z niego totalny przymuł zalicza po kilka razy jeden temat z matmy zapomina nazw przedmiotów.Dodam ze zaczęliśmy palic w tym samym czasie tyle tylko ze ja przystopowałem i pale moze z raz na 2,3tyg może czasami trochę częściej i nie mam zadnych problemów w szkole i dzie mi nieźle,nie zauważyłem żadnych zmian.

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość Byndzek

Ja tez zacząłem w wieku 14 lat, ale nie paliłem z taką intensywnością zapewne jak ty (u mnie to było wtedy max raz na miesiąc albo nawet i dłużej). Miałem też kilka okresów w życiu ( w wieku np. 17 lat), kiedy to paliłem dzień w dzień przez 3 miechy albo za to raz na tydzień przez rok. Ogólnie cały ten okres od tych 14 lat do teraz określam mianem obserwacji, która mnie sporo nauczyła o sobie i o reszcie (zarówno pod względem psychologiczny jak i fizjologicznym).

W moim przypadku ganja wywarła niewyobrażalne znaczenie w sferze postrzegania świata. Mam w tym wypadku na myśli np. zachowania ludzi, system w którym egzystuje większość itp. Po MJ bardziej otworzyłem się na świat i obserwacje wszystkiego dookoła. Nie mam tutaj na myśli rozwijanie jakichś nauk ścisłych itp. bo z tym jest po zielonym straszny problem. Zrozumieć jest łatwiej, ale zapamiętać i dotworzyć w przyszłości już gorzej.

Co do twojego problemu - nic sobie jak na razie nie zaszkodziłeś, nie słuchaj tych, co ci piszą, że jak zacząłeś palić od 14 roku życia dzień w dzień, to już nie naprawisz szkód, jakie takie postępowanie wyrządziło. Oczywiście nie polecam też palić w tym wieku, chociażby dlatego, że różne głupoty do głowy przychodzą, a poza tym ganja ma znaczący wpływ na kształtowanie naszej osobowości. Jedyne co straciłeś na stałe, to lekkomyślność, bo zrozumiałeś swój błąd.

Nie wiem jakie wytłumaczenie tej sytuacji Ciebie bardziej interesuje, naukowe czy potoczne, dlatego przedstawię obydwa.

Z naukowego punktu widzenia Twoje komórki myślowe (neurony) są w stanie obniżonej aktywności (półśnie). Spadła znacznie ich wydajność i angażowanie się w procesy myślowe. Połączenia synaptyczne zostały gdzieniegdzie zerwane zmniejszając tym samym całkowitą ilość połączeń miedzykomórkowych w mózgu. To jest tak jakby nagle pewna część osób biorących udział w programie BOINC (łączenia komputerów z całego świata do masowego analizowania informacji z badań kosmicznych) straciło połączenie z resztą obniżając tym samym wydajność całego badania.

THC samo w sobie jak napisał wyżej Diesel nie niszczy neuronów, tylko je 'usypia'. Oprócz osadzania się na szarych komórkach odkład się ono również w tłuszczach na dłuższy okres. Z właściwości chemicznych delta-9-Tetra-Hydro-Cannabinolu wiemy, że rozpuszcza się w tłuszczach i alkoholach. Jak więc widać, aby szybko pozbyć się THC z organizmu należy żyć aktywnie, np. biegać (spalanie starych tłuszczy zawierających THC), stosować wysokotłuszczową dietę (wbudowywanie nowych cząsteczek tłuszczy bez THC) - oczywiście bez przesady :wink: oraz pić w małych ilościach etanol. Co prawda picie napojów alkoholowych zabija szare komórki, to wypłukuje też THC z organizmu. Lepiej jest więc moim zdaniem poświęcić te 10000 neuronów na kilka biliardów jakie posiadamy, na oczyszczenie reszty. Oczywiście nie mówię tu o piciu na umór, ale tak piwko do obiadu nie zaszkodzi :wink:.

Ważne jest też, czy nie dostrzegasz u siebie żadnych zmian psychotycznych (najprościej ujmując: shizy na co dzień, dziwne uczucie odmienności, problemy z komunikacją i zrozumieniem innych). Jeżeli takie coś już wystąpiło i nie zniknie po kilku tygodniach, to proponuję udać się do psychologa, wyrzucić to z siebie i wspólnie przeanalizować, no i oczywiście starać się temu jakoś zaradzić.

jak już pozbędziesz się 'błota' z mózgu możesz zacząć doskonalić swoje umiejętności. Nie wiem czy słyszałeś o technikach pamięciowych stosowanych przez mnemotechników. Jeżeli zetknąłeś się z tym wcześniej, to powiem tylko, że sprawdziłem na sobie jakiś czas temu i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że działa, nawet na 'dziury' po MJ. Niestety jakoś niedawno to porzuciłem, ale planuję jakąś reaktywację :D. Jeżeli temat ten jest ci jednak obcy to polecam książki Tony'ego Buzana (np. Rusz Głową, Pamięć na zawołanie). Wszystkie ćwiczenia jakie tam są opisywane mają na celu wytrenować twoje neurony, zwiększyć połączenia synaptyczne, no i zsynchronizować działanie obu półkul mózgowych, zwiększając tym samym niesamowicie wydajność myślową. Pamiętaj tylko, aby do tej części nie podchodzić z przymusu. Spróbuj się tym zainteresować, a na pewno lepiej się będzie ćwiczyć :wink:

Ale się rozpisałem :D. Jak są jeszcze jakieś pytania (nie tylko od autora) to chętnie odpowiem :peace:

Odnośnik do komentarza
Share on other sites

Gość
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+