kmaksiu Opublikowano 27 Maja 2009 Opublikowano 27 Maja 2009 wole opalac fifki niz palic z fifki tak naprawde moj rekord to przepuszczenie poltorej sztuki przez fifke tylko niewiem mam taka obsesje ze zawsze po paleniu korci mnie Cytuj
Gość zamrucz Opublikowano 27 Maja 2009 Opublikowano 27 Maja 2009 za rzadko pale z lufy;< a jak się już zdarza to właściciel opala ;< nie ma to jak stary dobry blancik Cytuj
markolus Opublikowano 28 Maja 2009 Opublikowano 28 Maja 2009 Staffik musi zawsze być...nie ma czegoś takiego że staffu nie ma Cytuj
l3szczu Opublikowano 28 Maja 2009 Opublikowano 28 Maja 2009 no ale jak nie ma to fifka się też nie pogardzi tylko że np po 1-2 to się nawet nie opłaca Cytuj
Heniu Opublikowano 29 Maja 2009 Opublikowano 29 Maja 2009 niezbyt czesto, ale zdarza sie. zazwyczaj tylko wtedy jak chce sie palic a sa problemy z ogarnieciem stafu Cytuj
Shi Opublikowano 29 Maja 2009 Opublikowano 29 Maja 2009 ylko że np po 1-2 to się nawet nie opłaca :roll: Po jednym gramie dobrego ziolka opalenie fifki = porzadny buch z wiadra. Bywalo tak, ze sie ostro we 2 porobilismy z kumplem opalajac lufke po 1 gramie. Po 2 worach lufka skwierczy jak pojebana i naprawde na 2 osoby to jest dosc, zeby sie ladnie upalic.ps. Tak sie zastanawiam, ile osob tutaj umie dobrze opalac lufke, skoro co poniektorzy pisza, ze po gramie - 2 nie ma banki. Czekamy, az dym pojawi sie w lufce, wtedy zaczynamy ciagnac, najdelikatniej jak to tyko mozliwe! Wystarczy tyle, zeby dym powoli lecial nam do ust, a nie wylatywal z drugiej strony, ciagniemy tak ile sie da (minute spokojnie). Po wylaczeniu zapalary jeszcze z 5 sekund ciagniecia (jak sie ladnie rozpali, to dym wylatuje jeszcze przez parenascie sekund). Opalajac przesuwamy się od poczatku do srodka lufki z ogniem fragmentami, co 1,5 - 2cm obracajac ciagle lufke podczas opalania. Gdy dojdziemy do srodka odwracamy i to samo z drugiej strony. Na srodku jest najlepsze. ;-) Oczywiscie mozna latac ogniem po calej lufe i sciagnac zajebiste skwierczace buszki, tez dobra opcja, ale jak sie pali w 2 - 3 osoby to przesuwanie sie stopniowo w dol lufki jest najuczciwsze, kazdy sciaga podobne buchy, no i lufka jest maksymalnie dobrze opalona. Reasumujac: najwazniejsze jest to by jak najdelikatniej sciagac dym. Ciagnac mocno i szybko nie wezmiemy pozadnego bucha, bo podczas opalania dym wydziela sie bardzo powoli. Im dluzej ciagniesz podczas opalania tym lepiej. Dzisiaj dociagne jeszcze z dziewczyna 2 wiadra, ktore zostaly stuffu i opalamy (o ile da rade, bo temat jest kozak) lufe po 2 giecikach, na sciankach cudowne krople karmelu sie zatrzymaly, juz prawie nic przez nia nie widac. Mhm. Cytuj
p4weu Opublikowano 29 Maja 2009 Opublikowano 29 Maja 2009 Racja, fifka po sztuce palenia jest juz dobra do opalenia. Jeszcze jak topy sa zywiczne i splywaja piekne soki, to zajebka na jedna osobe jest dobra. Cytuj
groszeek Opublikowano 21 Lipca 2009 Opublikowano 21 Lipca 2009 ja mam dobry patent na to co mozna zrobic z zaje***a rura ktora sie stlukla To proste wystarczy zbita rure pokruszyc a nastepnie do zarowy :money: i smigasz PEACE!! Cytuj
begin Opublikowano 21 Lipca 2009 Opublikowano 21 Lipca 2009 Gdy dojdziemy do srodka odwracamy i to samo z drugiej strony. Na srodku jest najlepsze. ;-) wg mnie tak jest zle najlepiej to po odwroceniu kontynuowac w tym miejscu co sie skonczylo idac w strone konca (xD). Dzieki temu mamy pewnosc, ze dokladnie opalilismy lufke. Jezeli jedziemy od konca do srodka znowu to ten osad sie przesuwa w nasza strone, wiec znowu by trzeba troche opalic poczatek, a dzieki temu zabiegowi najlepsza jest koncowka najlepiej jest tak jak napisales podgrzac az sie pojawi dym, jednak dodatkowo zatkac koniec (ten od nas) a drugi podniesc do gory... wtedy jak sie pojawi dym unoszacy z drugiego konca najlepiej jest lapac bucha :] Cytuj
Gość Opublikowano 21 Lipca 2009 Opublikowano 21 Lipca 2009 rureczka z rana jak smietana, tylko ja mam zle wspomnienia po opalaniu[palnikiem] raz goraca rure do czerwonosci dostalem w dlon:p a raz rozgrzana strona zima wsadzilem do buzi i troche wargi zostalo mi rurze, ale zajeba konkret;) moj i ziomka rekord to rura z bonga dosc grubawa, bez przelotu oj bylo co zwalczyc przez 2 dni heheheheh Cytuj
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.