Czy opalacie fifke ??

[Shi]

Omax: no to zle opalasz. Jak dobry weed i umie sie opalac to lufa po 0,5 potrafi pierdolnac jak wiaderko z tego samego weedu. W wypadku lufy po gramie, to jest standard.

zdr.

[Jabolak]

Jak dobry weed i umie sie opalac to lufa po 0,5 potrafi pierdolnac jak wiaderko z tego samego weedu. W wypadku lufy po gramie, to jest standard.

Mnie to jedna sztuka ważona tak na ziemie nie kładzie jak nawet kiepsko zbita lufka z wiaderka...

Oczywiście że dzidkę się opie*dala;) Raz widzialem goscia co umiał tak opalić że o ile ja opalam do czarności to on tą czerń opalil tak że lufa znowu była przezroczysta :roll: Ale czy takie coś ma sens? Chyba nie.

Ktoś tam pisał o micie robienia makumby z luf. Hmmm interesujące;) Wrodzona żyłka naukowca każe mi to sprawdzić )

[Xoludus]

Jabolak no ja tez tak umiem pocisnac lufe poza tym jak mozna nie opalic;o

[KainilsLBN]

prosta sprawa dobre szkiełko nie jest złe choc osobiscie nie przepadam(no chyba ze po dobrym stafiku) ale jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma hehe

[Shi]

Jabolak:

Ja pisze, z perspektywy doswiadczonego palacza (pale 5 rok), ale palacego srednia raz na 1, 2 tygodnie, czasami robiacego sobie kilkudniowe maratony. Wiadomo, ze ktos ktos pali do sniadania, po obiedzie i wiadra do snu potrzebuje odpowiednio wiecej weedu.

Ta makumba z luf musi dzialc, wkoncu thc jest osadzone i w tluszczach musi sie roztopic. Tylko wyobraz sobie smak tego gowna.... No i chyba niewydajne to.

[Gość]

opalam lufy i sądze że warto, jak się nie ma co się lubi...

[TeHaCjusz]

LubięDobre, chyba mówisz o sobie w tym momencie, że cie jedna chmura zabija?

Ja ostatni raz opalałem lata wstecz, bo fifka nigdy mnie nie jarała. Skręt reprezent.

[PanBania]

Ja czasami pale z lufy czasami lole i inne wynalazki ogolnie opal zbieram na jakies specjalne okazje :buch: ostatnio to w sumie same lole krece :zbakany: