Głupie teksty :D

[tomekhaha]

Bakamy w 7 osób w małym pomieszczeniu...

Kumpel: ale tu ciasno, kisimy się tu jak żydzi w komorze

ja na to: no i tak samo jak oni czekamy na spalenie...

Siedzimy załatwieni na amen ziomek mówi:

-mam chcice, wylizałbym patelke..

nagle zgon się budzi:

-weź garnek będziesz dłużej lizał..

[KowalQ]

Rozmowa dwoch doswiadczonyc growerow z mojego osiedla :

A :Wiesz, ja kiedys sadzilem bake ale rosla juz 1,5 miesiaca i jak ja wysuszylem to nic nei kopala

B: No bo ja THC nie podlewales , ponoc dobrze jest tyanem podlewac (tytan to jakis tam chemiczny srodek na bazie chlory chyba )

[LionZion]

Z pewnym ziomkiem siedzimy zjarani w namiocie, ja jem jogurt bananowy

ja: - ku**a, banan mi wleciał do nosa....

ziom:- to popij sobie wodą....... napij się tej wody!

ja: -OK... ej pomóż mi podnieść tą wodę, bo nie dam rady

ziom:- o kur*wa, jaka ona ciężka!!!!.......

......

ja: - a, tam sam sobie podniosę

Może teraz tak nie brzmi, ale wtedy było to strasznie smieszne,

[Sylar]

przerwa w szkole, siedzimy kilku osobowa paczka na schodach, w koncu padl temat o mj:

A: podobno ostatnio monkais (taki pseudonim) wyjaral maryske

B: maryske? ktora to?

po czym wszyscy zwała

gdy wszyscy juz ochłonęli

B: to w koncu ktora to?

znow zwała

A: maryśka = marihuana,

Wtedy kumpel skumał o co chodzi

[Gość Byndzek]

Siedzę sobie wczoraj we 3 z kumplami i na bombce im pokazuje moje różne wynalazki. W końcu doszedłem do własnoręcznej osełki (kawałek klocka do ostrzenia noży przytwierdzony do kawałka drewna z przyklejonymi nóżkami antypoślizgowymi ). Oni tak na początku oglądają, aż jeden kumpel się pyta:

- a co tym ostrzysz?

a ja tak niepewnie

'...scyzoryk...'

W tym momencie pompa wszystkich przez bite 5 minut .

[Pavao]

Zakomunikówa (czyli zakomunikowac) tez lałem z tego

[Ganjarz]

Dzwoni do mnie kiedyś ziomek po temat i mniej więcej coś takiego słyszę:

- Siemanko, jest sprawa, nie pomógł byś mi w polskim, dostałem dziś 2 za brzydkie pisanie kredą po tablicy.

Uśmiałem się, a potem jeszcze ogarnąłem że ma być w kredki :D

[BeHa]

Siedzimy soboe kiedys ubakani ,z trzema kolegami .Jednego kolege złapała rozkmina ze bedzie psstrykał w paczke od szlugów az trafi do buzi. Trwało to moze z 15 min i nic papirosy albo leciały gdzie indziej albo poprostu nie mógł ich złapac do buzi.. Drógi kolega ze spontana wyrwał mu ta paczke strzelił od spodu i złapał 2 papierosy do buzi. W tym momencie wszyscy dostali takiej smiechawy ze z jakies kolejne 15 min oddechu sie nie mogło złapac heehehe