Ambasadorko, bardzo serdecznie dziękuję Ci za odpowiedź.
Cóż mam napisać? Ja doskonale wiem, że medytacja, wyciszenie, pogodzenie i swoisty wewnętrzny spokój to klucz do rozwiązania tego nieprzyjemnego stanu, jakim jest depresja. I mój mąż też to wie - ba, próbuje, nie raz, nie dwa, już całe lata. Tylko widzisz, u nas to wygląda tak, że teoria jest, owszem - OK, ale później wprowadzenie tego w życie się nie udaje. To znaczy udaje się, ale np. połowicznie, a jak się można domyślać, to jest wciąż za mało. I przychodzi taki moment, że depresja wraca jak halny - najpierw jest spokojnie, a potem po prostu kataklizm. I teraz jesteśmy właśnie w momencie kataklizmu.
Nie mam możliwości, by wyjechać do Hiszpanii.
Niemniej bardzo chętnie bym poczytała co piszesz w tym temacie, bo piszesz mądrze, a ja chcę wiedzieć więcej i więcej. Czy gdzieś znajdę Twoje teksty? Gdzie mogłabym Cię poczytać?
Pozdrawiam ciepło!!!