Rysiu

To jak to automaty, to już powinny dawno kwitnąć. To nawóz na kwitnienie teraz. Puściły już białe włoski?? Co to za ziemie tak w ogóle? Jakaś marketówka pewnie?

Lej na przemian z czystą wodą. Aż zaczną kwitnąć. Który to ich dzień?

Hmmm. Może za dużo wody. Jal palucha wsadzisz w ziemię to czuć mocno mokre, wilgotne lekko, suche? Albo za gorąco.

No w te rękawiczki muszę się zaopatrzyć. Kiedys miałem, ale jak był covid to rodzicom oddałem, bo wtedy nie można było kupić a ja miałem zapas 🙂 U mnie za to w końcu zaczęły topy puchnąć pod koniec. Przynajmniej takie wrażenie odnoszę. Też zaraz tnę. W przyszły weekend. I myślę nad nowym projektem. Pestek zapas jest to chyba jakieś mikro zrobię z toppingiem tak dla odmiany.

I kolejny grow zaliczony 🙂 Wedding berry fajne topy wyszły. W rękawiczkach trymujesz? Chyba też się zdecyduję. Zawsze po trymowaniu palce lepkie i ciężko domyć 🙂

Raczej naturalne odbarwienie. Obserwuj pod liśćmi czy nic małego nie chodzi.

Ta pleśń to wszędzie wlezie. Za wilgotny klimat mamy 🙂 Może w Maroku lub Pakistanie mają z nią mniej problemów. Fajny szczyt ten na pierwszym zdjęciu.

Ta jedna bardzo ładnie się rozwinęła. Już z następnymi pestkami startujesz?

No zobaczymy. Z zapachem luz. Cały czas do dzisiaj bez wyciągowego i filtra. Dopiero dzisiaj go odpaliłem i podłączyłem filtr, ale nie przez zapach, tylko żeby zmniejszyć wilgotność. A sam zapach przyjemny. Chociaż wcześniej był bardziej intensywny.

Update Dzień 94. Weszło właśnie flawless finish. Wejdzie jeszcze raz za kilka dni i za tydzień płukanie samą wodą i ścinka. Po liściach widać, że już zaczynają kończyć żywot. Coraz więcej żółtych. Jest ok, chociaz spodziewałem się bardziej napuchniętych topów. Wynik będzie raczej średni. Myślę, że około 150 wyjdzie. Liczyłem na więcej. Zresztą zobaczymy za jakiś czas po ścince ile tego wyszło. Oby tylko pleśń się nie wdała.

Petarda. Rozkrzaczone, zdrowe, dużo kwiatów. Będzie ładny wynik na koniec.

Ciężko powiedzieć po takich małych topach. Nie wiadomo czy to już ich max, czy jeszcze będą puchły. Można na próbę uciąć i wysuszyć. Wygląda niestety słabo 😞

56 na mokro to jakieś 14 suchego.tak trzeba liczyć, ż około 1/4 wyjdzie po wyschnięciu.

Wilgotność i do 80-90% skacze 🙂 Ale to bardziej po podlaniu. Potem spada do 45-65%. No jest spora momentami. Ale lecę bez wyciągowego już któryś raz z kolei. Jest tylko ten duży mieszający. Ogólnie jak opierdole z połowę liści i mieszający będzie cały czas mieszał, to powinno być w miarę ok. Może na sam koniec odpalę wyciągowy.

Mizerne trochę. Albo mało światła, albo ziemia.

Siemanko. Czas by jakiś update zrobić. Mamy dzień 87. Połowa 13 tygodnia. Plan był, żeby się w 14 tygodni wyrobić, ale nie ma takiej opcji. Coś opornie to idzie. A i tak weg był tylko 4 tygodnie. Następny weg trzeba 3 tygodnie tylko robić i przełączać. Problemów w sumie brak, oprócz tego, że wolno to idzie. No i trochę słabo puchną. Nawozy AN powoli się kończą. Bud candy, rhino skin, sensizyme i bud factor x już wykończone. Zaraz b52 się skończy. 3 tydzień dostają overdrive. Jeszcze raz wejdzie w tym tygodniu i koniec. Potem flawless finish i sama woda przez ostatnie 2 tygodnie. Koniec 16 tygodnia musi być ścinka, nie ma innej opcji. Chyba w następny weekend jakiś fryzjer pójdzie, bo sporo iści jest.