Rysiu

Te przebarwienia to może jakieś braki. Wyglądają ok. Nie ma co się stresować.

Warto.

Jak dla mnie wyglądają ok

Jak już 12 tygodni mają to można ciąć śmiało.

Jak są zbite i twarde to na luzie. Jak byś jeszcze ze dwa tygodnie potrzymał, to mogą jeszcze nabrać masy. I warto zrobić 2 doby ciemni na sam koniec.

Patrząc po topach wydaje się to bardzo prawdopodobne.

Stawiam na zakres 150-200g.

Możesz topping zrobić, chociaż się niby nie powinno przy automatach. Ale ludzie robią i rośliny żyją dalej.

Hehe. Czytałem to dzisiaj 🙂 Się chłopu znudziło po 40 latach. Pewnie był fest zjarany jak to pisał 🙂

Myślę, że 3 mogą starczyć. Trzeba obserwować. Ja kiedyś amnesię auto od rqs trzymałem chyba 110-120 dni. Zrobił bym im małe golenie. Poobrywał trochę tych największych liści.

Dokładnie 🙂 3 konta zarejestrowane tego samego dnia w przeciągu godziny:) Tylko po co to??

Robię to łyżeczką albo nożem. Delikatnie rozgrzebuję warstwy ziemi aż dotrę do nasiona i patrzę czy kiełek wystartował i zaczął wchodzić w głąb ziemię 🙂Niby się nie powinno tak robić, ale ciekawość zwycięża 🙂 I nigdy nie uszkodziłem nasiona czy kiełka.

Hehe. A ja do tej pory grzebię w ziemi 🙂Pomimo, że wiem, że wykiełkuje to i tak grzebię w ziemi, żeby sprawdzić czy puszcza kiełka w głąb donicy 🙂

Powiem ci, że to jest właśnie moja sprawdzona metoda 🙂 Kiedyś jakieś mokre chusteczki, talerzyk, krążki jiffy. Zawsze coś nie tak było. A już od dłuższego czasu daje do kieliszków na 48h i jest w pytę. Najskuteczniejsze kiełkowanie dla mnie. A o tej białej papce co mówisz, to miałem tak kiedyś. Jak wrzucałem nasionka na mokre ręczniki/chustki. Nie raz nie chciały kiełkować i po rozłupaniu pestki w środku była biała papka. Ale to właśnie w przypadku świeżych nasion chyba było. Takich z palenia wyjętych. Te pestki to te co pisaliśmy, od thc-thc. Zalegają ponad rok w lodówce 🙂

Siema mordeczki. No to upik. Mamy dzisiaj 10 dzień. Kiełkowanie odbyło się bez problemu. 48h w kieliszkach z wodą i do ziemi. Od razu w docelowe donice. Do tej pory podlewane delikatnie wodą. Może trochę za delikatnie. Mam wrażenie, że troszkę za małe jak na 10 dzień. Zobaczymy jak dalej pójdzie. Dzisiaj poszły pierwsze nawozy. Wleciały ukorzeniacze voodoo, tarantula i piranha w dawce około 2ml/l. Do tego rhino skin, bud candy, sensizym i b52 w takich samych dawkach. Na dwie donice weszło łącznie 1,75 litra wody. Liczę, że po tym lekko wystrzelą. Nawozy typu grow i bloom dam dopiero po 14 dniu. Na razie bez idzie bez problemów, ale to dopiero początek. To chyba na tyle. Zastanawiam się jak spisze się ten gold label light mix. Może używał ktoś tego podłoża? Całkiem możliwe, że apdejty będą dość rzadkie. Nie wiem czy nie będę musiał przenieść wszystkiego w przyszłym tygodniu do znajomego. Sprawy zawodowe. Jest opcja na dobry zarobek i może mnie trochę nie być 😞 Więc znajomy by przejął maleństwa i wszystkie graty bym go instruował co i jak. Tym bardziej, że chłopak chciał spróbować pierwszego growa w końcu. Zobaczymy jak to wyjdzie. A na razie łapta fotki. Ta po lewej to bruce lemon diesel. Po prawej super mad sky floater. Na razie bez filtra węglowego. Tylko wiatraczki komputerowe w środku. Temperatura około 27 stopni. Wilgotność słaba bo spada nawet do 34%.