Wbrew pozorom nie jest to głupie pytanie, a uzasadnieniem jego zadania jest to że w ogrodnictwie powszechnie używa się obornika.
Więc to pytanie możemy sprowadzić do tego, czy powinniśmy sypać do dołka owy obornik. Odpowiedź na to pytanie jednak nie sprowadza się do prostego tak lub nie, kwestia jest bardziej skomplikowana. Na to pytanie odpowiedział niejaki John Kohle z growing your greens w jednym ze swoich Q&A.
Zacznijmy od obornika. Na rynku zdecydowana większość obornika nie nadaje się do uprawy organicznej, najczęściej pochodzi on z farm bydła szprycowanego antybiotykami i hormonami i karmionego niskiej jakości paszą często z odpadów odzwierzęcych. Dobry obornik pochodzi z ekologicznych farm bydła lub koni, które nie są nadmiernie szprycowane antybiotykami i które są karmione dobrą karmą roślinną z wysoką zawartością błonnika. Zatem co do kupy, zrobienie jej do dołka ma uzasadnienie i na pewno nie zaszkodzi roślinie, ale tylko jeśli jesteś zdrowy i dobrze się odżywiasz natomiast jeśli chciałbyś że tak to ujmę, nasrać do dołka na rzadko makdonaldem albo innym kebabem to już niekoniecznie. Więc jeśli czujesz taką silną wewnętrzną potrzebę, śmiało możesz postawić kloca do dołka. Natomiast jeśli nie motywuje cię do tego twój światopogląd a jedynie potencjalne benefity dla rośliny, możesz zamiast tego po prostu kupić worek dobrego obornika i rzucić po garści zamiast kucać nad dołkami 😄