Witam
Dzisiaj Panny mają 9 tygodni i ogólnie bardzo fajnie część spuchła ostatnio. Wczoraj były podlewane solą Epson 4 g na 1 L wody, czyli siarczanem magnezu. Ogólnie fajnie wyglądają tylko nadal widzę że w części są stare problemy. Mianowicie na jednej od strony zachodniej zrobiły się brzydkie liście, takie zmutowane, pozwijane, część nienaturalne grube od samego początku, i widzę że teraz stopniowo brązowieją i się kruszą. Jedyna nowość to żółte plamki pomiędzy nerwami bocznymi. Ogólnie nawozę ją tak samo jak resztę, więc myślę że to nie widać tego. Kolejna rzecz to taka że część roślinek dopiero ostatnio zaczęła kwitnąć,m i jest większe od reszty o 10-20 cm, a ta sama odmiana. Plus taki że te niskie są już takie fajne zbite. Nie wiem co z tym małym co kiedyś zjadły go ślimaki i potem zmartwychwstał. Powolutku sobie rośnie, ale to Stress Killer Auto więc nie wiem czy będzie miał cokolwiek przez to zjedzenie. Może tak, bo bardzo długo rośnie jak na automat według producenta. Kolejna rzecz to dzisiaj po wczorajszym podlewaniu siarczanem magnezu zauważyłem że jedna moja niska ulubienica ma czubki zabronione na ciemniejszy kolor. Nie wiem czy to genetyka czy może ta sól gorzka, bo tylko na tym jednym.
Ogólnie nie przejmuję się tym, roślinki bardzo ładnie rosną tylko strasznie powoli, ale wiem że trzeba mieć cierpliwość. Niskie dziewczyny co są pulchne cudownie pachną po delikatnym smyraniu palcami, taką gumą balonową i już czuć na nich klejącą żywicę.
Mikroskop ma mi przyjść gdzieś w następnym tygodniu, więc możliwe że za niedługo wpadną zdjęcia trichomów.
Już mi ktoś dał fajne info o tych bananach, ale dobrze wiedzieć co to 😄
https://blog.growers.pl/hermafrodyty-czyli-rosliny-o-dwoch-plciach-i-jak-im-zapobiec/
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.