Skocz do zawartości
nasiona marihuany

seedbay

Dożywotni zakaz oddawania krwi dla palaczy marihuany. "Dlaczego tak nas tępicie? Chcemy pomóc"


Recommended Posts

Opublikowano
Cytat

 

Mieszkanka Olsztyna wybrała się do miejscowego centrum krwiodawstwa. Chciała oddać krew, ale nie przeszła weryfikacji. Lekarz dożywotnio zdyskwalifikował kobietę, bo przyznała się do zapalenia marihuany. Decyzję umotywował przepisami, których... nie ma. Jak się okazuje, w Polsce to praktyka całkiem popularna. Od widzimisię lekarza zależy, czy będziesz mógł oddać krew, czy też nie.
 
Sprawę drobiazgowo opisał "Kurier Olsztyński". Dziennikarza lokalnego serwisu zainteresował nietypowy wpis, który w połowie lipca pojawił się na facebookowym profilu Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Olsztynie (RCKiK).
 
"Czy ktoś z państwa oddawał krew w krajach, gdzie palenie marihuany jest legalne? Czy posiadacie wiedzę, jak traktuje się dawców krwi przyznających się do zażywania marihuany na przykład w Holandii?" - pytał autor. Precyzował, że interesuje go zwłaszcza "stała dyskwalifikacja".
 
- Mamy przypadek kobiety, która chciała zostać dawcą, ale w ankiecie, którą wypełniła, zaznaczyła, że korzystała kiedyś ze środków psychoaktywnych, a konkretnie marihuany. Próbowałem rozpocząć dyskusję na ten temat - wyjaśniał w rozmowie z "Kurierem Olsztyńskim" Sergiusz Bruś z RCKiK.
 
- W świetle obowiązujących przepisów kobieta została na stałe zdyskwalifikowana przez lekarza oceniającego ankiety. Ale odwołuje się od decyzji. Chcieliśmy zapytać internautów, jakie oni mają doświadczenia - dodał.
 
Decyzja o "stałej dyskwalifikacji" krwiodawczyni z Olsztyna nie była w olsztyńskim RCKiK pierwszą. - Mamy mało takich przypadków - przyznaje dyrektor Grażyna Kula. Zaznacza, że "najważniejsze jest tu bezpieczeństwo biorcy". Dlatego RCKiK "nie polemizuje z przepisami, tylko ściśle ich przestrzega". Problem w tym, że przepisów zakazujących pobierania krwi od palaczy marihuany w polskim prawie... nie ma.
 
We Wrocławiu nie przyjmują. W Warszawie nie będzie problemu 
 
To, od kogo można pobierać krew, szczegółowo określa rozporządzenie ministra zdrowia z 2005 roku w sprawie warunków pobierania krwi. Przepisy drobiazgowo wyliczają wymagania zdrowotne i przeciwwskazania, a także w którym przypadku potencjalny dawca może zostać czasowo lub na stałe zdyskwalifikowany. Taki los czeka ludzi cierpiących na wiele rozmaitych chorób albo biorców przeszczepów. O narkotykach rozporządzenie wspomina w jednym zdaniu:
 
"Stale dyskwalifikują dawców zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania spowodowane używaniem środków psychoaktywnych".
 
- Zapisy tego rozporządzenia nie określają kwestii zażywania w przeszłości marihuany - przyznaje w rozmowie z "Kurierem" Jolanta Antoniewicz-Papis, dyrektorka Narodowego Centrum Krwi, które koordynuje krwiodawstwo w Polsce.
 
Mimo to rozporządzenie jest podstawą informacji, jakie na swoich stronach internetowych publikują punkty, a także centra krwiodawstwa i krwiolecznictwa rozsiane po Polsce. Z tą różnicą, że w informacjach dla potencjalnych dawców nie ma nic o "zaburzeniach zachowania". Nie ma też krzty konsekwencji - informacje udzielane w poszczególnych miastach znacząco się od siebie różnią.
- Palenie marihuany wyklucza z oddawania krwi - definitywnie stwierdza RCKiK we Wrocławiu.
 
Tak zdecydowany nie jest już na przykład szpital powiatowy w warmińsko-mazurskich Bartoszycach: "Osoby, które nie zażywają narkotyków, a tylko kilka razy paliły marihuanę, mogą oddać krew po upływie 6 miesięcy".
 
Jeszcze inne wymagania stawia Instytut Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie. Tu ważne jest, w jakim akurat stanie znajduje się dawca. Nie można oddać krwi, "będąc pod wpływem alkoholu, narkotyków oraz w stanie nadmiernego pobudzenia nerwowego".
 
Mam wrażenie, że robicie ogromną łaskę palącym 
 
To jednak nic w porównaniu z tym, co dzieje się na stronie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi. Internauci korzystający z forum zadali tam specjalistom RCKiK 13 pytań o marihuanę. I nie uzyskali jednej jasnej odpowiedzi. Jakby odpowiedź zależała od widzimisię odpisującego.
 
Raz "osoby biorące narkotyki nie mogą oddawać krwi". Innym razem: "Jeśli nie będzie pani już paliła, proszę się zgłosić do oddania". Jeszcze innym: "Proszę poinformować lekarza o paleniu, on podejmie decyzję po rozmowie z panem". Albo: "Jeśli rzeczywiście to był tylko raz, to zapraszamy".
 
Internauta o imieniu Karol pyta, czy może zostać dawcą szpiku, a do niedawna palił regularnie. "Uważam, że nie powinien pan nim zostać" - odpisuje pracownik Centrum.
 
Zdezorientowani krwiodawcy-palacze nie dają za wygraną. Jeden napisał nawet "manifest. "Oddawanie krwi jest niezwykle cennym darem i wspaniałym czynem. Wielu młodych ludzi nie może doczekać się pełnoletności, aby pomóc innym. Jednocześnie wielu pali marihuanę. Tymczasem po odpowiedziach, jakie państwo prezentujecie, mam wrażenie, że robicie ogromną łaskę palącym. Odpowiedzi są wymijające, pogardliwe i pouczające, a osoby je formułujące nie mają pojęcia o wpływie marihuany na krwiodawstwo - pisze autor, zapewniając, że i tak krew odda.
 
"Dlaczego tak tępicie za palenie?" - pyta kolejny i słyszy wyświechtaną formułkę: "Zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami osoby używające środki psychoaktywne nie mogą oddawać krwi".
 
Krajowy konsultant transfuzjologii: Za narkotyki to się idzie do więzienia 
 
Dopytywana o przepisy dyrektor RCKiK w Olsztynie odesłała dziennikarza "Kuriera Olsztyńskiego" do Instytutu Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie. Tego samego, który na swojej stronie internetowej informuje, że nie można być pod wpływem podczas oddawania krwi.
 
- Próbowaliśmy się dowiedzieć, na jaki konkretny zapis powołuje się lekarz, dyskwalifikując osobę, która kiedyś zażywała marihuanę. Jaka jest różnica między osobą, która pije alkohol, zaliczany również do substancji psychoaktywnych, a osobą, która kiedyś zażyła marihuanę. Czy Instytut posiada wiedzę na temat zapisów prawnych regulujących oddawanie krwi w krajach Europy Zachodniej, gdzie posiadanie marihuany nie jest karane. Niestety, nie otrzymaliśmy odpowiedzi na żadne z nich - opisuje dziennikarz "Kuriera".
 
Na pytania "nie odpowiedział" dr hab. med. Ryszard Pogłód, krajowy konsultant w dziedzinie transfuzjologii klinicznej. Zamiast przepisów dotyczących krwiodawstwa przytoczył ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. - W świetle aktualnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej posiadanie i obrót środkami lub substancjami psychotropowymi, a w szczególności ułatwianie lub umożliwianie ich użycia lub nakłanianie do niego podlega karom pozbawienia wolności. Stojąc na gruncie prawa, nie można więc wyrazić akceptacji dla używania marihuany przez krwiodawców - tłumaczył.
 
A "Mydlin", krwiodawczyni z Warszawy, na forum Krewniacy pisze tak:
 
"Byłam dzisiaj oddawać krew w Warszawie w szpitalu MSWiA i zapytałam o to lekarza. Okazało się, że nie ma żadnych przeciwwskazań. Dawcę dyskwalifikują tylko narkotyki podawane dożylnie (zresztą w ankiecie znajduje się pytanie dotyczące właśnie narkotyków dożylnych). Tak więc można oddawać krew, popalając trawkę, tak samo jak można, paląc papierosy czy pijąc alkohol".
- W dodatku lekarz wcale nie wyglądał na zaszokowanego moim pytaniem. Nie wyrzucił mnie z sali ani nie zwyzywał od nieodpowiedzialnych ludzi, którzy swoją 'najaraną' krwią chcą szkodzić innym - dodaje.
 
A tymczasem w Holandii... 
 
"Kurier Olsztyński" zauważa, że gdy miejscowe RCKiK dyskwalifikowało dawczynię, biło też na alarm: w naszych zasobach brakuje krwi! My zaś znaleźliśmy odpowiedź na pytanie zadane przez pracownika Centrum. Jak do palenia marihuany podchodzą centra krwiodawstwa w Holandii.
 
"Możesz oddać krew, jeśli palisz marihuanę albo haszysz od czasu do czasu. Krwiodawca nie może jednak być pod wpływem narkotyków podczas oddawania krwi. Krwi nie przyjmujemy od dawców, którzy są uzależnieni (zażywają narkotyki codziennie)" - informuje na swojej stronie internetowej Sanquin Bloedvoorziening Home, który odpowiada za krwiodawstwo w Holandii.

 

 

 

Opublikowano

Niestety, również jestem za tym by krwi nie oddały osoby które regularnie palą marihuanę.

 

Tak samo jak osoby regularnie pijące, ale niestety w Polskiej rzeczywistości nie ma osób które albo nie piją albo nie używają narkotyków, lub maja inne uzależnienia.

 

 

Co do pobrania krwi, miesiąc od palenia krew jest czysta, i myślę że w tedy nie ma problemu, ale jak się przyznaje człowiek z góry to musi się liczyć z tym że taki zakaz dostanie.

 

Zastanowić się warto czy chcielibyśmy dać taką krew naszemu dziecku, wtedy wszystko zmienia postać rzeczy.

 

Także albo chcemy być bohaterami w 100% i dajemy czystą krew(dbamy o zdrowie, dietę ,aktywność fizyczną), albo nie róbmy szopki i problemow innym.

 

Mija się to z celem, a tu chodzi o czyjeś zdrowie więc uważam że krwiodawca powinien zastanowić się nad tym.

 

A co do opinii Holandii, to tak jak palisz od czasu do czasu.

A gdy powiedz "paliłam marihuanę" to naturalne że lekarz świadomy nielegalności konopi w Polsce z góry dyskwalifikuje taka osobę, więc nie róbmy z igly widły i nie dziwmy się gdy taka sytuacja się zdarza.

Dla mnie to naturalne że tak zareagował, i nie ma co mieć pretensji.

 

 

:indiana:

 

 

 

Opublikowano

Z tego co wiem kwi brakuje. Ludzie potrzebują jej by ratować swoje życie!

Skutki uboczne są znikome albo ich niema wogóle. Nawet jeśli to w takiej sytuacji nie grają żadnej roli.

 

Wy decydujecie za tych którzy jej potrzebują.Wręcz odmawiacie im pomocy.

 

Wystarczy oznaczyć i zapytać potrzebującego o zdanie.

Opublikowano

Ambasadorka ja sie całkowicie zgadzam tyle ze tu raczej nie chodziło o to że  ktoś kto jara codziennie nie może oddać krwi.

ja tu widze dwa problemy; raz, że w formularzu nie pytają czy paliłeś w przeciągu ostatniego roku tylko czy paliłes kiedykolwiek, a druga kwestia to dożywotniość tego zakazu.

Obie te kwestie kojarzą mi sie z propagandowym hasłem popularnym za czasów mojej młodości : raz zapaliłeś = przegrałeś życie :D

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+