Skocz do zawartości
nasiona marihuany

seedbay

ACTA - polska wersja SOPA?


Recommended Posts

Opublikowano

Nie jest to news zwiazany z tematyka marihuany, jednak uwazam, ze jest to bardzo wazny temat i zasluguje na uwage. Wazne, zeby kazdy wiedzial o tym bo media bardzo czesto "zapominaja" wspomniec o wielu rzeczach

Pozdrawiam

Cytat

 

ACTA - polska wersja SOPA?

26 stycznia Polska podpisać ma ustawę ACTA, czyli międzynarodową umowę, która ma na celu wzmocnienie ochrony znaków handlowych, zwalczanie produkcji i handlu podróbkami oraz piractwa. ACTA jest o tyle kontrowersyjna, że dotyczy wszystkich z nas, a wokół niej narosło już wiele zarzutów i nieporozumień. 
Zarzuty wobec ACTA są dwojakiego rodzaju: po pierwsze, ustalanie treści i zakresu porozumienia odbywało się w tajemnicy przed opinią publiczną, a kiedy informacje o samych pracach wyciekły do Sieci, urzędnicy odmawiali dostępu do informacji o negocjacjach i treści porozumienia. Po drugie, zakres zmian narzucanych przez ACTA jest szeroki i opisany bardzo ogólnie: z jednej strony akt zastrzega, że wprowadzane zmiany nie mogą naruszać lokalnego prawa dotyczącego ochrony informacji (artykuł 4), ale jednocześnie narzuca obowiązek wprowadzenia intensywnej ochrony praw autorskich w "środowisku cyfrowym", łącznie ze zmianą obowiązującego prawa (artykuły 26 i 27). Zakres intensywnej ochrony daleko wykracza poza działania wdrażane przy dużo poważniejszych przestępstwach.
 
Na czym ta intensywna ochrona ma polegać? Na blokowaniu pirackich zasobów sieciowych bez wyroku sądu. Na udostępnianiu danych podejrzanych o piractwo komercyjnym organizacjom bez wyroku sądu, ani postępowania sądowego. Na monitorowaniu sieci w poszukiwaniu „podejrzanych o piractwo”.
 
Jeszcze innym przykładem „intensywnej ochrony” zakaz obrotu (produkcji, importu, handlu) urządzeniami, które dają możliwość obchodzenia zabezpieczeń przed kopiowaniem. Komu to przeszkadza? Na przykład niedowidzącym, którzy muszą złamać zabezpieczenia cyfrowej książki, aby móc ją przeczytać powiększającym, czy głosowym czytnikiem. ACTA narzuca też konieczność weryfikowania na granicy legalności importowanych towarów, z tej procedury mogą (ale nie muszą) wyłączone być towary „o charakterze niekomercyjnym” przewożone w bagażu podręcznym. A towary pirackie na granicy należy zatrzymywać do zniszczenia; w skrajnie przerysowanej sytuacji może więc być tak, że osoba wjeżdżająca do kraju objętego ACTA w dżinsach-podróbkach, z kontroli granicznej wyjdzie w samej dolnej bieliźnie.
 
ACTA jest aktem ogólnym. Nie mówi rządom wprost „monitorujcie internet w poszukiwaniu piratów”, ale daje umocowanie prawne takiego monitoringu, po ratyfikacji aktu rząd może powiedzieć „monitorujemy internet, żeby być w zgodzie z ACTA”.
 
Celem ACTA jest ochrona interesów posiadaczy praw autorskich - wytwórni muzycznych i filmowych, wydawnictw, właścicieli wielkich globalnych marek. Chwilami można odnieść wrażenie, że zbrodnie przeciwko ludzkości są ścigane z mniejszym zapałem, niż nielegalne rozpowszechnianie w sieci hollywoodzkich blockbusterów.
 
Nie mamy polskiej Coca-Coli, Apple'a, ani Dolce & Gabbany. ACTA nie ochroni naszej międzynarodowej specjalności, bo „Polish vodka” nie jest chronioną marką. Czemu więc Polska jako swój sukces ogłasza „przepchnięcie” w Europie porozumienia służącego interesom firm, dla których jesteśmy trzecio- albo drugorzędnym rynkiem wrzucanym pogardliwie do worka podpisanego EMEA (Europe, Middle East & Africa - Europa, Bliski Wschód, Afryka)? Czemu ACTA „przepycha się” bez oceny skutków, bez konsultacji społecznych, zasłaniając się żenującym argumentem o wstydzie?
 
Polska prezydencja ma sukces. Sukces na miarę naszych możliwości

 

 

 

 

Opublikowano

ACTA została podpisana jakoś w październiku, a wszyscy nagle w styczniu budzą się z ręką w kiblu i sieją panikę. Już mnie serdecznie wku***a słuchanie o ACTA, SOPA i PIPA, każdy wrzuca linki gdzie tylko można i już nawet są tutaj na forum. Wiadomo, że SOPA i PIPA i tak nie przejdą, a jak przejdą to ło jezu, ale będzie strasznie, ludzie którzy używają internetu do wymiany pirackim oprogramowaniem pójdą do więzienia. O nie czekaj, nagle zaczną się też masowe łapanki żydów, wróci niewolnictwo, wybuchnie światowa wojna nuklearna i skończy się internet, wszyscy poumieramy. A tak naprawdę zaakceptujecie to tak samo jak zmiany na facebooku i dwa miesiące po fakcie wszyscy o tym zapomną. Na razie z tego co widzę, to ludzie boją się najbardziej utraty możliwości oglądania śmiesznych kotków na youtube,

To w ogóle nie jest news.

Zastanow sie co Ty piszesz... przeczytaj ten dokument bo widze, ze nie do konca wiesz o co w nim chodzi. Wedle tej ustawy wszystko to co robisz w internecie moze byc podgladane, do tego "ktos" nie do konca wiadomo kto, bedzie od tak sobie powiedziec, ze zlamales prawo, bez sadu, bez rozprawy. Obecnie wyglada to tak, ze zeby zostac uznanym winnym to musi zostac Ci przestepstwo udowodnione. Po wprowadzeniu tej ustawy tego wymogu nie bedzie. Malo tego, provider bedzie mial mozliwosc blokowania Ci stron ktore "ktos z gory" uzna za "zle", czyli mozesz zapomniec o stronach typu wikipedia, yt, rozne fora internetowe, jak np. to (o to forum mozesz byc pewien). Wszystkie lamia w jakis sposob prawa autorskie, kazda strone mozesz pod to podciagnac, szczegolnie jak masz ku temu takie prawo. Zobacz jak to wyglada np. w chinach, to bedzie na tej samej zasadzie. Strony ktore sa niewygodne po prostu bedzie sie blokowalo. Internet to ostatni na prawde wolny aspekt w zyciu nas wszystkich, po tej ustawie nawet tego nie bedzie, bedziemy sterowani jak marionetki, jak babcie sluchajace radia maryja i ogadajace tv trwam.

I tak, jest to news bo do tej pory poza niszowymi stronami nikt o tym nie wiedzial. Do tej pory media staraja sie mowic o tym jak najmniej albo w ogole. Obudz sie, bo chyba nie wiesz w jakim swiecie zyjesz...

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+