Skocz do zawartości
nasiona konopi

grower

Euforia biegacza a kannabinoidy


Recommended Posts

Opublikowano

Biegam 3 razy w tygodniu po 5-8 km z samego rana. Potwierdzam jest coś takiego jak euforia po równym, długim biegu. Powiem nawet więcej, że jeżeli wejdzie się w stan skupienia podczas biegu i nie czuje się tak mocno zmęczona gdy jak się jest rozproszonym to euforia narasta już po pół godzinie. Ma się wrażenie że nic i nikt nie może Cię zatrzymać.

Opublikowano

Biegam 3 razy w tygodniu po 5-8 km z samego rana. Potwierdzam jest coś takiego jak euforia po równym, długim biegu. Powiem nawet więcej, że jeżeli wejdzie się w stan skupienia podczas biegu i nie czuje się tak mocno zmęczona gdy jak się jest rozproszonym to euforia narasta już po pół godzinie. Ma się wrażenie że nic i nikt nie może Cię zatrzymać.

Wreszcie ktoś, kto ma tak samo jak ja :joint:

Bieganie rano jest świetne, szczególnie na łonie natury , gdy na polanach są jeszcze mgły i rosa, coś pięknego :razz: Chociaż większe efekty, jeśli chodzi o euforię osiągam biegając wieczorem, nie wiedzieć czemu...

ndnf a masz tak, że zaraz po zatrzymaniu czujesz się jak po buchu? tzn efekt takiego lekkiego "rozdźwięku" pomiędzy zmysłami, lekko opóźnione dźwięki w stosunku do obrazu i poczucie lekkiego spóźnienia :joint: ja właśnie tak to odczuwam...

pozdro dla biegaczy-jaraczy :peace:

Opublikowano

Z euforią biegacza jest grubsza historia. Są trzy teorie, jedna to związana z kannabinoidami, druga z fenyloetyloaminą (uważam że błędna bo te są znacznie bardziej uzależniające niż bieganie) i trzecia endorfinowa. Wśród badaczy trwają spory, gadałem kiedyś o tym z pewnym biologiem i myśle że teoria endorfinowa jest najlepsza. Niestety sam nie za bardzo znam uczucie euforii, chyba nie miałem :/ W każdym razie najprzyjemniej biega się w pełnym słońcu wśród lasów i łąk:)

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Mam coś podobnego, tylko nie podczas biegania, a np. robienia pompek, szybkiego marszu. Tylko najlepiej jest gdy mam słuchawki na uszach i leci jakaś kozacka nuta, która mnie ostro jara. Wtedy załącza się potok ciarek przez całe ciało i czuje się niezniszczalny, o nieskończonych zapasach energii ;D

Opublikowano

Potwierdzam to zjawisko :)

Wczoraj po 4 godzinnej ostrej jeździe na trasie DH/FR (na rowerku) wruciłem do domu. Mimo iz czulem sie super zmeczony, poszedlem na balkon - odpalilem dobry bit :) W zasadzie jak bym sie spalil ale zero zamułki :)

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+