Skocz do zawartości
nasiona konopi

grower

Jakie pozytywne skutki palenia zauwazyliscie u siebie?


Recommended Posts

Opublikowano
Mowicie tutaj o muzyce, tak reagge jest super. Chyba kazdy slucha muzyki o tym, co lubi robic, a reagge jest zazwyczaj o paleniu. Pozdrawiam.

Tak na marginesie... Polecam posluchac Eldo na fazie, ja mam problem zeby ogarnac co sie ze mna dzieje w tej chwili... zawsze myslalem ze klimatyczne reggae jest najlepsze, a teraz odkrylem ze reggae jest zajebiste ale eldoka jeszcze lepszy :D Jego madre teksty tak wchodza w banie ze przy wiekszej ilosci MJ ciezko sobie poradzic z faza :D I nawet nie trzeba sie specjalnie wsluchac, jego wersy same sie wpierdalaja na sile do zadymionego lba :D

bless :ganja:

  • Replies 57
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Opublikowano

Ja też jak sobie przypomnę czasy powiedzmy... 2 lata temu to jestem całkiem inny człowiek :D Kiedyś praktycznie nie było dnia żeby czegoś nie chlapnąć. Jak była kasa to wóda i browar, jak nie było to wino  A teraz? Nie jest tak że przestałem w ogóle pić ale na pewno ograniczyłem i to nieświadomie. Teraz wystarcza mi jedno porządne uchlanie na pół roku. (w sumie to już nie pamiętam jak to jest się porządnie upić) Ogólnie to dwa piwka przed paleniem, ze dwa wiadra i nic mi więcej do szczęścia nie potrzeba :happy:

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

jak kiedyś często paliłem to pozytywnym skutkiem było wyluzowanie i lepiej się myślało, szybciej wnioski można było wyciągnąć xD no i najważniejsze to, że nie było problemów wtedy, jak był jakis problem to się mówiło "chu.. z tym" i szło zapalić ;)

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano
Mowicie tutaj o muzyce, tak reagge jest super. Chyba kazdy slucha muzyki o tym, co lubi robic, a reagge jest zazwyczaj o paleniu. Pozdrawiam.

Tak na marginesie... Polecam posluchac Eldo na fazie, ja mam problem zeby ogarnac co sie ze mna dzieje w tej chwili... zawsze myslalem ze klimatyczne reggae jest najlepsze, a teraz odkrylem ze reggae jest zajebiste ale eldoka jeszcze lepszy :D Jego madre teksty tak wchodza w banie ze przy wiekszej ilosci MJ ciezko sobie poradzic z faza :D I nawet nie trzeba sie specjalnie wsluchac, jego wersy same sie wpierdalaja na sile do zadymionego lba :D

bless :ganja:

Dooosłonie tak jest..od ELDO teksty płyną do naszych zajebanych mózgów :D choć byś się na chwile zagadał to zaraz zaś poczujesz mądre teksty.. :zbakany: :zbakany: :zbakany: :zbakany:

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

u mnie to tak:

- wyjebanie na większość rzeczy, które kiedyś mogłyby mnie np. zdenerwować lub sprawić mi przykrość

- ogólnie praktycznie brak agresji

- łatwiejsze nawiązywanie kontaktów z ludźmi

- większe uświadomienie (widzę więcej prawd) o życiu społecznym , o otaczającym mnie świecie

- mniejsza chęć do alko

-i właśnie to co ktoś napisał poznanie tak zajebistych ziomków, że aż micha sama się cieszy :D

- poczucie wielkiej jedności z palaczami np. gdy widzę filmiki lub słyszę muzykę z Marszu Wyzwolenia Konopi - i to jest właśnie coś najpiękniejszego B)

  • 1 rok później...
Opublikowano

Wrzody (dwunastniy) przestały mi dokuczać, może powstały na tle nerwowym i to przez to, że jestem spokojniejszy, nie wiem. Nerwów zdecydowanie mniej, nawet jak zdarzy się coś niedobrego, to łatwiej to ogarnąć na spokojnie. Prawie wyleczyłem się z prokrastynacji, po prostu robię co mam do zrobienia w danym momencie i nie robi na mnie wrażenia poziom komplikacji i istotność zadania. Alkohol mnie nie pociąga (oprócz winka własnej roboty ).

A co do tego straszenia zrytym beretem to Ameryki nie odkryję, ale nie jaramy jak piec hutniczy na non-stopie, robimy co jakiś czas przerwy (najlepsza jest zasada, że im bardziej na przerwę nie mamy ochoty tym lepszy jest to na nią czas ) i jest elegancko. No i najlepiej jakiś waporyzerek zakupujemy, żeby nie syfić sobie płuc.

Opublikowano

wiadomo że zależy ile sie jara. jak wstajesz rano, walisz wiadro, potem za godzine czy dwie kolejne to proste ze zadnych pozytywów nie odczujesz. to tak jakby wypic jedno piwko, a wypić 0,5l wódki. ja pale juz jakieś 7 lat praktycznie dzien w dzien z niewielkimi przerwami. przez pierwsze 5 lat jaralem kilka razy dziennie, bez zadnych zachamowan, jak mialem ochote to walilem wiadro i tyle. wiadomo ze korzystnie to nie wpłynęło, ale spokojnie z niezłymi ocenami zdałem liceum i maturke, ogólnie nie było wcale źle teraz od 2 lat postanowiłem sie ograniczyc, wale sobie buszka albo dwa wieczorkiem i styka, tolerancja sie zmniejszyła nie musze już cisnąć kilku wiader żeby sie dobrze najarać teraz studiuje, pracuje i takie jaranie z głową a nie na umór wogóle mi nie przeszkadza
marihuana to nie jest sposób na życie jak to myślałem kiedyś to poprostu sposób na relax nawet codzienny
Pzdr

Gość
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+