MJboy

vlepki, plakaty, jakies grafy się znajda w moich okolicach u mnie w ch*j ludzi pali, a Ci co nie palą mają pozytywne zdanie, uważają za lepsze od alko wiec się dobrze dzieje :zbakany: myślę, że w całej Polsce tak jest

nie kupuj tylko sadź

Miałem okazję palić tę odmianę i powiem tyle: miodzio Topki były trzy wielkości klawisza numerycznego Nas było trzech, a bletki dwie, tytoniu pół szluga. Rozpalił ziomek, dym pachniał pięknie dosłownie pomarańczowo. Kolej na mnie , jeden buszek, hmm bańka cięższa. Dym smaku praktycznie nie miał, ale było czuć, że to temat- dobry temat. Po 15 minutach skończyliśmy palić hehe. Poszliśmy do baru bo zaschło w twarzy, każdy wypił po dwa bro i miał chocho, wróciłem do domu w stanie, że tak powiem, a nic nie powiem bless

ja piernicze, jak kolesiowi wypali, ze w kazdym miescie bedzie przynajmniej jeden taki klubik to ustawi sie zajebiscie, a i ludzie beda zadowoleni :razz:

Przeczytałem w tym temacie wszystkie numery - moje wersy będą początkiem nowej ery. Ery na "tak" dla zielonego palenia!! Ery na "tak" dla grzybków psychodelicznego pochodzenia!! Zielonym topkiem mnie uszczęśliwili więc na spalenie go nie czekaliśmy ani chwili- najpierw bacik, potem z tematem rurka, o kurka!, ojojoj jeszcze jedna chmurka! Uf! Jak pięknie się zbakałem! Z Bobem Marleyem się skumałem i razem z nim pod jego bity nawijałem. Rano po przebudzeniu znów uświadomiony, że to rzeczywistość Polska, Białego Orła szpony nam zabraniają tej rośliny - w dupeczke na pięć! Na którą od wieków człowiek ma chęć. Niech dumnie krzyczy cała nasza brać - Sadzić! Palić! Zalegalizować! bless

a najlepiej to wypic ile sie da pozniej zajarac ogarnac bombke i gra gitarrra

Ja kota nazwał bym Topek

Na zjarce lubię jeździć na rowerze (pożyczonym), pograć w nogę, w siatkę czy też w ping-ponga u sąsiada . Jednakowoż lubię rozkminiać, wymyślać nowe słowa, malować, rysować. Napisałem dwa opowiadania, bajkę i baśń, ale nie będzie ukazana publicznie.

Ja ogólnie lubię browary , więc przed i po palonku walnąć piwko dobra rzecz

Jestem bardziej śmiały i bystrzejszy

malimartaa, 400g na własny użytek to sporo i to bardzo. Ciężko będzie im to wyjaśnić, bo dla nich nie liczy się okoliczność tylko wykrywalność czyli statystyki. Wątpię, żeby komukolwiek odpuścili nawet z małą ilością, a co dopiero z czterema setami. Jestem zdania, że nie będzie najgorzej. Powiedz im, że dzięki temu możesz zasnąć i obudzić się wypoczęta, że się lepiej koncentrujesz i jedzenie Ci lepiej smakuje. W ogóle to czemu Ci do domu wbili? Ktoś konfidencił?

Z pamięcią raczej problemów nie miałem po bace, ale z koncentracją tak. Teraz wszystko wraca do normy, mniejsze ciśnienia, lepsza świeższa praca mózgu, a w szkole jak bylo ch*jowo tak jest dalej

...i jakby mi ktoś jeszcze powiedział, co to da, że lewica rozpatrzy nasze argumenty :?:

Nie nie. To Ty nie zczaiłeś o co mi biega. Po pierwsze głównym wątkiem tematu jest legalizacja w Meksyku, a nie w Polsce. Po drugie chodziło mi o ukazanie pewnej sprawy, tj. po cholerę ma być 'x' przestępców skoro może być ich o 'n' mniej po legalizacji marihuany. Wzorem: x-n To oczywiście wg. mnie nie jest głównym powodem, lub raczej zamiarem legalizacji. Wracając do meksyku to tam jest niezły meksyk :] i jak nie dają rady z tym walczyć, to odpuszczają. Tak jest wszędzie, ale kto to ogarnie to nie mam pojęcia.

Jeszcze naszym politykom teraz to wytłumaczyć, rozrysować w prosty schemat i może zrozumieją. Meksykanom zależy na wizerunku kraju, zamiast zwalczać, legalizują = mniejsza ilość przestępców, a to o kraju już coś znaczy