48 dzień od wyjścia:
Nie było mnie tam 10 dni, strasznie biedne...najpierw były te deszcze, a teraz słońce i temperatury sami wiecie jakie... Tak więc nie ma co się smucić i narzekać, tylko trzeba się cieszyć tym co jest
Dziś zostały podlane czymś jak Big Bud i odrobiną gnojówki z pokrzyw... Ta white widow co była tylko delikatnie ruszona przez dziki nawet ładnie