Od jakiegoś czasu szkolę się z teorii, a nie chcę popełnić błędu na samym starcie, a różne źródła - różnie podają. Dwa nasiona, jeden po ponad dobie wybił białego kiełka - dobre kilka mm, a drugi pękł i widać kiełka, ale nie wybiło go tak jak pierwszego. Czekam jeszcze do jutra, może chociaż wyjdzie ze skorupy i dwa będę mógł wbić równocześnie w glebę. Jak nie to pierwszego wrzucę, z drugim poczekam. - Tak może być? Pisząc kiełek - mam na myśli sam biały ogonek, bez tego jakby zarodka (zielonego) na końcu, który jest pokazany w jakimś poradniku na tym forum - rozumiem, że sam biały ogonek już styka, żeby wbić w glebę?
Druga sprawa, nie mam żadnych nawozów jeszcze i się zastanawiam czy można zrobić tak, że w kubku na czas pokazania się łodygi będzie sama ziemia kupiona w sklepie z pH 6,5 - czyli te kilka dni, a przy przesadzaniu do większej doniczki dam tą samą ziemię, ale np. z dolomitem. Czy to będzie jakiś krytyczny błąd, który wpłynie na roślinę?