Lazania

Gratki. Moje frisiany po przygodach dały mi z trzech roślin: 50, 140 i 60g. Bardzo przyjemne palenie, moje ma jeszcze mocno gruzach smak.

Ten mój daje takie rozstrzelone kwiaty, ale są mega obsypane żywicą. z reszta do obejrzenia u mnie w temacie. boom boom nic nie pomagał mam wrażenie.

bio tabs.

w moich critical kushach jeden z dwóch tez wypuszcza takie "szponowate" liscie. wszystkie wąskie, bardzo kruche i błyszczące. one na zwiędnięte nie wyglądają do końca, bo mają tylko pojedyncze listki przywiędnięte, a roślina przecież nie więdnie wybiórczo, partiami. może to po porstu mutanty, tak jak ten mój. z tym, że mój od samego początku był inny.

nie mają na pewno za mocno z nawozami? wg mnie wygląda na przenawożoną...

nie masz chyba dziur w doniczkach, a to podstawa, 1,5l to zdecydowniae za dużo, szczególnie co 3 dni. jak masz w donicy bloto to kup inna donice z dziurkami, nową ziemię i przesadź do niej delikartnie uważając żeby nie uszkodzić korzenia. w ten sposób co robisz zaraz roslina ci uschnie bo zadusisz jej korzenie. podlewaj tylko w miare potrzeb, a ten miernik wypierdol, bo to szit.

Wiedzy nie mam zbyt dużej, szczególnie jeśli chodzi o światło itd. Wszystkiego dowiedziałem się właściwie z tego forum wiec polecam zaczytać się ze dwa wieczory i będziesz wiedział tyle ile potrzebujesz. Znam jedną zasadę odnośnie światła: Im więcej, tym lepiej . I ja się również tą zasadą się kierowałem przy doborze oświetlenia. 6kg suszu to wydaje mi się, ze nie osiągalny wynik, ale trzymam kciuki. Jeśli założyłeś sobie 0,5 kg z metra kwadratowego to jest to mega optymistyczna opcja, pamiętaj, ze sam musisz móc tam wejść i się rozglądnąć, a rośliny nie mogą stać jak w boxie 1 na 1m. Więc musisz odjąć sobie przynajmniej 1/3 powierzchni, tak myślę. na taką powierzchnie bym ładował HPSy, a nie 3 ledy 80W, tyle to by pewnie starczyło na jeden metr powierzchni. Sam zaczynałem na outdorze, teraz lecę dopiero drugą uprawę indor i różni się to chyba wszystkim, prócz kiełkowania.

Ostatni oprysk z Bioseptu zrobiłem ok 10 października. Dzisiaj ściąłem ostatnią roślinę. Na żadnej nie zaobserwowałem pleśni, a przez ostatni tydzień w zasadzie nie schodziła mgła i była bardzo kiepska pogoda, sprzyjająca powstawaniu pleśni. W ogóle kończyłem pryskać rośliny dwa tygdnie przed ścinką. Zainteresowanym polecam ten środek, W przyszłym sezonie na pewno będę z niego korzystał. Zebrany z roślin materiał ma dobry czysty smak i na pewno im nie zaszkodził. Nie miałem żadnej kontrolnej rośliny, ale z własnego doświadczenia, jestem przekonany że przy takich warunkach jakie dziewczyny miały przy końcu pleśń by się pojawiła na wszystkim.

Witam. Dzień 65/46 flo. Wg producenta zostało im dwa tygodnie Świecę im teraz 9,5h. Rośliny idą jak trzeba. wczoraj dostały po raz drugi po 10ml na 1l guankanlong extract, na smak i zapach, i po 2ml na 1litr orgatrexu. Z lampy też jestem bardzo zadowolony, mimo tego, że przez przypadek wpadl mi w wiatrak sznureczek od easy Rolls i jedna lopatka się wylamala i halasuje bardziej od wyciągającego. Na następny grow musze ją rozebrać i ogarnąć to. Myślę, że wszystko idzie tak jak powinno, z resztą spójrzcie sami. Zacznę od Mutant Kusha. Wygląda bardziej jak biedny automat. Kwiaty mam nadzieję, że trochę zaczną przyrastać bo szronią się bardzo ładnie, ale w ogóle nie są zbite. Drugi Kush bardzo mi się podoba, roślinka jest mała i krępa, zdecydowanie mogłem ją dłużej na wegu potrzymać, nie zaszkodziło by jej. Pięknie się szroni. Pierwszy Haze. trochę szybszy od drugiego, ale to pewnie przez to, że druga była łamana. Ładne pałki rosną. Drugi Haze, jak wyżej pisałem był łamany więc jest kilka dni opóźniony co do pierwszej rośliny. Myślę, że niczego mu nie brakuje. I coś dla wielbicieli UFO.