Dzielnicowy

LEDa

Leda miał 105W. Zapachu zero. 2 wenty starczą w zupełności. Ale muszą byc 2 równolegle, kazdy na oddzielnej rurze i z tych dwóch rur schodzą się w jedną i dopiero ta jedna do filtra, a nie szeregowo jeden za drugim. HPS 150W będzie ci za bardzo grzał. Jakie dużego chcesz boxa?

Tak to kumpel miał zrobione.

Da rade. I to nie teoretycznie, tylko w praktyce widziałem. Wentylator 120mm ABB czy AAB. Taki z białymi łopatkami. Tani, ale dobry. Taka jakby przejściówka z kwadratu na fi 125mm, trochę białej rury 125mm i filtr. Ogólnie im dasz większy filtr, tym przepływające powietrze będzie miało mniejszy opór. Sprawdzało się przy 2-3 roślinach. Box 0,5x0,8 wysoki na 1m. Słychać lekki szum było przy pozamykanych oknach. Przy uchylonych stojąc obok boxa nie było słychać wentylatorka. Hałas z zewnątrz go zagłuszał. I nie hałas w centrum jakiegoś miasta, tylko osiedle domków jednorodzinnych na uboczu a w koło las i jakieś łąki. W późnej fazie flo zaczynał się problem z wilgotnością. Była nawet 80%. I tu by się przydał już drugi wentyl. Ale ogólnie spisywało się to bardzo dobrze.

Obstawiam 55-60 suchego. Suszyłeś w mikrofali??? W życiu bym kurna na taki patent nie wpadł

Co do filtra mogę poleić Prima Klima. Stoisz obok i nic nie czuć. Nawet jak przykładasz nos do wylotu z filtra, zero zapachu. Znajomy miał i bardzo sobie chwalił. Wtłaczające odpuść. Tylko wyciągające. Nawet 1 starczy. Chyba że wielki box, to 2. Na dwie rosliny to box 0,4x0,6x1.2. Są takie na allegro. Ze 200 kosztuje. Filtr 150. Wentylatorek, zasilacz i jakieś kształtki 50. HPS 100W może za 100 dostaniesz. Albo poszukaj naświetlacza led 70W lub 100W. Tylko patrz żeby była barwa ciepła a nie zimna. Są tanie jak cholera. I skuteczne.

BigBang super wyszedł. Naprawdę piękna roślina. A co Cheesa, to obstawiam, że gratis z ganjafarmera. Może jakie stare te gratisy.Znajomy też miał tego cheesa. I jeszcz dark devila. Z cheesa wyszło 1g a z dark devila 1.5g. Wyrosły dwa 20cm patyki z kilkoma malutkimi pączkami. Tyle że u niego jeszcze przędziorki się władowały. Myślimy, że po części to one tak poniszczyły rośliny. Ch.. wie skąd się wzięły. A wcześniej miał amnesią z rqs i wyszła wilka roślina z porządnym plonem. No ale ten big bang bajka.

No ten bigbang zaczyna kozacko wyglądać. Trenowałeś go jakoś?

Mówisz helixeon. No zobzczymy. Tyle że w tej cenie co helixeon, mam z ebaya cree i philipsy. No coś lepszego muszę złożyć. Ale te PL100 naprawdę zrobiły na mnie wrażenie. 70W i taką powierzchnię zaspokajają. Ładnie, naprawdę ładnie.

No ładnie. Jestem pod dużym wrażeniem. 140W i tyle stafu. Nie sądziłem że będzie tak dobrze. Myślę, że przy 1000HPS byłoby lepiej, przy 500HPS pewnie podobnie jak teraz .Ale i tak widać że jest moc w tych lampkach. Myślę, że jedna na bank zastąpi 250HPS. Muszą mieć naprawdę dobre diody w tych panelach. Aż chyba się skuszę na takie diody i coś zmontuje. Gratuluje. Naprawdę wyszło pierwsza klasa.

Miałem tak jak ty. Dokładnie takie same jazdy po zajaraniu. Tyle że sam weed. Szałwi akurat nigdy. Wchodziły mi takie chore rzeczy na psyche, że aż strach. Raz wyjebałem zioło do kibla i spuściłem wodę, bo miałem ciężką wkrętkę, że się już uzależniłem. Potem jak mi zeszło to byłem mega wkurwiony, że to zrobiłem. A na drugi dzień do dila po nowe zioło. Albo na schizie kasowałem numer dila i obiecywałem sobie, że już nie zadzwonię. A na drugi dzień do kumpla dzwonił, żeby mi dał do niego numer, bo niby przez przypadek mi się skasował. Potrafiłem zjarać się o 24 a rano przed 6 wstawałem i jeszcze spizgany do pracy. Wtedy nie wyspany, wkurwiony. Zero koncentracji. Jakieś narzędzia w pracy pogubiłem. Mało bym sprzętu pomiarowego za parę tysiaków nie zgubił. I nagle powiedziałem, że pas. Koniec. Ni ch**a tak dalej nie można. I powiem ci, że się ogarnąłem jakoś. Teraz w tygodniu nie ma bata żebym zapalił. Nawet w weekend nie zawsze zapalę. Ale palę regularnie, tylko zorganizowane mam to lepiej. Jest dzień, że ok, mogę sobie pozwolić, a jest taki że nie, stop, nie ma jarania, bo akurat muszę tego dnia coś załatwić lub na drugi dzień. Też trochę bardziej dojrzałem. No i się usamodzielniłem. Wyprowadzka od rodziców, kredyt hipoteczny. I plany życiowe zacząłem jakieś snuć i realizować. I idzie mi naprawdę OK. Mam wrażenie, że takie częste i ostre jaranie, z cięzkimi schizami, wiąże się bardziej z rozwojem emocjonalnym człowieka, z jego wiekiem, z jakimś etapem na którym akurat jest w swoim życiu. Dla mnie zioło było czymś prawie najważniejszym, miałem do niego trochę dziwne podejście. A teraz to tylko zioło. To tylko dodatek. Zioła nie może ci kontrolować życia. To ty je musisz kontrolować. Spasuj na dłuższy czas. Naprawdę postaraj się. Albo spróbuj z kimś pogadać. Na ludzi trawa różnie działa. Wszystko zależy od psychiki. Jednych to nic nie ruszy a na innych podziałą jak cięzkie dragi. Spróbuj nawet z jakimś psychologiem lub terapeutą zagadać. Też może pomóc. Trawa jest fajna, ale nie najważniejsza. Trzeba z nią umiejętnie. A w psychice potrafi sporo na********ć.

HPS 150W jak znalazł. W najgorszym wypadku 100W jeżeli chcesz na prądzie przyoszczędzić.

HPS100W ci tam piekarnik może zrobić. Kup 3-4 świetlówki 2700K po 20W i gitara.

A może ten odrost, to taki jakby efekt fim. Z miejsca z którego on wyrósł, chyba wcześniej odciąłeś jakiegoś topa, albo mi się wydaje. Może roślinka zareagowała, jak na fim. Jeszcze wyrośnie ci wiekszy krzak niż oryginalny

To ty je masz na oucie, czy w pomieszczeniu jakimś?

Do wywalenia. Nie ma co jej trzymać.

Ja też nie bardzo ile tej wody a ile nawozu. A rośliny zdrowe.

Ładnie. Odczuwasz jakaś różnicę na plus używając airpotów, czy to samo co w zwykłych doniczkach?

Zapierdzielają. Możesz dać fotke bez leda?

No przed chwilą liczyłem, to wyszło mi 45 Gdyby była taka odmiana co w 33 dochodzi