Ostatnimi czasy bylismy na wycieczce z kumplami w Holandii. I z Hazemi nie jest w sumie tak ciezko. Zwiedzalismy coffeeshopy w sredniej wielkosci miescie, a hazy byly w 2 z 4 coffeekow. Co do samego dzialania to rzeczywiscie konkretnie. Najbardziej konkretnie ze wszystkiego co palilem w NL, nawet moglbym powiedziec. Jednak jesli chodzi o smak wole tamtejsze klasyczne odmiany (JH, WW), bo Haze zawsze mi sie kojarzy z gorzko-kwasnymi cytrusami.
Jeszcze jakbym mogl maly off-topic. Bylem takze w Amsterdamie, ale zawiodly mnie w sumie tamtejsze coffieeshopy. Wieszkosc z nich to budki dla turystow, w ktorych jest taka sama trawa jak gdzie indziej, lecz zamiast 10eu placi sie 15.
Polek: no Amsterdam to niestety w wiekszosci starsznie w komercje poszedl, nie ochdozi ich tam jakosc, grunt ze duzo turystow i moga na nich zarobic