Mam w pace wujaszka, babka mu wysyła książki i żarcie na ogół. Wszystko jest oczywiście rozpakowywane i sprawdzane przez klawiszów i to raczej od nich zależy co przejdzie a co nie. Generalnie to patrz, żeby rzeczami które wysyłasz nie mógł zrobić krzywdy sobie ani innym, tj. nie mogą być ostre przedmioty, sznury itp.
Znalazłem trochę statystycznych danych (dotyczących USA, ale raczej chodzi o skale problemu a nie liczby w poszczególnych krajach), które można by tam przedstawić. Nie od dziś wiadomo, że rząd leci na kasę, więc może to do nich trafi
Ja palę prawie zawsze z mojej faji wodnej, nazywa się Black Cat Bong i wygląda tak:
Ewentualnie jointy albo z lufy.
Za to na imprezach albo grubszych jaraniach cięższy sprzęt idzie w ruch, np wiadro w wannie