
Produkty CBD sprzedawane online pełne syntetycznych związków - co warto o nich wiedzieć?
Badacze, analizując 53 próbki produktów konopnych dostępnych w sprzedaży internetowej, odkryli bardzo niepokojący trend, z którego większość konsumentów zapewne nie zdaje sobie sprawy. Większość z nich zawierała bowiem syntetyczne kannabinoidy, do których zaliczamy chociażby HHC, HHC-o, THCP czy delta-8-THC. W niektórych przypadkach wykryto ponadto podejrzane substancje o niezidentyfikowanym składzie, które rodzą poważne pytania o ich bezpieczeństwo i potencjalny wpływ na ludzkie zdrowie. W odróżnieniu od naturalnych kannabinoidów, syntetyczne związki mogą działać o wiele intensywniej, prowadząc do nieprzewidywalnych skutków ubocznych, dlatego warto się ich wystrzegać, ponieważ mogą być niebezpieczne.
W krajach, gdzie marihuana jest legalna, produkty konopne przechodzą bardzo rygorystyczne testy jakości, potwierdzające ich bezpieczeństwo dla ludzkiego organizmu. Z kolei w miejscach, gdzie rynek nie jest jeszcze regulowany, sprzedawane produkty nierzadko są nasączane tanimi, syntetycznymi substancjami, aby zwiększyć ich działanie psychoaktywne i zaoszczędzić pieniądze na sprzedaży. Niestety, brak kontroli oznacza, że konsument nigdy nie ma stuprocentowej pewności, co faktycznie znajduje się w kupowanym olejku czy suszu, zatem naraża się na niebezpieczeństwo.
Dlaczego na rynku tak wyraźnie dominuje syntetyczne CBD?
Jednym z najważniejszych powodów, dla których sprzedawcy sięgają po syntetyczne kannabinoidy, są oczywiście wysokie zyski, a więc aspekt typowo finansowy. Tani susz CBD da się kupić za około 2000–3000 zł za kilogram, natomiast dodanie syntetycznych substancji kosztuje kolejne 1000 zł. Ostateczny koszt jednego kilograma takiego produktu wynosi nie więcej niż 4000 zł, podczas gdy jego cena sprzedaży może być kilkukrotnie wyższa. Na sprzedaży takich produktów można więc bardzo dużo zarobić, co sprawia, że nieuczciwi sprzedawcy chętnie sięgają po taką metodę, chcąc się wzbogacić.
Kluczowym aspektem w kontekście popularności syntetycznego CBD jest także fakt, że służby kontrolujące rynek konopi skupiają się przede wszystkim na wykrywaniu THC, a nie innych substancji, co jest poważnym błędem. W efekcie syntetyczne kannabinoidy nierzadko pozostają niezauważone, co wyraźnie minimalizuje ryzyko konsekwencji prawnych dla sprzedawców. Podobna sytuacja ma miejsce nie tylko w Polsce, lecz również w wielu innych krajach europejskich i USA, gdzie testy legalności produktów koncentrują się przede wszystkim na zawartości THC, a nie syntetycznych kannabinoidach.
Czy konsumenci mogą się chronić? O czym pamiętać, kupując susz?
Osoby kupujące produkty konopne, zwłaszcza przez Internet, powinny pamiętać o tym, aby zachować szczególną ostrożność. Najpewniejszym wyborem jest bez wątpienia medyczna marihuana dostępna na receptę, która podlega rygorystycznym kontrolom jakości i kupując ją można mieć pewność, iż nie sięga się po szkodliwe, niebezpieczne substancje, które mogą przynieść liczne skutki uboczne. Z kolei susz czy olejki kupowane na czarnym rynku lub w niesprawdzonych sklepach online mogą zawierać niebezpieczne substancje, dlatego najlepiej się ich wystrzegać albo przynajmniej jak najlepiej je weryfikować.
Szczególną uwagę należy bez wątpienia zwrócić na tzw. PGR, a więc regulatory wzrostu roślin, które są stosowane w wielu nielegalnych uprawach konopi. Związki te znacząco poprawiają wygląd i wielkość kwiatów, lecz jednocześnie mogą być bardzo toksyczne dla organizmu, dlatego należy na nie niezwykle mocno uważać. W niektórych regionach Polski niemal cały dostępny na ulicy susz jest nasączony tanimi syntetykami, co wyłącznie potwierdza skalę problemu. Syntetyki niestety wiążą się z wieloma skutkami ubocznymi, dlatego palacze marihuany powinni pamiętać o tym, aby swoje produkty pozyskiwać wyłącznie ze sprawdzonych, zaufanych źródeł.
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 23 wyświetleń