HanYs

U mnie znajdziesz growlog na jego lampie, grow jest w trakcie (48 dzień). Krzaki rosną świetnie, na ostatnich zdjęciach są już po defoliacji. Lampa na obecną chwilę od tygodnia leci na 70%, 50-60cm od szczytów, nie wiem czy jeszcze będę podkręcał czy już tak poleci do końca. Zobaczymy jak wyjdzie końcowo, ale póki co jestem bardzo zadowolony z wyników.

Widzę, że nowe, wcześniej jakiegoś podobnego systemu używałeś?

Te doniczki z podstawkami to jakis system automatycznego nawadniania?

Myślisz, że lepiej usuwać co 1-2 dni po kilka liści czy co dłuższy okres raz a porządnie?

Dzień 40/17 flo Zdjęcia po 3 dniach obcinania po trochu głównie od góry w dół w celu dopuszczenia światła niżej. Od razu jaśniej 🙂 Trochę może przegiąłem i za dużo w za krótkim czasie wyciąłem bo było to ich pierwsze cięcie, ale nie widać póki co żeby im to zaszkodziło. Poza tym - prawie każdy krzak ma dalej żółte końcówki młodych liści, już nieco mniej niż jeszcze kilka dni temu, ale wciąż. Na zdjęciach tego nawet nie widać, ale mnie to irytuje. Z pewnością jest to niedobór, ale nie mogę dojść czego konkretnie. Ostatnie dwa podlania były z nawozami (nigdy na pełnych dawkach) i chyba kolejne jutro znowu trochę im dam, później jedno bez a następnie na pełnej dawce. Dotarł osuszacz (10L/24h) i chujowina z nim. Postawiłem na zewnątrz i podłączyłem przewodami wentylacyjnymi tworząc zamknięty układ, ale idąc na pełnych obrotach non stop przy wyłączonym went. wyciągającym obniżył wilg. do ok 54%, może i jeszcze dałby radę, ale bierze to 260W więc zdecydowanie nie opłaca się trzymać tego włączonego non stop. "Projekt" upadł. Taniej wychodzi gdy ogrzewacz trochę dodmucha ciepłego od czasu do czasu przy zwiększonych obrotach wyciągającego. Kolejny zamysł to regulator obrotów na WiFi pod wyciągający i skonfigurowanie go pod openHAB'em tak żeby utrzymać zadany poziom wilgotności poprzez dostosowanie odpowiednich obrotów. Ale to powoli, jak znajdę czas.

W kilku miejscach na różnych krzakach pręciki zrobiły się brązowe, czy to oznacza, że zostały zapylone? Pestki mogą ew. pojawić się tylko w tych właśnie miejscach? Jest tego niewiele, głównie w niższych partiach roślin. Tyle że jajucha nie były otwarte, chyba nawet nie miały jeszcze pyłku? Czy możliwe, że pręciki zbrązowiały z przesuszenia? Miały już konkretnie sucho w glebie, sahara tak, że było już widać po roślinach.

Nie chciałbym, żeby w późniejszym czasie ujebało mi reszte krzaków bo nie zauważę jakiegoś jajucha. Ale ok, skoro mówicie żeby wykastrować i obserwować to tak zrobimy. Dzięki

Więc co? Pozostaje wywalić?

Panowie, podczasz wykaszania tych zarośli na AK47 w jednym miejscu znalazłem taki wybryk jak na zdjęciu, czy to męskie za przeproszeniem jaja? Nigdzie indziej nie ma, topy robią się ładne, krzak rośnie bardzo dobrze. Tylko nie mówcie, że shermiona i do wywalenia... 😯