Nie czytałem całego tematu i nie wiem czy ktoś to już napisał ale ostatnio gadaliśmy z księdzem na temat ganji, i powiedział że to jest grzech i ze odnosi się do przykazania : Nie Zabijaj. Mówił że przez palenie nieszczymy samych siebie, nieco pogadaliśmy, wysuwaliśmy argumenty, i musze przyznać że bardzo dużo na ten temat wiedział (znał nawet pełną nazwe THC [Tetrahydrokannabinol] której ja sobie nigdy nie przyswoiłem) Pogadaliśmy też na ten temat, ze papierosy i alkohol szkodzą bardziej, i zgodził się, i stwierdził ze alkohol i tytoń odnoszą sie też do tego przykazania, tylko ciekawe ze nikt sie z tego nie spowiada...Przyznał,że jeśli służyłoby jako jakiś lek to można by podciągnąć pod leczenie, Spytał czy mary jest lekiem - mówimy no tak - na raka, a on sie pyta, "a co? macie raka?" - no to "nie, lepiej zapobiegać niż leczyć" i beka ...Cóż pozostaje, : xiądz to ZUO czy mary to ZUO? Oceńcie sami :money: