Pomozcie towarzystwo, bo objezdzilem swoja okolice i wszedzie mi sie zdaje, ze miejsce jest zle na sadzenie plantow :/
Moja ostatnia miejscowka jest spalona teraz, wiec odpada.
Boje sie ze mi lesniczy czy grzybiarze rozwala krzaki, bo troche ich sie bedzie krecic po lesie i w poblizu nich.
Gdzie wy szukaliscie miejscowy? Czy taki ogrodzony teren przylesny z mlodymi choinkami na slonecznej polanie sie nadaje? Ktos wie czy lesniczy zagladaja do srodka czesto? Bo w sumie to rosliny by byly niezle zakamuflowane... Mieszkam w dolinie,wiec troche ciezko o odizolowane i malo dostepne miejsce...
Pozdrawiam