Skocz do zawartości
thc-thc

centrummarihuany

Wujek Bolo

Użytkownik
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wujek Bolo

  1. Ziben, jeszcze jedno pytanie. Jak to obliczyłeś, że potrzebuje mniej wiecej 20k lumenów?
  2. Witam, mam pudło wymiary wysokość 95cm, szerokość 55cm i głębokość 70cm. Jakie światło zamontować? mam juz 2 wiatraczki od kompa zrobione, czekają na podpięcie, biała farba tez juz czeka tylko z światłem mam problem bo nie chce wyrzucić pieniędzy w błoto.
  3. Dobrze ujęte. Dlatego czesto robie sobie przerwy 2-3 tygodniowe i nie udczowam jakiejs wielkiej ogromnej checi zapalenia.
  4. Wujek Bolo

    Bad trip dziewczyny...

    To następnym razem niech zwinie bucha, i poczeka chwile, a dopiero potem drugiego, chyba ze ten pierwszy wystarczy, to drugiego sobie odpuscic.
  5. Roni Size - Brown Paper Bag Raczej nie chodzi tu o piosenke a o teledysk, poprostu miazga,(btw. też chciałbym posiadać takie "jajko")
  6. Baraka Z jednej strony "Baraka" to 96-minutowy dziennik z podróży, z innej - medytacja nad naszą planetą. Reżyser Ron Fricke jeździł z 70 mm kamerą po całym świecie, by uwieczniać obrazy ludzi i natury. Niektóre z nich są zwyczajne, jak ruch uliczny na Manhattanie, inne - niezwykłe, jak zaćmienie słońca, jeszcze inne - pełne rozpaczy - jak widok śmieciarzy pełzających niczym kraby po wysypisku śmieci w Kalkucie Koyaanisqatsi Podstawowym zamierzeniem twórców zdaje się skontrastowanie świata takiego, jakim został on stworzony, ze światem, który dla swoich potrzeb przekształcił człowiek. Początek filmu to piękne zdjęcia rozległych równin, nieba, morza. Takie obrazy prezentuje się widzowi przez kilka czy kilkanaście minut. Wszystko po to, by potem na podobnych równinach ukazać słupy i druty wysokiego napięcia, elektrownię, oczyszczalnię ścieków . I pod takim znakiem przebiega prawie cały film. To, co widzieliśmy na początku - ład, ciszę, czystość i spokój przyrody zostaje zanegowane przez zgiełk i brud tego, co wytworzył człowiek. Prezentuje się więc widzom fabryki, brud miast, pośpiech i wszystko, co dla naszego życia charakterystyczne. Uderza napis na świetlnym billboardzie w jednym z amerykańskich miast - "grand illusion" - czyżby aluzja do naszej rzeczywistości? POLECAM!!!!!!!!!
  7. Ja zawsze po jakiejś minucie po zapaleniu czuje jakby oczy mi wchodziły do środka i odrazu mi się gałki nawilżają(nie robią się czerwone) i ten uśmiech na twarzy nie wiadomo skąd
  8. dokładnie!, ja raz zrobilem sobie kanapke z wszystkim co mialem w lodówce: ser żółty, nutella, ketchup jakas szynka na to jeszcze ogórek kiszony, majonez i jajko na twardo. i też poranka miło nie wspominam
  9. Drumy to mistrzostwo, my z ziomkami zawsze puszczamy z głośników do Sonyericssona muze jak idziemy gdzies CLS & Wax - felling good Benny page feat UK Apache - nuttah story DNB !!!!!!!!!!!!!!!!!!
  10. Polecam film JUICE główną role gra 2Pac Czterej kumple z Harlemu: Q, Biskup, Raheem i Steel dowiadują się, że ich przyjaciel został zabity w trakcie strzelaniny w pobliskim barze. Biskupowi imponuje życie przestępcy i mówi swoim przyjaciołom, że nie 'mają jaj'. Żeby udowodnić mu, iż tak nie jest cała czwórka napada na sklep. W trakcie napadu Biskup zabija sprzedwacę. Kumple uciekają, ale w trakcie gwałtownej wymiany zmian Biskup zabija również Raheema. Żeby nie pójść do więzienia postanawia pozbyć się również Q i Steele'a. Mistrzowski film...
  11. Ostatnio z ziomkami mamy zajawke na chodzenie po drzewach Im wyżej tym lepiej, i te zajebiste widoki
  12. Wujek Bolo

    Wielkie Bongooo

    Prawdopodobnie chodziło Ci o takie bongo
  13. Jeśli masz podsłuch to przy rozmowach telefonicznych powinieneś słyszeć takie 'echo' :pies:
  14. wspolpraca weź poszukaj tytułu tego filmu jak możesz... :roll:
  15. Ja wygrałem Piłke w konkursie strzałów w poprzeczke
  16. Wujek Bolo

    Piłka nożna

    Łooo Sensi Ja za Resovią jestem
  17. Wujek Bolo

    Piłka nożna

    Ja osobiście grałem w klubie ale się rozpada więc troszke lipa, a jeśli chodzi o kibicowanie to od 1 klasy podstawówki, czyli ponad 10 lat kibicuje ARSENALOWI LONDYN
  18. Wujek Bolo

    (Nie)zła Maryśka

    Marihuana jest zła! Bo jest narkotykiem, bo uzależnia, bo powoduje „nieodwracalne zmiany w mózgu”, bo wyzwala niekontrolowane reakcje. Uznawana jest za miękki narkotyk, choć niektórzy twierdzą, że nie ma czegoś takiego jak używki twarde i miękkie. Zaczynając od niej w młodym wieku, z pewnością za jakiś czas sięgniesz po kokainę, heroinę itp., a potem już na pewno zostaniesz przestępcą, złoczyńcą lub prostytutką... Czy to tylko mit? Prawo bez jointa Marihuana aż do XX wieku nie była uznawana za nic nadzwyczajnego. Jest używana od 5 tysięcy lat i dopiero w 1925 roku w Genewie po podpisaniu Międzynarodowej Konwencji Opiumowej, stała się czymś uznawanym za niebezpieczne. Obecnie polityka dotycząca tego narkotyku zaczęła się znowu liberalizować, choć pozostały jeszcze kraje, których działań na tym polu nic nie zmieni. Należy do nich Polska, ze swoją ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii z 2000 roku. W jej wyniku groźba więzienia zawisła nad każdym, kto czasem sobie lubi zapalić. Mimo, że w mniejszości, to jednak na placu boju, oprócz nas, znajdują się jeszcze USA, Rosja i kraje azjatyckie (np. w Singapurze za narkotykowe przestępstwa idzie się na stryczek). O nieskuteczności takiego prawa świadczą statystyki. W kraju nad Wisłą, mimo ryzyka, konsumpcja „maryśki” wzrosła, a 70 procent zatrzymanych za jej posiadanie dotyczy ilości poniżej trzech gramów, czyli na tzw. „własny użytek”. USA jest za to największym konsumentem marihuany na świecie, co więcej niepełnoletni mogą się w nią zaopatrzyć łatwiej niż w alkohol i papierosy. Rząd na bezskuteczną walkę antynarkotykową wydaje rocznie 75 miliardów dolarów. A jak to robią inni? W osławionej Holandii i jej coffee shopach wypala się mniej niż w innych krajach Europy, a rząd oszczędza miliony euro, bo nie musi angażować policji, sądów i więzień do walki przeciw „palaczom”. Zamiast karać obywateli, woli leczyć i zapobiegać, czyli wydaje pieniądze na akcje edukacyjne oraz na redukcję skutków użycia. Od skręta do strzykawki Wśród ludzi raczących się narkotykami aż 80 procent wybiera marihuanę. Prawdą jest, że część z nich sięga potem po używki, których szkodliwość jest bezdyskusyjna. Ale podłoże narkomanii jest o wiele bardziej skomplikowane; składa się na nie wiele czynników psychospołecznych. Poza tym równie dobrze można obwiniać papierosy; zawsze zaczyna się od jednego, a potem często ląduje na oddziale onkologicznym. Wszyscy to wiedzą, tylko czy ktoś naprawdę się tym przejmuje? Prawda jest taka, że marihuana nie dość, że jest najłagodniejszym narkotykiem, to jeszcze nie powoduje takiego spustoszenia w organizmie jak legalne używki. Wypalenie 20 papierosów dziennie nie robi żadnego wrażenia, natomiast nie wydaje mi się by podobną liczbę mógł osiągnąć ktoś palący skręty. Natomiast alkohol prócz negatywnego wpływu na wątrobę, mózg, układ odpornościowy oraz zwiększenie prawdopodobieństwa wystąpienia raka, jest czynnikiem wyzwalającym agresję i popychającym do popełnienia przestępstwa. Zażywasz, przegrywasz Uzależnienie, czyli słowo, które musiało w końcu paść. Ten problem dotyczy około 9 procent konsumentów „trawy”. Dużo? Napisy ostrzegawcze na artykułach tytoniowych o możliwości śmierci, truciu dzieci i raku prostaty nie działają wystarczająco, ponieważ uzależnia się 32 procent konsumentów tych artykułów. Bez wódki nie może żyć 15 procent pijących alkohol, a męczarnie, które przeżywał wokalista Dżemu podziela 23 procent zażywających heroinę. Natomiast Kate Moss jeszcze ma szansę, bo przygody z kokainą nie wygrywa 17 procent jej konsumentów. Choroby psychiczne w dojrzałym wieku łączy się z paleniem „ziela” w młodości. Jednak zawsze jest „ale”: w przypadku badań długoterminowych bardzo trudne jest stwierdzenie bezpośrednich przyczyn i na dzień dzisiejszy jest to obiektywnie nie do ustalenia. Istnieje też ryzyko poważnych zmian w mózgu, ale tylko po wielu latach regularnego, intensywnego palenia. Tak naprawdę najważniejszym zagrożeniem dla konsumujących marihuanę jest nie ona sama, a domieszki dodawane do niej, by porcja więcej ważyła lub efekt początkowy był silniejszy. Substancje „wzbogacające” to np. ciesząca się bardzo złą sławą metaamfetamina lub brown sugar (czyli rodzaj heroiny). Paliłem, ale się nie zaciągałem Muzułmanie nie mogą spożywać alkoholu. Jakże oczywistego dla nas napoju; obecnego w każdym sklepie spożywczym, a w godzinach nocnych najbardziej poszukiwanego produktu. U wyznawców Allaha sprawa wygląda zupełnie przeciwnie niż u nas, bo brak promili zastąpili sziszami. Marihuana to problem kulturowy. U nas najpierw jako przejaw egzotyki, potem zakazany owoc (z wszelkimi konsekwencjami takiego statusu). Jest używką, tak jak i papierosy, alkohol, czy nawet kawa, ale przez to, że prawnie zakazana i ścigana z urzędu, w świadomości niektórych urosła do rangi czystego zła i produktu poszukiwanego. Nie twierdzę, że należy rozdawać ją w przedszkolach, czy dodawać jako gratis do gazet, ale zwalczanie jej prowadzi do zabawy w kotka i myszkę, między tymi, którzy ją palą i tymi, którzy muszą ich ścigać. Efekt jest mizerny. A pieniądze, które płyną do kieszeni dealerów mogłyby wpadać do Skarbu Państwa, które przy okazji miałoby większą kontrolę. http://kafeteria.pl/felieton/niezla-maryska-a_825
  19. Jak nic nie ma zawsze opale
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+