

-
Postów
26 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia grass1024
Newbie (1/14)
0
Reputacja
-
Wpadka z marihuaną - posiadanie - problem z prawem - Artykuł 62
grass1024 odpowiedział(a) na a topic w Inne Tematy i Chillout
Mam 19 lat, palę od 14 roku życia, jestem osobą niekaraną i to pierwsza moja wpadka tego typu. Odmówiłem składania zeznań, nie byłem na dołku i przeszukanie chaty nic nie wykazało. Adwokat nie wchodzi w gre bo najzwyczajniej w świecie mnie nie stać.- 1 410 odpowiedzi
-
Wpadka z marihuaną - posiadanie - problem z prawem - Artykuł 62
grass1024 odpowiedział(a) na a topic w Inne Tematy i Chillout
Znaleźli przy mnie 3 g tematu, byłem wystawiony, jak mogę się z tego wywinąć... słyszałem coś o leczeniu że to mi pomoże, proszę was drodzy konopniczanie o jakieś rady? Pozdrawiam- 1 410 odpowiedzi
-
No, a ja mam spory problem teraz przez takie codzienne jaranie... Kiedy ktoś do mnie mówi, dociera to do mnie po około 10 sec, ogólnie straszna zawiecha i niemożność pozbierania myśli do kupy. Palę już 3 lata z czego rok z przerwami góra 2 dni(było tylko 5 owych przerw), a ostatni miesiąc po średnio 2-3 wiadra dziennie i 3 razy dziennie taki w miarę konkretny bacik z 0,7 g. Odmiany które palę to głównie amnesia i blueberry... czasami white widow jak się trafi. Także mówię tutaj otwarcie jako osoba z jako takim doświadczeniem, że to może utrudniać życie, szczególnie jeśli się uczymy bądź mamy pracę wymagającą kontaktów z innymi ludźmi(ja ich najczęściej unikam po prostu w pracy) no i wyrozumiały przełożony też by był najlepszym wyjściem(to po prostu widać i nie da się tego ukryć na dłuższą metę). Pozdrawiam Wszystkich Forumowiczów :peace:
-
ja posiadam wagę z dokładnością do 0,01g i jest niezawodna, a zwiększona dokładność wierzcie mi wiele razy wam się przyda(np jak chcecie ziomkowi odbić dokładnie kulę, ze znajomością wagi bez nieporozumień). koszt takiej wagi to min. 70zł(no chyba że macie taniej po znajomości)
-
Myślisz że paląc 3 lata nie rozpoznałbym towaru z majerankiem? Mam czyściutki bez żadnych listków, same soczyste topiki=), fakt że jest trochę słabszy(na razie jestem przy sativa...dla urozmaicenia trochę orzeźwienia), ale to z mojego wyboru bo mam do wyboru taki syf po którym nie wiesz co jest grane albo coś bardziej lajtowego(właśnie takie wole)które nie przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu
-
Jeśli chodzi o palenie to niestety nie mam do wyboru odmian, tylko to co akurat jest dostępne na sprzedaż(nie hoduje ze względu na lipe ze starymi, którzy kochają informować o moich próbach związanych z hodowlą ). Mi ogólnie odpowiada jakiekolwiek palenie(indica, sativa czy też 50/50)bo i tak zawsze było mocne i każde na swój sposób fajne, a teraz jakie by nie było występuje niedosyt ale chyba macie rację odnośnie dłuższej przerwy...zrobię sobie teraz maratonik żeby sobie zakończyć z uśmiechem na twarzy i odstawie na 2 miechy ...tylko mówię że najgorsze jest to jak przebywasz w środowisku palaczy bo to bardzo utrudnia całą sytuację Pzdr
-
Dzięki chłopaki, wasze odpowiedzi podniosły mnie na duchu i dały nadzieję że będzie tak jak kiedyś, a co do palenia to zastosuje się do rady chetona bo ładnie sprecyzował problem i z doświadczenia wiem, że facet wie o czym mówi i ma spore doświadczenie w sprawach związanych z ziołem(nie żebym brał jego odpowiedź pod uwagę ze względu na jego status na forum ). Pozdrawiam
-
Przerwę to ja miałem i to z 5-6 miechów(w tym czasie czasami paliłem tzw.dopalacze)i zacząłem palić od września, ale też nie palę tak znowu hardcorowo tylko z 3-4 razy w tyg. a przerwę miałem ostatnio tydzień(wczoraj pierwszy raz od tygodnia jarałem) i to już było wiele bo mnie szlak trafiał jak wszyscy znajomi w mojej zielonej szkole opowiadali o swoich planach na wieczór(środowisko palące =)). Dzięki za odpowiedzi, macie może jeszcze jakieś interesujące porady? Alkohol tutaj nie wchodzi w grę z mojej strony, ponieważ mam nieco inne zdanie na jego temat
-
Siema, Od kiedy zarejestrowałem się na tym forum cały czas jestem palaczem trawki(z większymi bądź mniejszymi przerwami), ponieważ czuję że jest to coś co sprawia mi przyjemność.Ale od jakiegoś czasu mam tzw. "niedosyt", ale może zacznę od początku~ kiedyś kiedy wychodziłem porozkminiać sobie z pieskiem do lasu wystarczyło mi jedno zbicie żeby się bardzo fajnie ujarać i po powrocie najwyżej miałem gastro i fajne wspomnienia z bani. Teraz niestety sytuacja się zmieniła i czuję j.w. wspomniałem niedosyt i po wypaleniu nawet połówki czuję się tak jakby to wciąż nie było to więc dopalam,dopalam i nagle stwierdzam że to nic więcej nie daje(może jedynie przedłuża działanie)...po powrocie do domu jestem zmulony i przybity myślą że skończyło mi się już palenie, które i tak mnie w 100% nie usatysfakcjonowało. Może mogłyby tutaj wypowiedzieć się na ten temat osoby z dość długim doświadczeniem w paleniu(min.2 lata), bo chcę palić a nie odczuwam już w tym przyjemności przez wspominane efekty? Pzdr
-
a ja bym chcial wzbic sie samolotem ponad chmury, zwalic sobie konia nad chmurami a potem wyskoczyc z samolotu i zlapac to w sloik edit Sor bylem najarany jak to pisalem tak naprawde to nie mam marzen ktorych nie da sie spelnic, ale co do tego wyzej to w gruncie rzeczy chcialbym cos takiego odwalic na bani
-
Blow, Pan życia i śmierci, dwie części Harold I Kumar- to trzeba obejrzeć
-
ok, sor ale mi sie przegladarka sknocila i mi nie wskoczylo ze ktos odpowiedzial
-
doszedlby mi grapefuit x zamal na oucie?
-
o w morde to dopiero była jazda
- 452 odpowiedzi
-
- Trip
- tripy po salvi
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kenty Nano Tech-te nowe