Już nie pamiętam ile tam setnych grama było ale znikomo, przetrzepali mi chate, ogrodek, strych, calutki pokój mi przewrocili dogóry nogami i zwineli 2 samarki po bace + 2 fifki + samare po fecie... Dostałem 1 na 3 w zawieszeniu + kurator. Nastepna akcja była - budzą mnie rano (ktoś zwinoł radio CD & CB a mnie tam widziano) i kolejne trzepanie chaty (nawet w dokumentach mi radia szukali ) a ja jeszcze w zawiasach cały zesrany bo wieczorem paliłem i niechciało mi sie fifiki wyjeb*** Całe szczęscie ze schowałem w dobre miejsce bo bym pierdział ze 3 latka za śmieszna fife.
Czasami można sie naprawde wje*** przez przypadek...