pamiętajcie o tym, a nie żeście się tylko na Fedka rzucili, to pisał Sławomir Jastrzębowski
Oni sami powinni się leczyć, bo chyba wydaje im się że są dziennikarzami.
================================
Nierozważność Tuska
W zasadzie to powinno być zabawne: narkoman siedzi w więzieniu i żąda, powtarzam: żąda legalizacji narkotyków.
Prowadzi głodówkę, bo chce się spotkać z premierem Tuskiem, który nierozważnie i jakby mimochodem przyznał, że w młodości sam zażywał narkotyki. To wyznanie miało zjednać premierowi zwolenników. Takich otwartych, ciekawych świata młodych ludzi, którzy nie boją się eksperymentować ze środkami zmieniającymi stany świadomości.
Jednym ze zwolenników premiera jest opisywany przez nas dzisiaj narkoman z roszczeniami. Ma lat 29 i najlepiej na świecie wie, że marihuana nie uzależnia, nie niszczy psychiki, nie degeneruje i nie prowadzi wprost do innych narkotyków. Wie to, bo popala marihuanę i swoją psychiką stwierdza, że psychika mu się nie degeneruje.
Śmiem twierdzić, że bezczelność głodującego i walczącego o legalizację marihuany narkomana ma swoje źródło w zbyt lekkim oświadczeniu premiera, że w młodości popalał konopie. Takie wynurzenie powinno być natychmiast w tym samym wywiadzie przez samego premiera jednoznacznie negatywie ocenione. Bo teraz połowa narkomanów w tym kraju śni, że zostanie premierem.