Dzień 13:
Roślina pokazuje drobne odbarwienia, narazie się nie przejmuję, zakładam że to albo 31*C przez jakiś czas które było, albo to że podlałem za dużo / za często. Tempo wzrostu (chyba) jest satysfakcjonujące.
Teraz poczekam aż przysuszy mocniej zanim podleję, i podleję mniej -> 500ml samą wodą.
Folia jest przezroczysta ze zbrojeniem z włókna szklanego (zielonego) generalnie dobrze przepuszcza tylko te zbrojenie robi wrażenie że nie, generalnie tak z założenia miało być coby żaden prawilny angol na mnie nie doniósł 🤣.
Wczoraj jeszcze zmienilem nawozy na kwitnienie dla wszystkich Panienek. 60 Day Grapefruit już ich wymaga, Blueberry Berry już też ma preflowery, Jacek herrer się opierdala, ale cóż wyjeżdżam do Polszy za dwa dni, ktoś ma mi je podlewać, więc niestety mimo wczesnego stanu Jacka będzie musiał dostawać już pożywkę na pogrubienie 🤷♂️.
://Edit
Canna cure z tego co widziałem u Vito na gl zabiera możliwość obserwacji czego roślinie brakuje, tj po oprysku na liscie nie widac niedoborów
Hashberry i speed Queen
Fioletowe łodygi są ok. twarzą się jak roślina ma chłodniej, może w nocy jak lampa jest wyłączona to mają zimniej. Mnie bardziej martwi kwestia że wyciągają się do światła, szukają światła.
Wrzucam jeszcze kilka zdjęć z dnia 6. Fioletowe łodygi, czegoś pewnie brakuje, wysokość ok 3cm. Zdjęcia boxa. Pierwsze wyciągających wiatraków, drugie wciągające, ostatnie takie główne ale przy tym świetle słabo widać. Coś pozmieniać? Następna relacja po pikowaniu 🙂
j
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.