Skocz do zawartości
thc-thc

darmowe nasiona marihuany

Filtr węglowy własnej roboty


Recommended Posts

Opublikowano

Skonstruowałem ostatnio filtr węglowy na bazie węgla aktywnego CTC-80 (leżakował u mnie z 1,5 roku szczelnie zamknięty, nieużywany) mat węglowych, obudowy z wiadra lekko stożkowatym kształcie o średnicy ~28-30cm i rury kanalizacyjnej PCV fi-125. Rura ma ponawiercane otwory, przyklejona do dna wiadra, rurę owinięta matą węglową do okapów a wewnętrzne ściany wiadra wyłożone zostały drobną siatką, coś a'la moskitiera. przestrzeń między rurą a ścianą wiadra wypełniłem węglem aktywnym (8kg). Rura wypuszczona 10 cm nad pokrywę w której wycięty jest otwór. Wszystko uszczelnione zostało sylikonem. Wzorując się na oryginalnych filtrach myślałem że taka grubość złoża filtracyjnego jest nadto ale postanowiłem przetestować to na niedocelowym wencie łazienkowym 180m3/h i trochę się rozczarowałem podczas małego testu. Test polegał na wydmuchiwaniu dymu z fajki oraz bonga w filtr a kumpel stał 2 metry dalej przy wylocie z rury spiro i rezultat oczyszczania powietrza jest delikatnie mówiąc bardzo bardzo skromny. Z rury niemalże jebało jakbym dmuchał mu prosto w twarz. Dodam że docelowym wentem miał być najprawopodobniej któryś z silent'ów 125 o przepływie około 350m3/h. Ktoś ma jakiś pomysł czemu tak się dzieje?

Opublikowano

Kurcze no trudno wyczuć. Węgiel kupowany w raczej pewnym miejscu. Zapakowany w sumie cały czas był tak jak mi go przysłali a mianowicie w dużą torbę strunową która spoczywała w kartonie.

Nie wiem teraz za bardzo co robić. Szkoda by było teraz ładować kasę w nowy filtr bo sam węgiel kosztował mnie prawie tyle ile bym musiał dać za filtr. Co prawda wentylacja pójdzie w komin od kominka ale jednak miałem nadzieję że filtrek trochę bardziej ogarnie zapasZek.

Opublikowano

Skoro wszystko masz uszczelnione silikonem, a dym po przejściu przez taką ilość węgla nadal czuć, to mi nasuwa się tylko jedna odpowiedź, że w3giel jest do kitu. Bo co by mogło btć innego?

Opublikowano

Expertem nie jestem, ale na chłopski rozum to worek strunowy to nie jest najlepsza ochrona przed zapachem. Każdy materiał ma swoją porowatość i prędzej czy później zacznie przepuszczać zapachy. Prostym przykładem jest trawka w takim worku, zapach się przebija po dosłownie chwili. I dlatego węgiel może być już dawno zapchany, półtorej roku to kawał czasu, tym bardziej jeśli trzymałeś w domu gdzie zapachów nie brakuje m.in. z kuchnii, kibelka i innych. To tylko teoria, ale wydaje mi się być prawdopodobna.

 

pzdr

Opublikowano

Kolego filtr węglowy staję się bezużyteczny w momencie gdy dostaje  się do niego dym z papierosa a ty jeszcze w niego dmuchałeś:)

2 Sprawa jest taka, że żeby filtr oczyszczał powietrze musi być dobrany do mocy wentylatora, więc jeżeli nie wiesz jak zmierzyć przepustowość filtra to jest to walka z wiatrakami. 

Można próbować tak że kilka wentylatorów podłączać i sprawdzać kiedy mniej czuć i iść tą drogą ale nie palić bonga do rury bo to inny zapach inna konsystecja dymu itp, więc użyj normalnego zielska np: wpakuj do dużego worka kola gramów i przyłóż do wlotu i z 2 strony sprawdzaj czy czuć. 

Wrzuć jakieś zdjęcia twojej konstrukcji bo jeżeli ogarniesz temat to wielu osobą się to przyda:) 

Pozdro i piona za dobrą robotę:)

Opublikowano

W taj chwili jestem w innym miejscu niż znajduje się filtr i dzieli mnie sporo km. Ale jak będę na miejscu postaram się wrzucić zdjęcia poglądowe jak to wygląda. Teraz jestem w małej rozterce bo nie wiem czy zostawić ten filtr czy rozglądać się za jakimś filtrem kupnym bo wymiana węgla nie dużo mniej by mnie wyniosła.

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+