Skocz do zawartości
nasiona marihuany

seedbay

"Żurom" skazany za handel dragami!


Recommended Posts

Opublikowano
Cytat

Sprawa rapera-dilera wstrząsnęła niemal całą Polską. Warszawski artysta Andrzej "Żurom" Żuromski usłyszał właśnie wyrok za hurtowy handel narkotykami. Sąd Rejonowy w Kielcach (woj. świętokrzyskie) wymierzył mu karę trzech lat pozbawienia wolności.

Akt oskarżenia opiera się głównie na zeznaniach skruszonego gangstera Arkadiusza T. ps. "Jezus", który był poważnym graczem w kieleckim środowisku handlarzy narkotyków. Po zatrzymaniu w lipcu 2006 r. diler zaczął współpracować z policją. Z jego zeznań wynika, że kupił od 33-letniego "Żuroma" - co najmniej trzy kilogramy amfetaminy i dziesięć kilogramów marihuany.

To już drugi proces w tej głośnej sprawie. W grudniu 2008 r. kielecki sąd skazał Żuromskiego na pięć lat w kryminale. Sędzia orzekł wobec muzyka również karę grzywny i przepadek korzyści majątkowej.

Muzyk odwołał się. Kilka miesięcy później Sąd Apelacyjny stwierdził m.in., że w uzasadnieniu wyroku brakowało merytorycznych wskazówek dla takiego wymiaru kary. Sprawę skierował do ponownego rozpoznania.

W drugim procesie prokurator ponownie zażądał kary pięciu lat i 50 tys. zł grzywny. Oskarżony i jego obrońca wnieśli o uniewinnienie.

Sędzia Michał Winiarczyk w uzasadnieniu wyroku podkreślał, że nie można zakwestionować zeznań Arkadiusza T. tylko dlatego, że pochodzi ze środowiska przestępczego.

- Składając wyjaśnienia obciążał także siebie. Został też skazany za analogiczne przestępstwa - za kupowanie narkotyków od Żuromskiego i ich dalsze rozprowadzanie - mówił sędzia.

Sędzia dodał, że "Jezus" mógł wskazać, że kupował narkotyki od innych osób, ale konsekwentnie wskazywał Żuromskiego. Podkreślił, że nie da się uszczegółowić - jak chciał Sąd Apelacyjny - terminów transakcji, bo z czasem Akadiusz T. pamięta coraz mniej.

W ponownym procesie sąd uznał, że warszawski raper wprowadził do obrotu dwa kilogramy amfetaminy i dziesięć kilogramów marihuany. Przy wymiarze kary sąd uwzględnił m.in. wcześniejszą przeszłość kryminalną "Żuroma".

Andrzej Żuromski został aresztowany w kwietniu 2007 roku w Warszawie. Spędził za kratkami kilka miesięcy. W areszcie nagrał album pt. "Poszukiwany. Rap z celi i wolności". Według policji, raper uczynił sobie stałe źródło utrzymania z handlu towarem.

Sam muzyk od początku nie przyznawał się do winy i twierdził, że został wrobiony. Występował w popularnych programach, m.in. był bohaterem jednego z odcinków "Uwagi". Wstawiali się za nim raperzy, producenci muzyczni, a nawet właściciele wytwórni fonograficznych. 33-latek ma żonę i dwójkę małych dzieci - do końca twierdził, że niejaki "Jezus" zna go tylko z internetu i nigdy nie sprzedawał mu narkotyków. Sąd jednak nie uwierzył w jego wersję...

 

Opublikowano

typa uwazam za skonczonego idiote jako rapera ,ale żal mi go bo jak mi by sie to trafiło to joj a ten co go sprzedał tez dobry agent widze Jezus nie jest z niego dumny

Opublikowano

Pies go jebał, i jego pokurwioną ekipę . A ci reporterzy chyba nie siedzą dobrze w polskiej kulturze hip hopowej, bo taki z żuroma raper jak z ziemniaka cytryna. :zbakany:

Opublikowano

Dobry dil byl z judasza piatki tematu szkoda ze sie rozpierdolil nawet jest gdzies na bloku nabazgrane ze jak krasc to miliony a jak rozpierdolic sie tak jak judasz

Opublikowano

ten jezus to prze CenzurA ,tyle osób posprzedawał że szok

a drugi to niejaki krupski ,też prze ch*j z 50 osób posypał

je**ć frajerów!!

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+