Skocz do zawartości
nasiona marihuany

seedbay

SweeT Dreams


Czy zauwazyles u siebie wieksza tolerancje na THC?  

47 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • Nie, Pale regularnie i nie zauwazylem podwyzszonej tolerancji na THC
      14
    • Tak, mam z tym problem chcialbym by dawne czasy wrocily
      13
    • Tak, ale nie przeszkadza mi to
      20


Recommended Posts

Opublikowano

Witajcie po dluzszej nie obecnosci na tym forum stwierdzilem ze jednak warto do niego powrocic tak jak i do palenia MJ oczywiscie przez siebie wyhodowanego bo takie zaprawde najlepsze , jednak meczy i dreczy mnie problem ktory juz mam od dawna bedzie z rok.

Jak obnizyc swoja tolerancje do Marihuany??

Marza mi sie po nocach stany w ktorych bylem za malolata spalac chociazby kilka buszkow osiagalo to wrecz granice halucynacji, smiechu nie mal ze wszystkiego i ogolnie rozkminow 1000 mysli naraz mialem nie przecietne masy niestety mysle ze minely bez powrotnie...

Pale 5 lat nie regularnie raz palilem co tydzien raz wcale roznie to juz bywa w moim zyciu palenie jest powiazane z sytuacja w jakiej jestem na danym etapie.

Chodzi jednak o to ze odstawilem Konopie na jakis okres pol roku w nadzieji ze potrzebna mi byla przerwa by te pradawne wizje i stany powrocily. Jest inaczej czuje sie pod wplywem palenia jednak to nie jest to(stan mas jest naprawde mizerny) i nie daje mi to zadnej satysfakcji bynajmniej nie tego oczekuje. I nie jest to powiazane z rodzajem Konopi jakie pale ani iloscia bo eksperymentowałem z roznymi odmianami i rozne ilosci rozne towarzystwo rozne sytuacje nawet medytacja i rozne nastawienia umyslowe przed zapaleniem dlugo myslalem ze to wina jakosci Konopi jednak to nie to okazalo sie ze tez wina nie lezy bynajmniej w mojej psychice(jakas blokada np.) ani ilosci. Wiec zostaje jedna opcja ktora nie wzielem pod uwage tzn fizycznie moj organizm wyrobil bardzo silna tolerancje na dawki tetrahydrokannabinolu (THC) Taka umiejetnosc(czyt. tolerancja) jest potrzebna szanownym sedziom w Cannabis Cup w Amsterdamie tam tez spotkalem sie z ta wizja mojego problemu tak samo jak oni nawet silne odmiany z duza iloscia zawartego THC nie robia zbytnio na nich wrazenia umyslowego mam na mysli wprowadzania ich w stany po ktorych zwykly palacz by latal. Wiec jedynym rozwiazaniem jest obnizenie tej tolerancji w organizmie. Tylko jak to zrobic skutecznie? czy wystarcza jakies metody dieta czy tez nie obedzie sie bez srodkow farmaceutycznych, moze jakies plastry na stopy :) Podkreslam ze stan masy jaki posiadam aktualnie po paleniu nie jest dla mnie satysfakcjonujący i nie mam zamiaru go akceptowac z tego tez powodu porzucilem zycie zwiazane z Konopiami tym forum i akcjom Propaganji. Dam jednak szanse sobie i tej wspanialej roslinie na powrot do mojego zycia :>

Piszcie z sensem i nie postujcie postow ktore nic nie wnosza lub powtarzaja co wasi poprzednicy doradzili/napisali. Na pewno znajda sie bardziej doswiadczeni moze nawet lekarze co doradza mi w moim problemie.

Opublikowano

Przeszkadza, ale tylko ze względów ekonomicznych ;) Ale na tolerancje jest sposób niezawodny, po prostu robić przerwy :) 1 tydzień i potem znów miesiąc można smażyć i jest git :D

Opublikowano

Palę regularnie co nie znaczy, że często. Średnio raz w tygodniu, czasami dwa lub raz na dwa tygodnie i za każdym razem jest baardzo pozytywnie a nawet coraz bardziej

PS. Nie wiem z czego palisz i jak ale jeśli chodzi Ci o banie to pal czyste i trzymaj w płucach jak najdłużej Tak żeby jak wypuszczasz dym to było go tylko minimalnie widać lub wcale :D wtedy gwarantuje Ci że po 2 lufkach odpadniesz :D

Opublikowano

Czytam te wasze posty i hmm...jeśli po pół roku nieużywania konopi autor tematu nie poczuł poprawy to ciekawe co da mu tydzień przerwy....

Z tego co wiem, THC nie jest substancją, na którą organizm wykształca z czasem tolerancję, ale to ogólniki a jak wiadomo, każdy reaguje inaczej. Jednak mnie się wydaje, że po dłuższym paleniu już nie da się osiągnąć tego rodzaju fazy, która towarzyszyła przy pierwszym czy drugim paleniu, jest owszem zajebiście ale to nie to samo co pierwsza faza.

I nie jest to skutkiem złego towaru ani nastawienia, w pewnym stopniu jest to skutkiem długotrwałego palenia, więc przerwa trochę daje. Ale uważam, że jeden czynnik, który powodował to piękno i radość pierwszych faz już nigdy nie powróci. Z prostej przyczyny. Pierwsze fazy są tak dziewicze, radosne i ekscytujące, ponieważ wkraczamy w nieznane, umysł nie ma pojęcia czego się spodziewać, niczego nie oczekuje i niczego się nie spodziewa. To co następuje jest zupełnie nieznane, nowe i tak innne od dotychczasowych realiów, że powoduje niebywałą euforię. Z czasem siłą rzeczy zaczyna się rutyna, choćby nie wiem jak się starać to gdzieś tam umysł już zaszufladkował i zakwalifkowal dane zjawisko i po prostu nie jest ono tak niezwykłe i niespotykane jak pierwsze razy. Tak po prostu działa umysł i to się tyczy wszystkiego, np Pierwszy skok na bungee jest tak ekscytujący, że można o tych 5 sekundach opowiadać przez tydzień. A po stu skokach chcąc niechcąc to już nie będzie to samo.

Wracając do tematu według mnie jest to uwarunkowanie umysłowe, w dużym stopniu...

Wiadomo, długie przerwy w paleniu trochę pomogą ale nic już nie wróci z tego pierwszego razu, kiedy to wkraczało się w zupełnie nieznaną strefę i to właśnie to a nie poziom THC było powodem tej maigcznej euforii i radości fazy :D

Jedyne co mi przychodzi na myśl to medytacje i praca nad własnym umysłem czyli np. buddyzm albo różne duchowe przewodniki, np "potęga teraźniejszości" albo "nowa ziemia" Eckhart'a Tolle'a albo może Osho albo Anthony de Mello heh nie wiem :D

Tak czy inaczej to tylko mój punkt widzenia i moja opinia ale myślę, że coś może wnieść do tematu...

Pokój :peace:

Opublikowano

No tak faktycznie nie przeczytałem tego i ogólnie o co chodzi autorowi wątku, mój błąd przyznaje się do niego choć w błąd też ta ankieta wprowadza bo myślałem ze chodzi o samą tolerancje na THC a nie o powrót pierwszych faz które nigdy nie wrócą :)

Opublikowano

No tak popracuje nad sobą i postaram się dobrze wspolzyc z Mj i jej darami jakie dla mnie przewidziała ^^

Moze to troche wynika z zazdrosni poniewaz moj kolega z ktorym rozpoczela sie ta cala historia w moim zyciu mial tkzw. jak to unas mowia "klatki" masa polega na tym ze widzi sie zaledwie nieruchomy obraz potem czarny obraz(czyli nic sie niewidzi) a potem znowu kolejne ujecie nie ruchomego obrazu polaczone z echem dzwiekow z otoczenia takich jak ludzka mowa calosc przypomina pokaz slajdow albo jakiegos matrixa wszystko jest w takim spowolnionym tempie. Mialem taka mase po marihuanie tylko raz w zyciu i wtedy bardzo sie jej balem chcialem jak najszybciej pozbyc sie tego efektu dopiero kiedy nauczylem sie kontrolowac paranoje przy slinych masach zaczelem doceniac te niecodzienne efekty po spaleniu MJ niestety podobne motywy juz nie wracaja a moi znajomi maja je czesto widocznie na kazdy organizm Konopia dziala na swoj sposob

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+