Skocz do zawartości
nasiona marihuany thc-thc

seedbay

Strach po ganji


Recommended Posts

Opublikowano

a tak sie zastanawiam jak wiele osob poczulo PRAWDZIWY i dlugi strach na fazie. Jesli tak to zapewne mieliscie objawy typu zaraz sie rozplacze ze strachu itp. ja cos takiego mialem ze znajomymi w ciemnym lesie. bylo nas 3, idealnie ciemno, las. i co chwile jakies dziwne wkrety, typu w tych krzakach cos/ktos jest itp bylismy bardzo zjarani. Ciekawe uczucie, po wyjsciu z lasu doszedlem do wniosku ze jaram prawie codziennie i ze kazda faza jest podobna a to ciekawa odmiana i musze to kiedys powtorzyc. :D

Opublikowano

Ogółem, jak dużo się pali to człowiek wkreca sobie różne rzeczy nawet jak nie jest zjaranym. Nie pamiętam żebym po mj się bał jakoś śmiertelnie. Pamiętam za to jak jaraliśmy sobie z kumplem na takiej ławeczce będąc ostro nagrzybieni. Ciemno, wszystko zapierdala, nagle słychać kroki otwiera się furteczka i przechodzi przez nią jakis typ w płaszczu a za nim Ku*****o duży pies. Jako że było ciemno itp :D nie do końca moglismy określic kto to itd. :D

Pamiętam to kontrolne spojrzenie w oczy i zajebistą dzidę przez krzaczury na drugie podwórko. Tak się zastanawiam że ten typ musiał mieć ostrą rozkminkę ocb ;d

ed. już wiem. Ostatnio miałem inną stresującą akcję po wpływem mj. Wracałem sobie od znajomych z działki po nocy rowerem. Musiałem przejechać od domku do furtki jakieś 500 metrów. Było Ku*****o ciemno a ja bez lampki nic kompletnie. Oczy zaczęły mi się przyzwyczajać jadę jadę... już widzę furtkę gdzieś z 200 metrów mam do niej i nagle TAAAKA wielka plama na drodze wstaje i zaczyna biec w kierunku z którego przyjeżdzam warcząc i szeczkając. Ogółem minąłem nogą pysk kundla w odległości mniej niż krytycznie niebezpieczna, ale jakimś cudem udało mi się dojechać do tej furtki mając go na ogonie. Serce waliło mi jak oszalałe, dodam że byłem kompletnie skuty. Czułem jego oddech na plecach w dodatku miałem coś z hamulcami od roweru bo poprzedniego dnia gmerałem sobie żeby niby wyregulować a wyszło jeszcze gorzej. Gdybym się wyjebał byłoby po mnie (przynajmniej tak myślałem). Dopiero będąc z drugiej strony furtki pozwoliłem sobie na kąśliwe: " i co c***u?" ;d :zbakany:

Opublikowano

Jeśli chodzi o taki strach to odczuwam go wtedy gdy stoję sobie z lufą i jaram a tu miejscy przede mną. Albo mam materiał przy sobie i jestem zjarany siedzimy pod blokiem a tu :pies: przyjeżdżają i coś nawijają fartem nie było obszukania ... ouf wtedy 100kilo w gaciach xD

:elo:

Opublikowano

Daro zanim cos napiszesz to przemysl to...xD taki paniczny strach to mialem jak zdawalem biologie w szkole ujarany :D w tym roku :P nauczycielka wystawila mi banie i zlapalem dola ale po chwili ( jak zwykle na jej lekcji ) zapalilem z turystycznego wiaderka i od razu mi sie odmienilo, ona zaczela gadac "co tu tak smierdzi" "ktos tutaj cos pali?" ale oczywiscie siedzialem cicho tylko w duchu smialem sie z jej twarzy jak wachala ten zapach :D a wszyscy w klasie oczywiscie wiedzieli kto zajebal wiadro :] i wziela mnie do odpowiedzi na dopuszczajacy, a wiecie jak to jest xD ona mnie pyta o uklad krwionosny a ja jej mowie z wydalniczego :P no i nie zdalem i mam poprawke na ktora nie zamierzam pojsc w innym stanie :D i wtedy przed oczami wyskoczyla mi twarz mojej starszej jak jej powiem ze mam poprawke :D przestraszylem sie konkretnie ale jakos z tego wyszedlem bo powiedzialem ze ksiazki do biblioteki nie oddalem i ze bede mial swiadectwo we wrzesniu :) taki fart w zyciu

jednak warto jarac bo jakbym nie zapalil to bym tego nie wymyslil z ta ksiazka i dzisiaj bylaby lipa xD bless

Opublikowano

Ide sobie kiedys przez osiedle konkretnie ujebany i slucham na sluchawkach "drin za drinem" (o dziwo wydawalo mi sie, ze to kawalek o dramacie alkoholizmu) bylem tak skupiony na muzyce, ze zle skrecilem...

Mialem w kieszeni "zordona"- dluuga lufe, cybuch na 1g, sprzeglo i jeszcze lisc konopi na lufie ;) , to wystawalo wiec zakrylem koszulka,w tylnej kielni polowka...

Nagle sie zorientowalem, ze zle poszedlem, zmienilem kierunek na ciemna uliczka, na ktorej bylem zupelnie sam. Przejezdza za mna kabaryna... zwalnia, psy patrza, ja kilo w majtach ale ide spokojnie. Pojechali... po 1min wracaja i znow obcinka... potem jeszcze patrol zwyklym radiowozem. Ja juz 100% pewny ze mnie zwina. Kminie zeby przebiec obok nich i plecami docisnac drzwi kierowcy zeby nie zdazyl wyjsc i uciekac w bloki.

Ale nic sie nie stalo... pojechali. :zmiazdzony:

:peace:

Opublikowano

markolus to lepiej ty przemyśl ;] zacznij sie uczyć a nie . Hm jakos ta historyjka mało prawdopodobna no ale dawno nie widzialem takiej bezinteresowności. A co do strachu to jest kwestia wkrętek . Nie raz tak miałem.Najlepiej sie pali , kiedy wszyscy pala to tego typu wkretki mozna zamienic w smiech :) Najgorszą miałem kiedy byłem u babci i palilem z tamtejsza młodzieżą. Pękła nam ruła i nabijalismy do "dupki" i palilismy od 2 strony. No i kiedy doszło do mnie miałem wrażenie że coś pękło i wbiło mi się do gardła . Gdy chciałem coś powiedzieć miałem wrażenie , że sie wręcz dusze przez te wkręcone szkło :) NOO ale tak to jest bez fazy mozna sobie latwo cos wkrecic a co dopiero na fazie heh :D AHAAA co do historyjki dodam ze wtedy palilem typowego skuna z domestosem i piachem ;o(sam niewierzyłem do pooki niepoczulem piachu w buzi :| ) moze to też spotęgowało jakoś lęk :|

Opublikowano

Nie wiem z czego tu sie cieszyc markolus :shock: rozjebales mnie kompletnie

Zeby nie bylo offtopa, to proponowalbym, zeby to byl temat o strachu przez dzialanie ganji, a nie kolejny temat do opowiadania sobie cpunskich anegdot.

Ja czasami odczuwam dziwny stres po paleniu, nie spowodowany absolutniem niczym z zewnatrz, zalezy to od odmiany, im mocniejsza i bardziej indyjkowa, tym bardziej schizogenna.

Opublikowano
kolejny temat do opowiadania sobie cpunskich anegdot.

w sumie wole juz sie posmiac niz zajmowac kretynskimi pytaniami "czy to ganda", "bedzie kopac"??... Albo wysmiewania kolejnego nowego typka ze wszystkiego bo sie zapytal co moze zrobic albo czegos nie wiedzial. W zasadzie to wszystko na forum juz jest, mozna tylko dyskutowac o odmianach, dzialaniu i sprawdzac growlogi.

proponowalbym, zeby to byl temat o strachu przez dzialanie ganji
zalezy to od odmiany, im mocniejsza i bardziej indyjkowa, tym bardziej schizogenna.

sam w zasadzie 1 zdaniem wyczerpales temat ktory bys zalozyl.

:peace:

Opublikowano
sam w zasadzie 1 zdaniem wyczerpales temat ktory bys zalozyl.

No w zasadzie tak, ale mozna by tez pisac np. jakie odmiany sa schizogenne, bo ta prawidlowosc, ktora napisalem nie jest strasznie zelazna :wink:

Opublikowano

Wydaje mi sie ze klasyfikowanie do cpunskich anegdot jest troche nie na miejscu bo obrazasz ludzi sie tutaj wypowiadajacych , twoja opinia o osobach palacych jest rowniez nie jedno znaczna bo skoro korzystasz z forum to raczej jestes ta oswiecona osoba a jednak uzywasz tak stereotypowego stwierdzenia jak cpunskie anegdoty . Mysle ze forum jest po to aby dzielic sie swoimi doswiadczeniami i wczuwac sie w klimat , jak to sensi wyzej napisal jak bysmy mieli sie trzymac jakich ustalonych schematow o czym mamy rozmawiac to forum nie bylo by tak interesujace , wygladalo by bardziej jak encyklopedia a wydaje mi sie <przynajmniej ja tak mam> ze nie wchodze tutaj tylko po to by wyuczyc sie nowych argumentow "za legalizacja" na blache,tylko dlatego ze sprawia mi to przyjemnosc , powymieniac sie wrazeniami , podyskutowac z nowymi ludzmi . Wiec taki komentarz mi uwlacza.

:ganja::ganja::ganja:

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+