Skocz do zawartości
nasiona konopi

grower

3 razy i brak efektow


Recommended Posts

Opublikowano

Tak 3g suszu gratisowo dadzą napewno a może jeszcze jakis bonusik. Więc tak zapal znowu susz ale tylko susz. Zapalniczka Żarowa, przypalasz, ciągniesz ciągle przypalając, trzymasz w płucach około 30sekund mi tyle wystarcza hehe :D popal sam susz tak z trzy dni pod rząd po 2-3 lufy. jeśli przez ten czas nic nie poczujesz ( w co wątpie ) to czwartego dnia zmiezaj z suszem około 0,2-0,3g ekstraktu. I mówie najlepiej sam bądź, pogaś świtała, żadnej muzy itp itd zapal kilka świeczek i kadzidełko. Zobaczysz że cie wyje... z butów, na 100%.

pale to już jakiś czas i pale przeważnie sam lub z moją dziewczyną ( jak jednA osoba pali to dryga jej nie przeszkadza, nic nie mówi nawet w czasie tripa ). Jeśli juz masz mieć jakąś osobe przy sobie to taką przy której możesz się maksymalnie wyluzować bo to bardzo ważne przy paleniu Salvi. Życze powodzonka. :wodna:

Gość choobek
Opublikowano
Jeśli juz masz mieć jakąś osobe przy sobie to taką przy której możesz się maksymalnie wyluzować bo to bardzo ważne przy paleniu Salvi.

Potwierdzam.. naprawdę człowieniu jeśli nie chcesz sobie zrobić krzywdy to bądź sam gdzieś w jakimś mieszkaniu gdzie nie musisz sie martwić niczym - nawet tym, że kompletnie nie kontrolujesz ciała i nie wiesz co zrobisz. Ostatnio prawie straciłem chęci do salvii paląc 10x ekstrakt nad Wartą pod mostem.. :cry:

..takiego badtripa nie życzę nikomu. Bogu dzięki, że trwało to 15min.. :neutral:

Gość P.M. Sampson
Opublikowano

choobek, salvia jest bardzo potezna a tym bardziej extrakt x10, powinno się ja palic z szacunkiem w bezpiecznym miejscu -most nad rzeką kategorycznie odpada!! To nie ganja ze sobie przypalisz i jest fajnie. Salvia to potęzne "narzędzie" szamanów także z szacunkiem i ostroznoscia trza sie z Nia obchodzić :D. Sprobuj w domu na spokojnie a nie pozalujesz:) A krzywdy sobie nie zrobisz-przynajmniej jeszcze o tym nie słyszalem. Powodzenia z salvia :D

Opublikowano

Jestem godzinke po paleniu Salvi hehe

Tym razem było inaczej, może za mało ekstraktu dodałem. Opisze co mi się przytrafiło.

Siadam przy otwartym balkonie, pale susz wymieszany z ekstraktem x5 ( standard ). Kilka buchów, odkładam lufke i czekam. Po chwili wszystko lekko faluje i czuję się jakbym był lekko pijany. Nagle czuje ciary na całym ciele, jest ich coraz więcej i więcej. Nigdy niemiałem takch ciar, poprostu masakra, aż bolalo i ledwo co mogłem się ruszać, czuje chłód i powiew mroźnego wiatru :D pomimo tego, że na dworze 30 stopni w cieniu. Chłod jest coraz większy, normalnie mi pizgało na maxa. Ja w samych bokserkach i czuje się jakbym stał na mrozie hehe pomyślałem: ciekawe czy para z ust poleci? Bo niechciałem wierzyć, że naprawde tak piździ no bo jak? Przecież to nie możliwe! Chuchnąłem i para z ust poleciała hahaha :D nakryłem się kocem i siedze pod nim i cały się trzęse z zimna hahaha jakby mnie ktos widział to by pomyślał że jakiś czubek czy coś :D trwało to może z 5min i potem zaczęło słabnąć. Tyle. Wieczorkiem znowu zapale hehe. Pozdro.

[ Dodano: 2008-06-01, 20:36 ]

Siema.

Wczoraj zapaliłem wieczorem znowu Salvie hehe. Opisze swojego tripa, postaram się na bieżąco tu pisać, jeśli kogoś to wogole interesuje :D

A więc tak, sobota godzina 22. Najpierw pali moja dziewczyna, 2 wysuszone średniej wielkości liście + ekstrakt x5. Kilka buchów, mija 20sekund, już myślimy, że nic aż tu nagle BUM, zaczęła się tak śmiać, że masakra :D po 5min nieprzerwanego głośnego śmiechu już się przestraszyłem bo aż się dławiła hehe po około 7-8min przestała się śmiać. Słabo wyrobione ma jeszcze receptory.

Następnie paliłem ja :buch:

Też dwa średnie liście + ekstrakt x5. 3-4 większe buchy, czekam chwilke i nagle JEB, to było duże JEB :D pamiętam, że z łóżka spłynąłem na podłoge, widziałem jeszcze sufit i wyciągnąłem do góry ręce, po chwili ręce wydłużyły się aż po sam sufit i zaczęły się skręcać razem w taki supeł haha sufit zaczął wirować i spadł na mnie i znalazłem się w dżungli, widziałem tam moją dziewczyne i jej brata, wołali uciekaj!!! Uciekaj!!! Obejrzałem się. a tam indiance jakieś, rzucają w nas włóczniami i strzelają z łuków. Poczułem mega realny strach, bałem się o swoje życie, straciłem poczucie że to jest trip na Salvi, myślałem że to jest naprawde. Zacząłem uciekać ile sił w nogach, biegłem przez te zarośla, po chwili zacząłem krzyczeć do szwagra: UWAŻAJ!!! UWAŻAJ!!! W tym czasie on wbiegł w ogromną pajęczyne, przedarł się przez nią ale na plecahc miał ogromnego pająka. Nagle w moich rękach znalazł się pistolet. Zatrzymałem się i zacząłem strzelać do indian :D trafiłem jednego. I po chwili powrót do rzeczywistości, ale wszystko jeszcze mega faluje i całkowita dezorientacja, nademną stoi moja dziewczyna i mnie cuci hehe pyta się czy wszystko okej?

Potem mi opowiadała, że machałem nogami tak jakbym biegł i sie darłem, dość komicznie to wyglądało. Mówiła, że jak przejechała mi ręką po nodze to była taka mokra jakbym z wody wyszedł.

To był mój najmocniejszy trip jaki do tej pory przeżyłem!!! Masakra, jeszcze do siebie dochodze, ale nie zniechęcilo mnie to do dalszych prób, wręcz przeciwnie :D:D niesamowite przeżycie, uff hehe. Pozdro.

NIECH MOC SALVI B?DZIE Z WAMI!!!

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Witam, ja mam salvie 1g x10 ekstrakt i powiedzcie mi jak mam go palić. Będzie to mój pierwszy raz, oczywiście z kumplem będziemy jarać. Tylko nie wiem jak, normalnie z lufy, i ile nabić? czy jakiegoś tłoka małego:)

Opublikowano

Troche byś poszukał na forum to byś znalazł napewno.

No ale napisze Ci jak.

Jeśli masz susz też to dobrze. Zmieszaj około 0,1g-0,2g ekstraktu z suszem i nabij do bonga lub metalowej lufy. Zwykła szklana odpada. Musisz mieć żarową zapalniczke. Przypalasz i ciągniesz ciągle przypalając. Ważne żebyś to spalił jak najszybciej i trzymaj dym w płucach około 20-30sekund. Powodzonka.

Gość
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Polityka prywatności link do Polityki Prywatności RODO - Strona tylko dla osób pełnoletnich, 18+